Ananasa chętnie zjem do wszystkiego, także samego, a nawet do kotleta schabowego, pod warunkiem że to świeży ananas, a nie z puszki w zalewie cukrowej i jadam go prawie codziennie, ale do śledzi, to tylko cebulka.

Zabawię się w advocatus ananasum. Kilka lat temu wszyscy jedli pitce z ananasem i nikt nie robił analflejma. Odkąd ktoś we internytach rzucił, że nic gorszego być nie może, to nagle hejt i zarzuty, że w gardle staje(ananas, ty zbereźna duszo) . Znajomi, którzy kiedyś wpierniczali do oporu - bo 'takie słodkie, fajny smak daje', teraz srają od lewej do prawej.
Moda i tyle. Nie lubisz faktycznie ananasa - spoko, ale nie rób z siebie wegańskiego studenta prawa.

:empatyczna
żurawina fajny posmak dodaje

To jeszcze to powinno się tu znaleźć

Istnieje takie zjawisko jak jadalny, nie, smakowity wręcz pływający pasztecik, w groszkowym puree o akurat odpowiedniej konsystencji, z sosem pomidorowym pikantnie natrętnym w smaku, a nadzieniem zbliżonym wręcz do określonych i nazwanych części zwierzęcia. Istnieją platońskie hamburgery produkowane z wołowiny, zamiast z krowich warg i kopyt. Istnieje ryba z frytkami, gdzie ryba jest czymś więcej niż białą mazią przyczajoną w głębi smażonego ciasta, a frytek nie da się używać do golenia. Istnieją hot dogi, gdzie parówki mają więcej wspólnego z mięsem niż tylko różowy kolor, a ich szczęśliwi konsumenci nie używają musztardy, żeby nie zepsuć smaku. Po prostu ludzie zostali wychowani tak, by preferować ten inny rodzaj i jego poszukują. To tak jakby Machiavelli napisał książkę kucharską.
Ale mimo to nie ma żadnego usprawiedliwienia dla podawania pizzy z ananasem.
Ostatni Kontynent Terry Pratchett

:pkz451

:djbanan

Pizza szczecinska mmm... to jest to

Jakim przegrywem trzeba być, żeby przejmować się tym co ludzie kładą na pierdolony placek?
Jak im smakuje to niech sobie nawet na niego nasrają.

TIL Pratchett pisał pasty.

:swinska_rura tak jak wszyscy nagle boją się klaunów A słabsze od zaglądanie ludziom do łóżka jest chyba tylko zaglądanie im do talerza

Co jak co, ale gość ma jaja żeby zanieść pizzę z ananasem do Pietro Savastano! (0:46, drugi filmik)

Kurfa, nudzi mi się

:nevya Chyba miał Pan na myśli Dom Pérignon, Panie Nieobyty Nieuku. Wypadałoby wiedzieć, o czym się pisze, bo o znajomość smaku i kulturę konsumpcji nawet nie podejrzewam. Można się tego domyślić patrząc na poziom i formę wypowiedzi. Jadasz Pan zapewne z koryta, odpowiedź na pytanie, czy z racicami obok ryja w "posiłku" również mnie nie interesuje. Ale pozdrawiam, szynka powinna być zdrowa.

:kamienny, oho, czyżby ta tania wóda tak Pana zabolała, że zapomniał Szanowny Pan o sztuce czytania?