:nevya
no trochę tak.
dla mnie wzorem jest Susan z "Ślepowidzenia", która żeby zwiększyć skille lingwistyczne wykształciła chyba z kilkadziesiąt osobowości, z czego cztery główne, operujące na poziomie świadomym. reszta to woły robocze mielące dane w podświadomości:
"Banda Czworga - cztery różne osobowości w ciele jednej kobiety. Każda z osobowości może przejąć kontrolę nad wspólnym ciałem, co przejawia się zmianą m. in. w tonie głosu i posturze. W świecie powieści poszczególne osobowości obraźliwie nazywa się „alterami”.
Susan James - lingwistka, „oryginalna” osobowość (jako jedyna posiada nazwisko), pozostałe odnoszą się do niej jako do „Matki”.
Michelle - cicha i nieśmiała kobieta, zaangażowana w romantyczną relację ze Szpindlem.
Sascha - najbardziej wrogo nastawiona do Siriego.
Procesor - mężczyzna, rzadko się ujawnia, służy głównie przetwarzaniu danych dla James.
Tak sobie myślę, że po przeczytaniu dużej ilości makulatury fabularnej każdy ma do dyspozycji cały zastęp bohaterów do zarzucenia robotą