Po dwudniowym nieużywaniu swojego pojazdu, poszedłem sobie na parking z zamiarem uruchomienia swojego postrachu szos. Otwieram bagażnik a stamtąd zawiało sandałem i to jeszcze z masłem. Szybkie poszukiwania źródła zapachu nie przyniosły żadnych efektów. Podejrzewałem, że może woda mi przesiąkła i coś mi zgniło. Ale jednak nie. Wsiadam za kierownicę i okazało się, że aromat jest wszędzie. Taki specyficzny zatruwacz powietrza. Pomyślałem sobie, że włączę nawiew. To był błąd. Żeby nie powiedzieć wielbłąd. Już wiedziałem co to. Małe, wstrętne, zdechłe coś. Szybkie poszukiwanie śladów. Na masce odciski kocich łap. Otwieram maskę - nic nie ma. Czasu na poszukiwania nie miałem za dużo i trzeba było jechać. To była najdłuższa jazda w moim życiu. Po drodze włączyłem spryskiwacze. Nie działały. Otwieram maskę jeszcze raz. Coś co początkowo wziąłem za przewód okazało się nie być przewodem...
(Zdjęcia nieprzeznaczone dla osób wrażliwych)
https://s29.postimg.org/xb7w9fm8n/niespodzianka.jpg
Po bliższym przyjrzeniu się ujrzałem łapkę jak z reklamy, w której śpiewają: "Daj mi nogę, daj mi nogę.."
A tutaj całość stwora:
https://s1.postimg.org/515erqdqn/niespodzianka2.jpg
Dlaczego zatytułowałem ten post CSI? Bo określiłem przyczynę zgonu, którą bynajmniej nie był kot. Kot nawet go nie drasnął. Przyczyną zgonu szczura było...
...upojenie alkoholowe. Szczur miał melanż życia.
Do programu "1000 sposobów na śmierć" można dodać 1001: przegryzanie przewodu, w którym płynie zimowy płyn do spryskiwaczy.
(Zdjęcia nieprzeznaczone dla osób wrażliwych)
https://s29.postimg.org/xb7w9fm8n/niespodzianka.jpg
Po bliższym przyjrzeniu się ujrzałem łapkę jak z reklamy, w której śpiewają: "Daj mi nogę, daj mi nogę.."
A tutaj całość stwora:
https://s1.postimg.org/515erqdqn/niespodzianka2.jpg
Dlaczego zatytułowałem ten post CSI? Bo określiłem przyczynę zgonu, którą bynajmniej nie był kot. Kot nawet go nie drasnął. Przyczyną zgonu szczura było...
...upojenie alkoholowe. Szczur miał melanż życia.
Do programu "1000 sposobów na śmierć" można dodać 1001: przegryzanie przewodu, w którym płynie zimowy płyn do spryskiwaczy.