Zawsze mnie wkurwia jak stoję w kolejce w sklepie, a ktoś zaczyna szukać swojej karty do zbierania punktów itp., gorsze tylko świerzbiaki były No ale... takie są prawa konsumpcji, jak się nazbiera to coś tam z tego jest, a zakupy i tak robić trzeba.

Zbieracie jakieś punkty? Znacie fajne, korzystne promocje, cashbacki? Trochę ciekawi mnie to jak polski rynek jest pod tym względem rozwinięty (bo nie oszukujmy się, nasze promocje są często nieudolnym naśladownictwem tych zachodnich). Po kilku rozmowach wnioskuję też, że niektóre okazje cieszą się małym zainteresowaniem, bo ludzie nie mają zaufania (szczególnie jeżeli korzyści są dość duże) - jak to, coś za darmo można dostać? Niemożliwe.

A tak serio to co jest za te punkty z biedry? Bo też chcę

kurde banki mogłyby umożliwiać nabijanie punktów przez visę czy mastercarda, w momencie transakcji

Pejbek i mile samolotowe

Tym swoim piredoleniem zbliżasz się do poziomu tynka. Już niewiele Ci brak. Powodzenia!

Zbieram Vitay, bo raz, że tych stacji jest najwięcej i mają przyzwoite paliwo, dwa, są połączeni z Yanosikiem i przez to trzy - jeżdżąc zbiera się jakieś drobne na cele charytatywne.
Chociaż według rankingu, na który kiedyś się natknąłem, najbardziej opłacalny był program Statoila.
Payback ma dużo do zaoferowania, od BP, przez Empik (chociaż nie wiem czy aktualne), po Kaufland. Ale BP mnie wcurwia, bo kantują na paliwie.

:jez_z_lasu

MasterCard ma taką opcję. https://pl.priceless.com/specials/oferta-indywidualna/

Korzystam tylko z programu KOT+ w jednej sieciówce z winami.

:tilliatillia Statoil skończył się jak przestał sprzedawać diesla arctic i zaczął otwierać franczyzowe stacje. Nie się wszyscy walą, tankuję na oszołomie 30gr taniej na litrze bez żadnych yebanych punktów.

:pies_kaflowy , a mi np. brakuje twojej sraczki politycznej na forum

:Jez_z_lasu, niby niegłupie, podejrzewam, że koszta obsługi mogłyby być zbliżone do obsługi dedykowanego programu. Ale nie wiem czy już tak nie jest w jakimś małym stopniu - co roku dostaję jakieś małe dziwne przelewy (po 40-100 zł) od supermarketów - nawet nie wiem z jakiej to okazji i nigdy się nie dowiadywałem.

Spoko. Od dzisiaj nie biorę stoperanu, możesz liczyć na co nieco, bo widzę lubisz jak Ci po gębie bryzga.

:pies_kaflowy , zaimek z osobowej z dużej litery... No, no, szanujesz mnie

Empik wyszedł z Paybacka :tilliatillia

Zbieram Payback bo dzieki punktom płace mniej za Link4

Czasami zastanawiam się, czy program o promocjach na TLC jest prawdziwy, czy naprawdę dzięki stercie kuponów z gazet można zejść z tysiąca do kilkudziesięciu dolców... Sama mam tylko kartę tesco i vitay ;p

:jez_z_lasu umożliwiają, dzięki temu już parę razy miałem voucher na tankowanie od Mastercarda. Wiem, że możne je wymieniać też w innych sklepach, ale akurat te na paliwo mi odpowiadają.

Z takich ogólnych promocji, co każdemu może się przydać (akurat wakacje idą), to booking ma ciekawą promo, chyba obowiązuje nieustannie. Jedna najbardziej popularna to rezerwacja z linka polecającego - wysyłający zaproszenie dostaje zwrot 50 zł na kartę i rezerwujący dostaje 50 zł. Zaprosić można 10 osób, ale skorzystać z linka tylko raz, ale ludzie zakładają multikonta, nawet na innych wersjach językowych (tam w tej samej promocji można dostać nieco więcej). Mówiłem o tym koledze gdy mnie pytał czy korzystałem z bookingu, to nie chciał wierzyć i dopatrywał się w tym jakiegoś spisku Nie, nie zapłacili mi za reklamę. Warto pamiętać, że booking ma strasznie duży narzut, choć oczywiście to zależy od konkretnego przypadku.

Mile lotnicze też całkiem dobra rzecz, tym bardziej, że najmocniejszy sojusz współpracuje z LOT i polskie banki oferują karty do zbierania mil.

