...polecam lusterka wsteczne. I prawy pas. Lewy jest stanowczo przereklamowany.

Pozdrawiam wszystkich bojowników mijanych wczoraj na naszych pięknych aczkolwiek zatłoczonych drogach. To była przeprawa!

herbatką

:aliksan

Wyprzedzaj z prawej. Szkoda nerwów.

...najlepiej pasem awaryjnym, uprzednio włączywszy niewidzialność (światła awaryjne)

Wczoraj nas tak kilkunastu Januszów wyprzedziło, gdy staliśmy grzecznie w jebitnym korku na A2.

:tytezterefere

Tego nie powiedziałem. Można wyprzedzać ślepych idiotów z prawej strony, chociaż nie jest to zbyt bezpieczne. Ale czasem to jedyny sposób na sprawne poruszanie się po autostradzie.

Trochę w temacie, ale nie do końca. Wczoraj widziałem łapankę z nieoznakowanego radiowozu. BMW. Niby norma, bo trochę tego dostali. Ale to było E38... Trzeba uważać

Gdy są 3 pasy zawsze jadę prawym- najszybszy

:tilliatillia, no ja się domyśliłam, że chodziło Ci o prawy pas, a nie o pas awaryjny - po prostu chciałam skorzystać z okazji i sobie narzeknąć na tych biedaków w bmw, audi i jaguarach, którym się wczoraj popsuły samochody i musieli sunąć pasem awaryjnym

Tylu pajaców co wczoraj to dawno nie widziałem. Już nie mówię o niedzielnych dziadkach, którzy jadą prostą drogą 70 na godzinę, gdzie nie ma żadnego ograniczenia i tworzy się za takim korek na 20 aut, ale wyprzedzisz takiego, 5 km dalej kolejny, tym razem 60 na godzinę. Powinni wprowadzić jakiś nakaz, że od drogi powiatowej wzwyż należy jechać z najwyższą dozwoloną prędkością. Żeby takie mendy chociaż dawały się wyprzedzić, trzymały się prawej strony jezdni, a gdzie tam, środkiem niczym król szos.

Pacany nie lubujące jak się ich wyprzedza zdarzają się raz na jakiś czas, ale wczoraj to trafiłem na pieprzonego psychopatę. Najgorzej, że mieliśmy prawdopodobnie podobne silniki, bo jak zobaczył, że go wyprzedzam to gaz do dechy i jechaliśmy równo obok siebie, a kretyn się uśmiechał w tym czasie do mnie. Uszłoby gdyby z naprzeciwko nic nie jechało, ale tam był sznur aut, a gość mnie trzymał na czołówkę. Jak w końcu go wyprzedziłem, to zwolnił do 40, żeby go inni wyprzedzili i żeby nie jechać za mną. Jednak znaczek BMW zobowiązuje...

No i chluba narodu, wspaniali TIRowcy. Kurna mać, to, że w tym konkretnym zabudowanym nie ma fotoradaru, nie znaczy, że ograniczenia przestają obowiązywać. 80 na godzinę, że na zakrętach się przechyla, a jak na zakręcie zajedzie pas, to krew odpływa czy aby na pewno mnie przypadkiem nie pociągnie z powrotem.

Hitem z kolei była baba gadająca przez telefon, która nieogarnęła, że cały czas jedzie z kierunkowskazem lewym włączonym. 15 minut, cud, że nie spowodowała wypadku. Ani trąbienie, ani świecenie, nawet wyprzedzający ją gość na motorze jej pokazywał, niewzruszona niczym dalej sygnalizowała na każdym skrzyżowaniu, że skręca w lewo.

Co to za kraj pomylony.

:sawpel
A ta baba z kierunkowskazem to jaki miała kolor włosów i auto?

:maciej1988 Nie pamiętam :P

:sawpel
Nie była to czasem blondynka w białym citigo gdzieś pod Szczecinem w czwartek?
Bo mi sąsiadka dzwoniła z pytaniem, czemu wszyscy na nią trąbią

:maciej1988 Nie, w okolicach Nidzicy to było.

:sawpel Daleko zajechała.

:sawpel
To w sumie dobrze jej powiedziałem: "nie ma ciebie pierwszą i nie na ostatnią trąbią"

A ja z tego miejsca chciałbym pozdrowić amerykańskich wojaków (ciężarówki + transportery w otoczce ŻW), którzy postanowili telepać się z prędkością 60-70km/h po A2, blokując całkowicie jeden pas i wybierając sobie termin dyslokacji na środowe popołudnie (początek długiego weekendu) i niedzielne popołudnie (powrót z długiego weekendu)

:kashpir A mijałem ich, całe szczęście w niedzielę jechali w przeciwnym kierunku niż ja, bo aż mi się przykro zrobiło tego sznurka aut co się za nimi ciągnął

:sawpel zatrzymujesz babę, zabierasz jej telefon, rozpizgujesz go o asfalt i z uśmiechem mówisz, że skoro jej telefon wypadł, to może zająć się prowadzeniem.

:kashpir, to się nazywa logistyka. Tego nie ogarniesz, a szczególnie w wydaniu wojskowym.

