:jez_z_lasu mój Tosiul - jeszcze na starym mieszkaniu - "mówił" mi, że prosi o zmianę żwirku. Siadał przed szafką w której był żwirek, otwierał ją łapką i pacał w worek. I już wiedziałam, że w kuwetce znajduje się jakaś "niestosowność".
W tym mieszkaniu jeszcze nie wie jak dostać się do żwirku, bo stoi bardzo wysoko więc tylko siada przed kuwetką i robi "wąsy w przód"
Natomiast Pumeksior "mówi" czy woli akurat żarcie suche czy mokre
Suche stoi na stole w kuchni a mokre w szafeczce. I albo trąca łebkiem drzwi od szafki albo puszkę z twardym. Jeśli się pomylę - to nie zje