Opowiadałem koledze kawał o babie u lekarza z burakiem w.. (co się liście oberwały) i niechcący usłyszała go jego żona Rosjanka i mówi, że u nich dawniej chodził taki dżołk:

Prichodit k wraczu mużczina i gawarit: towariszcz wracz u mienia w żopu czto-to jest, posmotritie?
Posmotriu.
Wracz smotrit, smotrit i isliedowajet (chyba bada?) i gawarit: towariszcz u was w żopu jest gazieta!
Nie możet byt eto prawda?
Niet "Izwiestia"!

NTF

wersja dla gimbazy, co języka okupanta w szkole nie miała. Tuninguje w biegu, na potrzeby naszego rynku, bo trochę nieprzetłumaczalne dosłownie

Przychodzi facet do lekarza i mówi: - Towarzyszu lekarzu, chyba coś mam w dupie, rzucicie okiem?
Lekarz patrzy, patrzy, namyśla się i mówi: - Towarzyszu, macie w dupie gazetę!
- To nie może być fakt!?
- Nie, to "Newsweek"!

Ja nie gimbaza, a języka nie miałem. Mimo to wszystko zrozumiałem...
Ale plus dla Ciebie za podstawienie naszych odpowiedników gazet i zachowanie sensu.

W ZSRR były główne codzienne informatory - "Wriemia", czyli "Czas" i "Prawda", czyli prawda. I Rosjanie mawiali o nich, że w "Czasie" nie ma prawdy, a w "Prawdzie" nie ma czasu. I przyznam, że po rosyjsku brzmi to o niebo lepiej.

:r_a_k dzieki za gimbaze dawno nie poczulam sie tak mlodo.
U nas w szkole, w latach 80-tych, rosyjski miala tylko klasa specjalna. Powaznie. Tylko tego byli w stanie sie nauczyć.

Pokręciłeś :hubbabubba

W Prawdzie niet Izwiestji. A w Izwiestji niet Prawdy. Stare, ale jare.

Известия = Aktualności.

Madzia - nawet do specjalnej się nie załapałaś? No, no...

zialena82 jak to mówią, uderz w stół a nożyce się odezwą. Nie napisałem "dla madzi-gimbazy", no ale jak się poczuwasz to co poradzę..

edit: no chyba, że to był post żeby się pochwalić że starsza jesteś. Ale to też w sumie nie tak dobrze, czym tu się chwalić? Kobieta nie wino..

:r_a_k to chyba Ty nie zrozumiales. Ucieszylam sie, ze ktos mi moze zarzucic gimbusiarstwo w tym wieku.

:misiek, strasznie smieszne i dewastujace bylo to co napisales. Nie wiem czy sie pozbieram po tej riposcie. Wez sie do pracy lepiej. Aha, sorry.

: madzialena82 nie bardzo rozumiem jaki miał być Twój przekaz, że ktoś się rosyjskiego uczył to musiał być opóźniony. To fantastyczny język i warto go poznać. I ciekawe, o jakiej Ty szkole mówisz w latach 80-tych jak (nie trzeba być mędrcem, żeby to wywnioskować) urodziłaś się w 1982 roku?

To teraz wiem dlaczego jestem opóźniona w rozwoju - uczyłam się rosyjskiego i tak dobrze go pamiętam jeszcze, że wszystko zrozumiałam.

zialena82 ale to jest właśnie problem, Madziu, że ja Ci niczego nie zarzucałem. Nie pisałem do Ciebie. Prościej już się nie da

pisałam jak było u nas w szkole. Resztę sobie dopowiedziałeś. Jak zwykle.

W 89 poszłam do 1-szej klasy. Więc może faktycznie w 92 a nie w latach 80-tych. Nie wiem jak ja to obliczyłam

: madzialena82 Moja Droga. Nawet ja jako rocznik 1971 rosyjskiego się uczyłem od 4 klasy szkoły podstawowej. Wtedy były jeszcze szkoły ośmioklasowe. Czyli jako siedmiolatek jak poszedłem do szkoły (zasadniczo poszłem, bo miałem blisko), to zacząłem się uczyć rosyjskiego (wtedy jeszcze radzieckiego) wtedy, kiedy z zygoty zaczęłaś się przekształcać. Wtedy nie cierpiałem tego języka, bo uczono mnie go na siłę. Czyli 4 lata. Potem cztery lata w ogólniaku i rok na studiach. Razem 9 lat. I wydawało misiem, że nic z niego nie pamiętam (bo nie chciałem) dopóty, dopóki nie odwiedziłem Rosji w 2010 i od tego czasu klapka misiem otworzyła. Sama sobie zaprzeczasz w powyższej wypowiedzi. Tak było u Ciebie w szkole i nie wiesz jak to obliczyłaś? Czasy się zmieniły. Jakoś nie wstydzę się, że znam ten język i potrafię się nim płynnie porozumiewać tak samo jak angielskim, którego uczyłem się zdecydowanie krócej. Nie uważam też, że to jakaś hańba dla polaka, żeby znać ten język. Wprost przeciwnie. Tym samym twierdzenie, że : "U nas w szkole, w latach 80-tych, rosyjski miala tylko klasa specjalna. Powaznie. Tylko tego byli w stanie sie nauczyć." z lekka mnie obraża. Jak widać Ty się nie byłaś w stanie nauczyć, a oni tak. Wbrew pozorom same ogarnięcie cyrylicy nie jest od razu takie proste. Po latach spokojnie czyta się płynnie, chociaż nie wszystko można zrozumieć. Myślę, że obecnie 75% tekstu czytanego ogarniam, ale nadal się uczę i nie odpuszczam. Так что лучше не обобщать.

