"
"Znasz kraj, w którym protestują, gdy Flip i Flap krajem sterują
To właśnie Polska, pupo-pupo-Polska
Nie ma tu już miejsca na flagi europejskie - zniknęły, bo palą się lepiej niż węgiel
W pupo-pupo-Polsce
Wszystkich krytycznych sędziów odwołują, zastępują siepaczami, którzy sukces gwarantują
Tutaj w Polsce, w pupo-pupo-Polsce
Mały gnom dostaje, co zechce
Populistycznej partii PiS jest na rękę, gdy prasa po prostu zamyka gębę
Choć chrześcijanie pomagać powinni, uchodźców niech przyjmują inni"
Ostatnie słowa "wypowiada" Jarosław Kaczyński przedstawiony jako Yoda z "Gwiezdnych wojen". "A komu nie podoba się to wszystko, zostanie zaraz nazwany nazistą" - śpiewa dalej wykonawca i tu pojawia się okładka "Wprost", na której kanclerz Merkel oraz inni europejscy politycy pokazani są jako pochyleni nad mapą wojskowi.
"W Polsce, w pupo-pupo-Polsce pobożni katole chcą być tak prawi, by przegonić Orbana" - śpiewa niemiecki satyryk, a Jarosław Kaczyński i Beata Szydło jadą na rowerze typu tandem, próbując wyprzedzić węgierskiego polityka. Przewracają się jednak i wpadają w kupę gnoju.
"
--