Ostatnio ktoś się nie zjawił...
Oddanie graczom komendy nad żołnierzami w walce może być dobrym sposobem na uzmysłowienie im powagi bitwy oraz niełatwych i często sprzecznych obowiązków dowódcy.
Albo na zrobienie z nich upojonych władzą maniaków, gotowych poświęcić hordy swoich podwładnych żeby tylko zapewnić sobie jakieś drobne przewagi.
Zgadnij, co jest bardziej prawdopodobne.
Kanonicznie, bitwa ta odbywa się w górnych warstwach atmosfery Coruscant a nie w przestrzeni kosmicznej. Aczkolwiek granica między tymi dwoma obszarami jest dość rozmyta. Powyżej ok. 100 km nad powierzchnią planety ziemiopodobnej to już kosmos (z definicji). Ale nawet na znacznie niższych wysokościach powietrze jest tak rozrzedzone, że dźwięk rozprzestrzenia się z trudem. Kiedy Joseph Kittinger skoczył z balonu na wysokości 31.000 metrów, doniósł, że panowała tam całkowita cisza. (To skok spadochronowy z najwyższej wysokości w historii i fascynująca opowieść polecamy poczytać).
Aha, i tak, wiemy o symulowanych w kokpitach myśliwców dźwiękach z otaczającej bitwy: wspominaliśmy o nich w przypisach do paska #171.
Każdy gracz pragnący zmaksymalizować swoje szanse w bitwach wymagających strategii, rzecz jasna będzie studiował dawnych mistrzów. Armia rzymska. Strategikon Pseudo-Maurycego. Sztuka Wojny Sun Tzu.
Gdyby tylko te starożytne armie miały do czynienia z hordami orków prowadzonych przez wysokich kapłanów mrocznych sztuk władających magią lub trójwymiarowymi bitwami w kosmosie, być może byłoby to w pewnym stopniu użyteczne przeciw cwanym MG.
Źródło: Darths & Droids
Archiwum komiksu
--
Żyj wiecznie lub umrzyj próbując.