:tilliatillia

nie jestem z siebie dumy ale wyprzedziłem wczoraj -dziesiąt aut prawym pasem. I wcale nie musiałem się z tym szarpać. Lekko gazu i za jednym zamachem 10 aut. Na lewym wszyscy jadą sobie na zderzaku, prawy na kilometr wolny...

Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko że zrobiłem wczoraj ponad 1100km w jakieś 13h

:aliksan

Nie musisz mieć "poczucia winy", nie zrobiłeś niczego nielegalnego. Na naszych autostradach (w większości miejsc) można wyprzedać z prawej strony. Zamieszanie i społeczne przekonanie, że z prawej nie wolno spowodowane jest nieznajomością przepisów, ewentualnie problemem z rozróżnieniem definicji drogi i jezdni.

:tilliatillia dowody, cytaty, artykuły bo inaczej nie masz racji

:tilliatillia Na autostradach możesz gdy są 3 pasy ruchu w obu kierunkach, w terenie zabudowanym można z prawej strony gdy są 2 pasy ruchu. art. 24 ust. 10 pkt 2 Prawo o ruchu drogowym. Zatem zazwyczaj nie można z prawej strony.

:sawpel 3 pasy ruchu poza terenem zabudowanym są wymagane tylko w przypadku drogi jednojezdniowej. Jeżeli przeciwne kierunki oddzielone są pasem zieleni, wystarczą dwa pasy.
https://info-car.pl/infocar/artykuly/wyprzedzanie-z-prawej-strony-przepisy.html
Edit: literówka

Dużo jeżdżę, znam przepisy i taryfikator Mam jednak świadomość że wyprzedzając z prawej podejmuję pewne ryzyko

:Sawpel
"Tylu pajaców co wczoraj to dawno nie widziałem. Już nie mówię o niedzielnych dziadkach, którzy jadą prostą drogą 70 na godzinę, gdzie nie ma żadnego ograniczenia i tworzy się za takim korek na 20 aut, ale wyprzedzisz takiego, 5 km dalej kolejny, tym razem 60 na godzinę. Powinni wprowadzić jakiś nakaz, że od drogi powiatowej wzwyż należy jechać z najwyższą dozwoloną prędkością."

Rozumiem frustrację, ale to nie jest wina ludzi jeżdżących 70km/h. Jeśli dla kogoś jest to bezpieczna prędkość to tyle jedzie i już. A wprowadzanie nakazu jechania "nie mniej niż" to już w ogóle dość nieprzemyślany pomysł.
Ogólnie problemem jest raczej słaba wciąż sieć dróg, które w większości są jednopasmowe i wiodą przez miejscowości. Nie mówię, że wszystkie drogi muszą być jak autostrady czy ekspresówki, ale niechby chociaż trzypasmowe, tak że co parę kilometrów droga ma dwa pasy co pozwala na swobodne wyprzedzanie no i przechodzące obok miejscowości, a nie przez środek. Ale prędzej doczekamy obowiązku autonomicznych aut niż takich dróg (co swoja drogą też powinno podnieść prędkość i bezpieczeństwo)

Właśnie dlatego z długiego weekendu wracamy spokojnie dzisiaj

:paula_jasu A ja w takie wolne dni w ogóle staram się nie jeździć po drogach. Nawet rowerem.

:ssneaky No dobra, ale na niektórych drogach dwupasmowych jest stawiany znak D-3 "Droga jednokierunkowa", a przy innych ten znak się nie pojawia, pomimo tego, że jedne i drugie są oddzielone od siebie pasem zieleni. To znaczy, że mogę wyprzedzać i tutaj i tutaj bo tak się przyjmuje, czy można wyprzedzać z prawej tylko jak był znak droga jednokierunkowa?

:yoop A dla mnie jest to tylko i wyłącznie ich wina. Osoba jadąca 70 km/h jedynie z powodu braku umiejętności stwarza bardzo realne zagrożenie dla wszystkich pozostałych uczestników ruchu, nie tylko prędkością, ale również kurczowym trzymaniem się środka drogi, a tym samym zmusza innych kierowców do czasem mniej, a czasem bardziej ryzykownych manewrów wyprzedzania. Jak się ktoś boi jeździć, to niech wybiera transport publiczny.

W sumie problem szybko by się rozwiązał sam, gdyby policja zaczęła egzekwować przepis "kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni". Poleciałyby mandaty, a osoby bojące się jeździć autem po prostu więcej by nie jeździły.

:yoop
Mnie egzaminator zapytał dlaczego na 70tce jadę 50. Stawiam tezę, że gdyby to było w porządku to pytanie by się nie pojawiło. A bez dynamicznej jazdy na skrzyżowaniu pewnie zdawał bym (lub nie <: ) z dwie godziny podcza popoludniowego szczytu

"Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością
zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich
ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu
i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;"

Jazda 70 km/h w dobrych warunkach pogodowych, przy normalnym ruchu podpada pod paragraf, gdyż jest to utrudnianie ruchu, i można dostać za to mandat. Rozumiem, że ktoś może nie czuć się pewnie poza terenem zabudowanym, ale są inne środki transportu którymi może dostać się do swego celu nie utrudniając przy tym życia innym kierowcom.

Na szczęście mialam weekend bez samochodu