:Oisterra , a co to za program? Nie wiem jak z kuponami z gazet, ale niektóre promocje faktycznie mają duży potencjał. Np. wspomniane mile lotnicze - ludzie szukając tanich biletów na długich trasach (przy błędach taryfowych) zarabiają masę mil za grosze, a ich wykorzystanie można liczyć w tysiącach złotych niekiedy.

:nevya tu tylko o supermarkety chyba chodzi, nie wiem, widziałam tylko fragmenty https://www.tlcpolska.pl/programy/lowcy-promocji-2/

Naiwniacy z Was z tymi promocjami, punktami itp. To przecież wszystko jest wliczone w cenę, ale ja też zbieram naklejki w sklepie kosmetycznym.
Gdy nazbieram 20 naklejek, to mogę sobie wybrać coś do pewnej kwoty.

:oisterra , to chyba jakiś amerykański, więc pewnie trochę przesadzone... Z drugiej strony, nie znam tamtejszych realiów, może faktycznie to działa (w polskich gazetach na takich kuponach jest chyba zwykle zastrzeżenie, że można wykorzystać tylko jeden na jedne zakupy).

W Polsce była chyba też (możliwe, że nadal jest) dość dobra promocja u różnych bukmacherów - coś na zasadzie "postaw 200 lub 500 zł, a jak przegrasz to zwrócimy Ci pieniądze". Ale nie wiem czy można było te pieniądze wypłacić, czy trzeba było nimi jeszcze poobracać trochę na koncie.

:empatyczna , no nie powiedziałbym - oczywiście zazwyczaj jest to jakoś wkalkulowane, ale nie zawsze w Twoją stawkę, a w marżę na innych klientach. Niekiedy producent traci, ale promocja ma wartość marketingową a nie napędzania konsumpcji. No i są lepsze i gorsze promocje, ja tam z niektórych programów korzystam i sobie chwalę, wydaje mi się, że dzięki temu zaoszczędziłem naprawdę duże sumy.

:nevya dawaj, zaproś mnie ja zaprosze Ciebie nabijemy se dolców na bookingu

A tak to zbieram se mile tylko i punkty w Migrosie bo bony na żarcie przychodzą

:panna_pika , nie stać mnie na marże bookinga i korzystam tylko z IHG booking to ostateczność, gdy nie mam innego wyboru (a i tak wcześniej sprawdzam w porównywarkach i rzadko booking wygrywa).

Zrób sobie fejk konto na kogoś z rodziny i będziesz mieć całą stówkę, z tego co wiem to na funtach chyba najlepiej ta promocja wychodzi więc nabijajcie sobie z servinem

:nevya "nie stać mnie" - tak myslalem.

Programy lojalnościowe są spoko, zawsze mogę klienta skasować dodatkowe 3-5 tysi. Cieszę się, że nadal to łykacie

Za studenckich czasów zbierałem pieczątki - 10 burger gratis

:djbanan , to pracujesz teraz w biedrze? promocje i programy lojalnościowe się opłacają (oczywiście nie zawsze lub nie zawsze bardzo się opłacają), a że organizator promocji zarabia to chyba zrozumiałe, nie jest przecież organizacją charytatywną.

:Ethordin , dużo tych pieczątek nazbierałeś?

:nevya A klient globalnie nic nie zyskuje.

Mnie sie wydawalo ze sklepy sa po to, zeby robic zakupy, a stacje paliwowe zeby tankowac. Reszta to blablabla

:djbanan , klient globalnie, czy ogół klientów? Bo ciekawy jestem jak mam stracić na promocji lub programie lojalnościowym, albo żeby firma zarobiła na mnie szczególnie dużo.

Przykład - mam konto lojalnościowe we wspomnianej już dużej sieci hotelowej. Czasami płacę nawet 70% mniej za pokój niż normalny klient, często jest to oferta bezkonkurencyjna względem alternatyw o niższym standardzie. W specyficznych sytuacjach jest to niezwykle korzystne - np. gdy z racji jakiegoś wydarzenia kulturalnego jest oblężenie w danym mieście - wtedy hotel nie kosztuje mnie 2000 zł a standardową stawkę - normalny klient nie będzie miał takiego przywileju. Hiperkonsumpcji to nie napędza, bo potrzeby hotelowe są specyficzne - wodę można kupić w większej ilości na zapas, zakupy i tak trzeba zrobić, ale do hotelu przecież nie będę jeździł na zapas albo po punkty. Do tego dochodzi masa bonusów w zakresie jakości usługi. To symbioza a nie żerowanie na kliencie.

:nevya Rozwiązanie jest bardzo proste - brak zrozumienia różnicy między globalnie, a indywidualnie.