Piękna opowieść tylko czy ja o to pytałam? Mnie historia Twojej nauki języka rosyjskiego kompletnie nie obchodzi.

Napisałam, że w MOJEJ SZKOLE rosyjskiego uczyli się uczniowie z klasy specjalnej. Tego też nie zrozumiałeś?

BTW, władam kilkoma językami obcymi więc Twój tekst o tym, że nie byłam się w stanie nauczyć rosyjskiego jest generalnie inwalidą.

Dalej będziesz twierdził, że obraża Cię to, że u mnie w szkole najsłabsi uczniowie uczyli się rosyjskiego? Napisz do dyrekcji mojej szkoły albo gdzieś.


......komu ja to tłumaczę.......człowiekowi, który czyta jak chce i rozumie jak chce.........Jak Cię to obraża to właściwie mam to w dupie.

: madzialena82 rozmowa... wróć ... dyskusja z Tobą to bardzo drażliwy temat. Bo Ty bardzo mało rozumiesz. W zasadzie nic nie rozumiesz. Napinasz się tak bardzo. W jakiej TWOJEJ szkole dziewczyno? Jak byłaś pierwszoklasistką? To rosyjskiego się uczyli uczniowie z klasy specjalnej? Czy Ty sama nie widzisz jak się ośmieszasz takim bełkotem?

Ubawiłaś mnie dzisiaj setnie.

A ja też rosyjski znam i przyznam szczerze, że trudniej mi było go "pojąć" niż angielski, bo jest względnie podobny do języka polskiego i niektóre słowa mogą się pomieszać. Podobnie z białoruskim - znając polski i rosyjski może być trudno się go nauczyć, bo wszystko jest podobne i słowo z każdego języka aż się prosi o użycie.

No i też z chęcią rzucę w madzię pomidorem, ale nie dlatego, że jest ułomem, tylko dlatego, że zwyczajnie jej nie lubię "kilkoma językami obcymi" - to ile ich jest ?

:Misiek666, spokojnie, w madzi klasie to te normalne klasy nazywali specjalnymi, żeby się dzieci nie czuły gorsze

:nevya dwa... polski i podwórkowy

nie sądzę żebyś kiedykolwiek nauczył się czytać ze zrozumieniem. Prędzej Kaczyński się ożeni.

Byłam na spacerze i wydawało mi się, że w coś wdepnęłam. Bardzo dokładnie przejrzałam podeszwy i myślałam, że mam czyste. Niestety, jakiś nevya jednak mi się do buta przykleił. Buty do wyrzucenia bo takie szitu się doczyści.

*takiego szitu się nie doczyści miało być

Poprawiłam się tylko dlatego żeby buraczany jełop nie musiał napisać "hahahaha! kilkoma językami a polskiego nie zna!".

I zagadka: do którego z was to się odnosi?

P.S. Misiek, kiedyś miałam Cię za w miarę normalnego człowieka. Nerwowego ale normalnego. Wiele też na Twój temat się nasłuchałam od osób które była na zlotach. Można być brzydkim ale mieć super charakter i na odwrót. Ty na obu polach polegasz a w dodatku śmiesz krytykować wygląd innych ludzi. Trochę śmiszno, trochę straszno ale sam z tym będziesz żył bo ludzi wokół raczej mieć nie będziesz

: madzialena82 nie sądzę, żebyś kiedyś spróbowała przeczytać cokolwiek ze zrozumieniem. Ale to już nie mój problem. Anyway. Też jestem ciekaw, jak wieloma językami władasz. Poza używaniem translatora. Z wielką przyjemnością poczytam jakieś Twoje periodyki w obcym języku.

: madzialena82 wiesz jakoś tak Cię nie znam i jakoś mam to w dupie, co sądzisz na temat mojej osoby. Jakoś tak nadal mam znajomych z JM z którymi się spotykam, a Ciebie nikt na żadnym zlocie nie widział. Więc możesz mnie cmoknąć w metkę.

obojętnie co bym Ci nie przesłała to i tak "zrozumiesz" po swojemu


Ja pie**lę. Dostać opierdziel od Miśka, że się nie czyta ze zrozumieniem x 1000
A Ciebie widzieli i opowiedzieli i to mi wystarczy. Sorry, z tym cmokaniem to nidy rydy. Wolałabym umrzeć

: madzialena82 dobrze, a teraz możesz się teraz konsologłowiu odfierdolić, bo mam ochotę w spokoju mecz obejrzeć?

ŻEGNAM!

: madzialena82 hehehehe no jakże Cię wszyscy uwielbiają. Głównie JM mogłaś powiedzieć wcześniej, że 82 to waga w kilogramach

powiedział misiek ....666


Długo myślałeś nad ripostą? Co z człowieka robi bezrobocie, alkoholizm i spaprane życie ...... a i w lustrze nic ciekawego nie widzi...... idź już na ten meczyk, na HP sam się nie zrelacjonuje i wódka się sama nie dopije.

zialena82 , ale riposta z tym butem Dziwne że na spacery wychodzisz, myślałem, że dali ci zdalną robotę bo trzeba Cię od ludzi izolować

PS W sumie to wyższy poziom chamstwa robić insynuacje do życia prywatnego wiedząc, że nikt się nie zrewanżuje... z litości

zialena82
W zaborze pruskim uczyliście się germańskiego, u nas w rosyjskim - rosyjskiego. Ot i cała tajemnica. Moi znajomi z końca lat 70' i początku 80' pochodzący z Poznania, Leszna czy Gniezna ni w ząb nie mówią po rosyjsku. A rosyjski wcale nie jest taki łatwy, nie wywyższałbym się więc na Twoim miejscu nad kolegami z SP.