.
Kąpiel pod prysznicem zajmuje mi pięć minut. Chyba że wychodząc usłyszę jak żona wrzeszczy na dzieci, to wtedy więcej.
:
- Widzę, że główną pana cechą jest umiejętność komunikacji z ludźmi...
- Nie, właśnie nieumiejętność.
- Ale w CV napisał pan "umiejętność"!
- Widzi pan?
:.
"Zapiski z Bezludnej Wyspy"
Dzień #1
nie ma wifi.
::
O wiele więcej chorych na hazard dzwoniłoby na gorącą linię pomocy uzależnionym gdyby co dziesiąty dostawał nagrodę.
::.
BANDZIOR: - Dawaj kasę!
ŻONA: - Kochanie, wyciągnij nóż.
JA: - Hahaha, koleś, czemu wziąłeś ze sobą żonę??
:::
Kiedyś, gdy byłem zjarany chciałem gdzieś zadzwonić i szukałem telefonu, wtedy leżący na biurku kalkulator zawołał: "- Ja! Użyj mnie!" Powiedziałem mu, że potrzebuję telefonu, ale on nalegał, więc zapytałem czy da radę. Odpowiedział: "- Możesz na mnie liczyć".
:::.
Zrobiłem sobie kotwicę na przedramieniu. Jest tak realistyczna, że nie mogę wydostać się z wanny.
::::
/Seryjnych morderców pogaduszki./
- Stanąłem za nią w łazience i stałem, i stałem, chyba z dobre pięć minut, ale nie przetarła tego cholernego zaparowanego lustra, więc sobie poszedłem.
- Koszmar.
::::.
- Wiesz, mam takiego wielkiego kota...
- Ale chyba nie większego niż ja mam.
- I ten mój kot to straszny skurwiel...
- Ha, mój też.
- Boją się go wszystkie koty w okolicy...
- Phi, mojego też!
- Napie*dala nawet psy.
- No, a mój to dopiero!!
- Kiedy był chory, trzeba było go ogolić, nie chciał pozwolić i o mało co a weterynarz by się poddał...
- Mój nie pozwolił i weterynarz się poddał!
- ... a kiedy go ogolili okazało się, że jest cały wytatuowany.
-
:::::
Byłem w tak doskonałym humorze, że poszedłem pobiegać w zwolnionym tempie na pole stokrotek.
:::::.
Zespół złożony z sześciu wybitnych rzeszowskich naukowców przeprowadził szokujący plenerowy eksperyment na typowym dresiarzu. W wyniku eksperymentu ustalono, że około dwóch minut zajmuje typowemu dresiarzowi spuszczenie wpi*rdolu sześciu natrętnym cip*m.
::::::
Brak koszuli. Brak butów. Brak spodni. Mój wujek.
-
:rtt&:ftt
Kąpiel pod prysznicem zajmuje mi pięć minut. Chyba że wychodząc usłyszę jak żona wrzeszczy na dzieci, to wtedy więcej.
:
- Widzę, że główną pana cechą jest umiejętność komunikacji z ludźmi...
- Nie, właśnie nieumiejętność.
- Ale w CV napisał pan "umiejętność"!
- Widzi pan?
:.
"Zapiski z Bezludnej Wyspy"
Dzień #1
nie ma wifi.
::
O wiele więcej chorych na hazard dzwoniłoby na gorącą linię pomocy uzależnionym gdyby co dziesiąty dostawał nagrodę.
::.
BANDZIOR: - Dawaj kasę!
ŻONA: - Kochanie, wyciągnij nóż.
JA: - Hahaha, koleś, czemu wziąłeś ze sobą żonę??
:::
Kiedyś, gdy byłem zjarany chciałem gdzieś zadzwonić i szukałem telefonu, wtedy leżący na biurku kalkulator zawołał: "- Ja! Użyj mnie!" Powiedziałem mu, że potrzebuję telefonu, ale on nalegał, więc zapytałem czy da radę. Odpowiedział: "- Możesz na mnie liczyć".
:::.
Zrobiłem sobie kotwicę na przedramieniu. Jest tak realistyczna, że nie mogę wydostać się z wanny.
::::
/Seryjnych morderców pogaduszki./
- Stanąłem za nią w łazience i stałem, i stałem, chyba z dobre pięć minut, ale nie przetarła tego cholernego zaparowanego lustra, więc sobie poszedłem.
- Koszmar.
::::.
- Wiesz, mam takiego wielkiego kota...
- Ale chyba nie większego niż ja mam.
- I ten mój kot to straszny skurwiel...
- Ha, mój też.
- Boją się go wszystkie koty w okolicy...
- Phi, mojego też!
- Napie*dala nawet psy.
- No, a mój to dopiero!!
- Kiedy był chory, trzeba było go ogolić, nie chciał pozwolić i o mało co a weterynarz by się poddał...
- Mój nie pozwolił i weterynarz się poddał!
- ... a kiedy go ogolili okazało się, że jest cały wytatuowany.
-
:::::
Byłem w tak doskonałym humorze, że poszedłem pobiegać w zwolnionym tempie na pole stokrotek.
:::::.
Zespół złożony z sześciu wybitnych rzeszowskich naukowców przeprowadził szokujący plenerowy eksperyment na typowym dresiarzu. W wyniku eksperymentu ustalono, że około dwóch minut zajmuje typowemu dresiarzowi spuszczenie wpi*rdolu sześciu natrętnym cip*m.
::::::
Brak koszuli. Brak butów. Brak spodni. Mój wujek.
-
:rtt&:ftt
--
ryćk'n'rotfl