Opowieść o Korei Północnej.
Autorka, mieszkając w Korei Południowej, przeprowadzała wywiady z uciekinierami z Korei Północnej.

Z tych rozmów powstaje wciągająca opowieść o życiu w Korei. Jak wyglądają praca, miłość, życie rodzinne, ulice, budynki ... zwykła codzienność. O ile codziennością można nazwać życie bez prądu, bez jedzenia, w permanentnej inwigilacji.
Opowieść o tym, że indoktrynacja polityczna zaczyna się w żłobku, że każdy musi miec portret przywódcy w domu i oddawać mu cześć, o tym, że o posiadaniu telewizora decyduje parta i że ta partia wyraża zgode na twój ślub.

Jednocześnie autorka tak buduje swoją historię, że czytający zżywa się z bohaterami i czeka jak sie potoczą ich losy.

W kontekście ostatniego pogrzebu przywódcy Korei, swietny jest też opis śmierci i pogrzebu Kim Ir Sena. Jak to sie dzieje, że oni po śmierci tyrana wszyscy płaczą.

Bardzo dobra książka.