Siedzi na przydrożnym kamieniu Czujnyjakpiespotrójny, granica nieopodal a on siedzi i czeka, towarzysze go opuścili on czeka... na Szare Wilki się zasadził.
Jego czujne oko dostrzegło nieuchwytny wprost ruch tumanu kurzu... są blisko.
Obciągnął wysłużoną kurtkę skórzaną.
Strzepnął ziarna piasku z dziadkowych jeszcze kawalerskich bryczesów.
Jest gotów.
- Zdrastwój sobaka, daleko jeszcze do Wrocławia.
- Nie dla was Wrocław wołki, nie dla was wysłannicy Putina, tu i teraz mogiła, śmierć... - zabrakło słów ze wzruszenia i dokończył śpiewając Rotę.
- Wot durak a kto ty? - spytał główny basior, ściągając rogaty hełm z plugawego łba
- Jam jest Czujny. Jak Pies Potrójny szybki i gibki. Prawy a sprawiedliwy!
-Niet. Ty jesteś marynarz pedał.
-???
-Ch*uj ci w żopu i kotwica w plecy.
Jego czujne oko dostrzegło nieuchwytny wprost ruch tumanu kurzu... są blisko.
Obciągnął wysłużoną kurtkę skórzaną.
Strzepnął ziarna piasku z dziadkowych jeszcze kawalerskich bryczesów.
Jest gotów.
- Zdrastwój sobaka, daleko jeszcze do Wrocławia.
- Nie dla was Wrocław wołki, nie dla was wysłannicy Putina, tu i teraz mogiła, śmierć... - zabrakło słów ze wzruszenia i dokończył śpiewając Rotę.
- Wot durak a kto ty? - spytał główny basior, ściągając rogaty hełm z plugawego łba
- Jam jest Czujny. Jak Pies Potrójny szybki i gibki. Prawy a sprawiedliwy!
-Niet. Ty jesteś marynarz pedał.
-???
-Ch*uj ci w żopu i kotwica w plecy.
--
Do piekła idzie się nie za to, co się zrobiło, ale za to, na co zabrakło odwagi, chociaż była okazja.