Wałęsając się, za przeproszeniem, po wystawach zauważyłem, że młodzi artyści mają problem z zaznaczeniem swej oryginalności, odrębności, która wg nich jest sprawą najwążniejszą, ważniejszą nawet od rzetelności rzemiosła.
Pomyślałem sobie, że ich zmartwienia są nieco sztuczne, ponieważ sama natura maluje nam dzieła sztuki, wystarczy je zauważać.
Przygotowałem prosty przykład. Stare drzewa takie jak to
Można powiedzieć - tuż przed naturalną mniej więcej śmiercią. Ale kiedy obejdziemy je dookoła i przyjrzymy się uważnie, znajdziemy na nich zalążki nowego i całkiem wesołego życia.
Mamy więc i wymiar plastyczny i treść, a niekiedy symbol czy wręcz fabułę.
Drzewo drzewu nierówne, inna faktura kory, a jeśli dołączymy do tego grę światła o odpowiedniej porze otrzymamy obraz, który niejeden zawiesiłby na swojej ścianie.
Sami popatrzcie.
Malarstwo uniwersalne, bo i tzw. przedstawiające i zawierające elementy abstrakcji. A wszystko w odległości 200 m od domu.
Miłego szwendania się po "wystawach"
Pomyślałem sobie, że ich zmartwienia są nieco sztuczne, ponieważ sama natura maluje nam dzieła sztuki, wystarczy je zauważać.
Przygotowałem prosty przykład. Stare drzewa takie jak to
Można powiedzieć - tuż przed naturalną mniej więcej śmiercią. Ale kiedy obejdziemy je dookoła i przyjrzymy się uważnie, znajdziemy na nich zalążki nowego i całkiem wesołego życia.
Mamy więc i wymiar plastyczny i treść, a niekiedy symbol czy wręcz fabułę.
Drzewo drzewu nierówne, inna faktura kory, a jeśli dołączymy do tego grę światła o odpowiedniej porze otrzymamy obraz, który niejeden zawiesiłby na swojej ścianie.
Sami popatrzcie.
Malarstwo uniwersalne, bo i tzw. przedstawiające i zawierające elementy abstrakcji. A wszystko w odległości 200 m od domu.
Miłego szwendania się po "wystawach"
--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/