Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Półmisek Literata > KuVi [opowiadanie rozpoczęte i skończone]
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Kolejny bohomaz z mojej twórczej stajni. Bez drugiego dna, bez doszukiwania się nie wiadomo czego, nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co... Instrukcja: Przeczytać, uśmiechnąć się lub skrzywić, opcjonalnie - skomentować, zapomnieć. Have fun!

- To co? - Q spojrzał na przyjaciela. - Jeszcze po łyczku i spadamy na tego smoka?
- No co Ty Andrzej Vi beknął i zamachnął się toporem co spowodowało lekkie zachwianie równowagi. Tylko na smoka? Prawdaż Smok to dla nas pyrsz...prszrr.... No to takie duże czerwone gówno na twarzy.
Hehehe gówno na twarzy uśmiech zagościł na ustach Q albowiem dowcip pasował idealnie do stanu jego niezbyt trzeźwego umysłu. Kto tak w ogóle zlecił nam tę robotę? Pamiętam, że był to ktoś dość rozgarnięty, a wino które postawił było lepsze niż dobre. Że tak powiem, piło się bosko dopóki się nie skończyło hehehheee....
Vi - rosły wojownik przyzwyczajony do picia większej ilości trunków, a co za tym idzie - mniej podpity, podtrzymał współtowarzysza gdy ten śmiejąc się leciał z karczemnego taboretu wprost na podłogę. Trzymając Q za jego nadzwyczaj normalną czarnoksięską szatę która cholernie gryzła się z magiczną laską potrząsnął nim lekko i ustawił ponownie na siedzeniu. Q powstrzymał kolejny atak śmiechu.
- O przedni żart wycierając oczy sięgnął po kufel. Zaraza, nie ma już co pić.
- Wypiliśmy już chyba wystarczająco. Ty lecisz na łeb, a mnie ciężko prawdaż proste słowa skleić. Złapiemy jeszcze jeden antałek pod pachę i lecimy wykastrować tego gada.
- Wykastrować? Czemu zaraz wykastrować? Q z przerażenia złapał się za krocze. A nie lepiej powiesić, poćwiartować, zabić i spalić - humanitarnie?
- Oj stary, dobra kastracja jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Chodź bo jeszcze godzina, zacznie się ściemniać, smok pomyśli żeśmy go wychędożyć przyszli, a nie ubić.

*******************

Z tego co do tej pory spisali naukowcy, profesorowie, magowie, uczone babki, proszalne dziady oraz inni ludzie pokroju wyżej wymienionych wiadome jest jedno smoki nie śnią. Nie posiadają snów w ogóle, abstrakcyjnym pojęciem dla nich jest stwierdzenie śniło mi się. Tak więc dlaczego, że się tak zapytam jak smok smoka, wydaje mi się że zaraz przed zamknięciem jednych i drugich powiek oczom moim ukazało się dwóch idiotów zataczających się w stronę jaskini? Doszedłem jednak do jedynego prostego wniosku przywidzenie, które należy wyleczyć mocnym fizycznym snem nie mającym żadnego połączenia z tymi nic nie znaczącymi ludzkimi dziwadłami Ałaaaa!

*******************

- Hmmmrmrmmmrr Q ostatkiem sił powstrzymywał śmiech patrząc na Vi starającego się umieścić swój ponad dwu metrowy okuty żelazem bojowy kij pod ogonem wielkiego czerwonego smoka. Wojownik na początku uciszał kolegę, teraz jednak sam wbił twarz w rękaw koszuli, trzęsąc się od napadów chichotu drugą ręką jednak nieustannie pakował drąg w odbyt zwierzęcia.
Sytuacja była dosyć dziwna, lecz jeszcze dziwniejszą okazała się reakcja naszych dwóch nieustraszonych poszukiwaczy przygód gdy Smok zaryczał głośno i wyskoczył z legowiska. Obaj mężczyźni padli na ziemię, zanosząc się spazmatycznym śmiechem. Co się okazało Smok zdenerwowany zuchwałą akcją zapomniał zupełnie o kiju który teraz wlókł się za nim w dość komiczny sposób.
Smok zaryczał i rzucił się na leżących. W jednym momencie można było usłyszeć tylko świst miecza i pomruk wypowiadanego zaklęcia

*******************

- Ale masz jeszcze ten antałek prawda? I mniemam, że nadal jest pełen?
- No jakby to, prawdaż - Vi wyjął baniak zza pleców. Naczynie miało urwaną szyjkę.
- Aaa, tam. Ważne, że się nie rozlało. Za ten numer z kijem, wybaczam czarodziej uśmiechnął się do towarzysza Musimy to kiedyś powtórzyć.
Vi wlał sobie do gardła porządną ilość zawartego w uszkodzonym naczyniu płynu.
- A no, prawdaż musimy.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Adasq - Superbojownik · przed dinozaurami
Przeczytałem Twój tekst, spodobał mi się, jest lekki i przyjemny, taka...opowiastka
Forum > Półmisek Literata > KuVi [opowiadanie rozpoczęte i skończone]
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj