Jest tu ktoś z Podlasia (oprócz doskonale znanego tu bojownika) albo z samego Białegostoku? Jest ktoś w stanie mi wyjaśnić o co chodzi z inwestowaniem kasy w lotnisko na Krywlanach? Czy mieszkańcy faktycznie wierzą, że mogą mieć niedaleko port lotniczy? Wiem, że jakieś zawirowania się dzieją, bo województwo zadeklarowało się, że dorzuci brakujące 16 mln, ale nic nie dało, ale pewnie pieniądze się w końcu znajdą.

Dla odmiany za tym bezsensownym pomysłem stoi gość z PO, ale kompletnie nie rozumiem co oni tam kombinują - chodzi o niemałą kasę (ok. 48 mln zł). Oczywiście wszystko tłumaczą względy polityczne, wybory itd., fajnie pokazać, że coś się robi, tylko ktoś musi jeszcze łyknąć haczyk. Więc chciałem się dowiedzieć u źródła, czy ktoś w to wierzy i tego chce?

będą loty do Radomia

Żeby łatwiej było do Moniek się dostać

:nevya
A to Białegostoku nie obsługuje lotnisko w Smoleńsku?

:maciej1988 , lotnisko w Smoleńsku obsługuje Wawel, a nie Białystok...

:nevya
W punkt

Jeżeli małe lotnisko z tanimi lotami da radę na siebie zarobić, to why not Jak z tanimi lotami u bałtów i białorusów to wygląda? Może jest jakiś potencjał?

:thurgon
Da, da, jak zielona dziura babimost
Brać przykład z Gorzowa, który buduje sobie Berlin-Brandenburg

:thurgon , wiesz co, właśnie w tym jest problem. Oni chcą wybudować pas startowy o długości 1400 metrów, który pozwala na... Nie wiem, loty airtaxi, loty prywatnych odrzutowców, albo jakichś małych turbośmigłowych gówien. Mieszkańcy za bardzo nie polatają, jeżeli nie są paniczami z grubymi portmonetkami. Można by pomyśleć, że taka inwestycja to tylko na start, później się rozbuduje, ale praktycznie jest to niemożliwe, ze względu na zagospodarowanie okolicy.

Alternatywnym projektem są Suwałki, gdzie powstaje identyczny pas startowy (ale tańszy, bo kosztuje 16 milionów), do którego dychę dorzucił prywatny inwestor (ma gest, wierzy w projekt, albo potrzebuje taniego pasa dla swojego samolotu). Suwałki mogą obsługiwać mieszkańców innych państw - niedaleko Druskienniki, Grodno, w okolicach jakieś walory przyrodnicze, choć nie wiem jak z infrastrukturą turystyczną, a przede wszystkim mają potencjał rozwojowy (po to budują pas startowy, żeby zwiększyć swoje szanse na budowę portu, jeżeli będą taki budować). Oczywiście taka lokalizacja też pozostawia trochę do życzenia, ale nie jest to do końca takie głupie...


Nie mam nic przeciwko portowi na Podlasiu, bo to jedyna luka na mapie lotniczej, po prostu taki nigdy nie powstanie w Białymstoku, a ciekawi mnie czy mieszkańcy w ogóle wierzą w taką możliwość. Bo tam są dwie opcje - albo polityczny kit, albo ktoś chce przykleić kilka milionów.

Białoruś nie ma żadnych interesujących lowcostów (może jakaś pobeda tam lata, a jeśli nawet to nie jest nic istotnego), bałtowie coś tam mają, ale nic szczególnego.

:nevya Jezeli sa paniczami z grubymi portmonetkami, to nie mieliby po co leciec do Bialegostoku. Takie lotniska maja sens jezeli kraj jest rozciagniety jak UK albo jezeli jest to jakies centrum finansowe jak np. Londyn ale nie Bialystok. Co maja tam znajdywac? Hinduski symbol szczescia? Wiecej sensu mialaby budowa takiego w Nowej Soli, ktore inwestorow sciaga na potege, a to i tak bylby naciagany pomysl...

:servin
W Białym dziewczyny bardzo dbają o siebie. Na ulicach widzi się praktycznie tylko ładne.

:jez_z_lasu Aha, czyli mozna podleciec samolotem na ulice i podrywac? Tylko po co wtedy lotnisko.

:servin
Chyba wyszedłeś z wprawy co nie?
Nie powiesz mi, że nonszalancko wplecione w uprzejmą rozmowę zdanie, że ma się własny samolot nie jest intrygujące

:jez_z_lasu
Takie zdanie, może i jest intrygujące, ale mnie od razu przypomina się twórca DHL i nie wróży to niczego dobrego

:servin , nie do Białegostoku, a raczej z... Tylko nadal pozostaje pytanie - kto? Jaki model by to nie był to nic nie uzasadnia budowy czegoś takiego.

Chyba, że chodzi Ci ogólnie o sens portu w Podlaskim. Są małe porty, które sobie radzą, są małe, które sobie nie radzą. Wszystko zależy od zarządzania. Podlasie nie ma lotniska, ma słabą infrastrukturę drogową, trudno jest dojechać do innego lotniska. Niemniej biorąc pod uwagę przygraniczne położenie, powoli rozwijający się potencjał sąsiadów, planowaną via Carpatie i słabą konkurencyjność ze strony Olsztyna-Mazury, to ma to jakiś sens, jeżeli sprzęgnie się to z innymi inwestycjami. Można tam zrobić całkiem dobry obszar ciążenia i lotnisko może na siebie zarabiać, to nie jest jakieś nierealne.

:ami56

:jez_z_lasu

:nevya
Bialorusini - odpadaja z racji wiz itp. spraw. Maly ruch jesli juz.
Litwini - maja swoje lotnisko w Kaunas (Kowno) i lataja lowcosty
Lotwa - ma blizej do Litwy i Estonii, skad lataja lowcosty
Ruskie z Kaliningradu - do Gdanska im blizej.

Ludzikom sie ubzduralo ze jak sa prezydentami miast to jak grali w sim city to lotnisko dalo sie budowac dopiero od paruset tysiecy ludzi, a oni moga od tak zaraz, jakby wpisali kod "PiS" na nieskonczona kase. Symbol statusu - najpierw byly aquaparki w kazdej wsi, teraz lotniska

Tymczasem :jez_z_lasu

:servin
Na czymś takim nie wstąpię do mile high clubu, więc muszę się postarać bardziej

:servin , to nie jest istotne co mają, bo lotniska te nie mają rozbudowanych siatek połączeń - wystarczy, że nowy port wypełni lukę i będzie miał zainteresowanie zza granicy. Co do Białorusi natomiast to wiza nie jest jakimś szczególnym problemem dla nich (wiza do Polski pozwala im latać po Schengen), tym bardziej, że duża część terenów przygranicznych pewnie ma karty polaka. Poza tym cały makroregion rozwija się, póki co jest to potencjał, ale jest.

Ruch lotniczy dynamicznie się rozwija, podobnie jak gospodarki krajów, porty regionalne nie są z góry skazane na niepowodzenie, potrzebne jest do tego dobre zarządzanie, oczywiście aspekty lokalizacji też są ważne i nie można lotniska budować gdziekolwiek. Nie oznacza to jednak, że podlaskie jest z góry skreślone. Problem polega na tym, że każdy polityk chce, żeby to było u niego, a nie wszędzie są ku temu możliwości.

:servin, coś w tym jest, aquapark już u mnie we wiosce jest, czekam tera na lotnisko!

Aeroklub sobie budują, super. Będzie gdzie polatać modelami i poskakać ze spadochronem

:djbanan
No i posłowie, wojewoda, marszałek województwa i kto tam jeszcze bydzie mógł do stolycy polecić jak panisko. A jak ktoś uruchomi tam regularną linię, to marszałek będzie musiał wykupić określoną liczbę miejsc, nawet jak samolot będzie pusty. Vide Babimost. Ale czego się nie robi dla prestiżu

:djbanan Aeroklub w Białymstoku istnieje i działa od 1946 roku. Faktem jest że lotnisko jest w kiepskim stanie, ale jakieś loty i szkolenia się odbywają (szybowcowe i spadochronowe).

lotnisko to dużo powiedziane... będzie pas startowy dla małych samolotów do 50 osób max ..

Naprawdę sądzicie, że normalnej wielkości lotnisko w Białym nie będzie opłacalne? Multum ludzi stąd a zwłaszcza z okolicy pracuje za granicą. Kilka razy w roku przylatują do Polski i najdłużej zajmuje im dojazd z Warszawy, bo tylko tam mają szansę dotrzeć samolotem. Nie liczę już zwykłych wycieczek, zorganizowanych czy też nie.
Czy ja jestem naiwna, że wierzę, że kiedyś będziemy mieć tu lotnisko?

:filana , chodzi o to, że normalnej wielkości lotnisko w Białym nigdy nie powstanie, bo nie ma takiej możliwości. Natomiast port lotniczy w dogodnej lokacji w okolicy może być opłacalny, ale nie musi. Przy takim zdeterminowaniu władz regionalne lotnisko będzie, ale nie wiadomo gdzie i nie wiadomo kiedy

Małych lotnisk, na których mogą lądować commutery na 12-25 pasażerów (jak samolot najdłużej na świecie produkowany i używany tj An-2), lub nawet 50 jak typowy, np. An-24, lub dziesiątki innych amerykańskich, europejskich, azjatyckich, izraelskich i australijskich odpowiedników jest na świecie w kibini-mać.
Tak się lata pomiędzy małymi miejscowościami na całym świecie. Fakt, prawda, najmniej w Europie, ze względu na niezłą sieć drogową i kolejową.
Ale pamiętam, to było chyba w 1995 roku, lot z Kopenhagi do Vaxjo w Szwecji, gdzie samolot lądował ze sześć razy po drodze, przy czymś co przypominało albo to szopę albo taki blaszany przystanek PKS.
Ze trzy lotniska były na jakichś wyspach, ale część w jakichś zapadłych ichnich Białystokach.
Zwykle mają około kilometrowy, zwykle ponad, pas startowy, który trochę kosztuje, ale naprawdę kosztowną zabawką jest system nawigacyjny, radiolatarnie, czasami ILS, czasami nawet II lub III kategorii.

:kms2xkms

Już jakiś czas temu zauważyłem że także w komunikacji naziemnej pewne rzeczy na świecie daje się robić tanio, a tylko u nas musi być od razu ogrzewana poczekalnia i kilkaset m2 powierzchni na handel - projektanci bawią się jak w Sim City czy innym Traffic Giant.

Ile razy to widzę w Niemczech... Linia kolejowa, peron, przystanek z daszkiem, z drugiej strony słupek z rozkładem jazdy dla autobusów, parking dla rowerów, jakaś ławka. I wszystko. A u nas trzeba pierdalnąć pełen wypas:


To jest zdjęcie miejsca gdzie mamy 4 linie tramwajowe do centrum i 4 autobusowe jadące dalej na peryferie. Ile to kosztowało?...