czyli było z góry skazana na niepowodzenie - inaczej mówiąc bezsensowne.
I nie dyskutuje o politycznych aspektach tylko napisałam ze zginęło ponad 200k warszawiaków.
joe ej, daj se siana, co? Co próbujesz powiedzieć? Że nie powinniśmy o nich pamiętać? Bo ktoś podjął taka a nie inną decyzję? Daj sobie choć dziś z tym spokój. Popatrz na mapę, zobacz gdzie prawy gdzie lewy brzeg i stań na chwilę o 17:00.
Oni uważali, że im zachód pomoże. Niektórzy też że Rosjanie. Byli tego pewni. Lecz nigdy się nie doczekali. Rosjanie czekali, aż tylko Polacy zostaną wybici, wtedy dopiero zaatakowali. A zdarzały się sytuacje, że samoloty alianckie nie mogły lądować na rosyjskich lotniskach. Musieli bez tankowania lecieć aż z Włoch. To sytuacja polityczna ich zabiła. Oni wierzyli w tą pomoc. Dla nich to nie była bezsensowna walka, tylko obrona ojczyzny.
--
Polska w ruinie to nie była diagnoza. To była obietnica wyborcza.
Więc powiem Ci jeszcze raz joe ej: po co? Jesteś aż takim ekspertem? Bo fachowcy do dziś się spierają o ten bilans. I jeszcze długo będą. Więc jaki ma sens wieść dziś spór i to tutaj?
Skupmy się lepiej na ludzkim wymiarze powstania.
Dokładnie bo patrząc w wymiarze politycznym to moglibyśmy powiedzieć, że grudzień 80' i upadek komunizmu też był niepotrzebny.
Bo ten pierwszy spowodował stan wojenny i ucisk ludu. A przez ten drugi byli komuniści nagrabili sobie jeszcze bardziej, "skapitalizowali" się że tak powiem, posprzedawali państwowe firmy po złotówki, bo były niedochodowe wg nich. A i tak większość polaków cierpi teraz na uścisk totalitarnej władzy prezydenta Kaczyńskiego. Więc zapalmy świeczkę ['] za tych wszystkich co walczyli w Powstaniu, bo wierzyli, że uda się przeciwstawić III Rzeszy. Jednak historia pokazała że dopiero 50 lat później tak naprawdę Polska odzyskała niepodległość.
Chwała wszystkim Kolumbom. Tym anonimowym i tym bardziej znanym (m.in. K.K. Baczyński)
Dziękuję wam.
--
Polska w ruinie to nie była diagnoza. To była obietnica wyborcza.
Szczerze mówiąc, rozumiem _eoj. Żal tych najlepszych i najinteligentniejszych, co zginęli właściwie bez celu i pożytku...
I nie miejmy mu za złe pragmatycznego podejścia. Tak samo ono dobre, jak każde inne.
:dSort, tylko pytanie, co to jest ojczyzna. Szczerze mówiąc, dla mnie ibi patria, ubi bene- jedyne, co mnie z tym krajem wiąże, to język, i od tego się pewnie do śmierci nie uwolnię. Ale poza tym?