:szatkus, nie robi, przeżyję

Jakie masło? To wygląda na jakiś serek topiony
Masła się burżujstwu zachciewa

:hubbabubba zdrowiej

:szamano - nie za dużo zielska

:gatinha - no własnie do tej pory nie wiemy. Pytaliśmy też pani, która to roznosiła, ale nie odpowiedziała. Tylko nie wiem czy dlatego że sama nie wiedziała czy z litości...

:krzycz22 ten talerz wygląda calkiem apetycznie...

:krzycz22 tylko ta rukola bruździ. Ale mi ostatnio zasmakowała wege sałatka z North Fisha, więc nie jestem reprezentatywny.

Serio, najlepsza rzecz jaką zrobiono ze szpinakiem od czasu Popeye'a

:gatinha Jak mogę wziąć zdjęcie i dostanę coś więcej niż 3 zdania to klepnę z tych rzeczy artykuł. Każdy to wie, że tak się je, ale nadal beka

:szatkus

4 placki ziemniaczane
1 porcja mięsa z pieczarkami i cebulą w gulaszu
sałata z 1 liściem rukoli

1 liść rukoli zrujnował mi obiad

:szamano mi by te pieczarki zrujnowały obiad. Grzyby jebać prądem

:szatkus kolejny krok to już tylko zostanie abstynentem, ale wtedy to juz kaplica

Cytuje Hubbę:

"Uwag! Uwaga! Oto mój jutrzejszy zestaw wyjściowy, czy jak kto woli outfit. Kiecka "balerina". materiał wykonania - wysokiej jakości la bibua w kolorze modrym blue.



I gwóźdź programu, czyli majciochy. Gościnnie w roli mojej dupki, wystąpiła kosmetyczka."




To teraz takie seksi pampersy dają?

:kocia_mama z twojej ręki to nawet i trucizna... Kurwa, bredzę. Co one mi dały, te piguły
To, ile czasu tu spędzę zależeć będzie od tego, czy jutro odbędzie się jedynie rozpoznanie w naturze, czyli kamera w kolano i oceniamy rozmiar zniszczeń. Czy okaże się, że od razu zrobią jakieś wstawki i poprawią rzetelnie. Wtedy poleżę dłużej.

Moja pandziocha Wiecie, że będą mu zmieniać raz na trzy dni?

:skijlen widzę, że poziom empatii w związku się zgadza

:hubbabubba rzetelnie? W polskim szpitalu??

:szatkus ja i empatia? W życiu! Le fu!

A to nie o to chodzi, że zabieg tego wymaga?

:dino40i4 no na pewno, ale przyznasz, że te majtaski są pocieszne.
My tu ryczymy ze śmiechu we trójkę

:gatinha przyjdzie i czas na nas

:dino40i4 oj, kochany. Ja już limit za siebie - i mam nadzieję za Ciebie i za jak największą grupę bojowników - odleżałam swego czasu

:hubbabubba a to bliżej nie miałeś ? Trzym się i zdrowiej szybko

:gatinha Jakiś czas temu byłem na weselu, 4 kuzynów ledwo po 30 każdy o chorobach opowiadał. Nasi starzy zaczeli się z nas zbijać... Takie czasy, że każdy na swoje robi

:dino40i4 ja nie taka wyrywna do chwalenia się chorobami
A Hubba to po prostu zasługuje na kopa w zad, bo powinien był się połozyć już daaaaawno temu. To niech teraz czyta podśmiechujki

:gatinha Nie no my w rodzinie gadalismy bo kazdy coś tam wie od wapniaków , nie że chwalić się

:dino40i4 czeej! Co Ty masz na plecach?

:gatinha koteła, na które mam uczulenie

stało mi się coś z kolanem przedostatniego grudnia. Fajerwerki wtedy sprzedawałem. Wtedy był ból i opuchlizna. Ale że to nie pierwszyzna dla mnie, to postanowiłem trochę odpocząć i miało samo przejść. Nie przeszło. Państwowo szans na szybką wizytę nie było, to zadzwoniłem pod numer z polecenia. Pan doktor okazał się całkiem kompetentny i obrotny, po wizycie prywatnej, załatwił mi w ciągu miesiąca rezonans na kasę chorych. Standardowo czeka się na to badanie od pół roku. Kiedy okazało się, że ciąć trzeba, to za jego sprawą termin przesunął się z 2019 roku na połowę maja bieżącego. Do tej pory bez kosztów z mojej strony (nie licząc dwóch wizyt po dwie stówki). Więc jest szybko i jak na razie pozytywnie.
:gatinha, kochanie Ty moje. Powiedz mi, skąd ja miałbym wziąć na życie, jakbym się szybciej rozłożył? Wiesz, że ja nie mam znikąd wsparcia i muszę sobie radzić sam. A jak okaże się, że proteza, to chciałbym sobie zafundować robiona na miarę - robi się skan kolana 3D i na jego podstawie firma wykonuje dopasowaną indywidualnie.
Właśnie dostałem pigułkę na spanie. Ciekawe, czy coś mocnego dali?

:hubbabubba a my to co barani łbie? Skoro Skijleń zebrał na piwo (co i tak poszło na bidul), to myślisz, że my byśmy Ci nie zebrali na tę protezę? Trzymajcie mnie, bo mu drugą girę przetrącę

Teraz nie dość że relacje z nudnego życia kociarzy to jeszcze relacje z życia ich znajomych ?

No ale zdrówka

Huba, zdrowiej i spylaj stamtąd



Takie delicje w szpitalach to były za późnego Jaruzela, pamiętam jak dziś

:kurzastopa niemniej mamy co relacjonować ty... ty... ty nołlajfie jeden