Robię se pranie i nagle jeb! Zalewa mi łazienkę rzucam ręczniki, tamuje wodę, serce wali mi jak szalone. Woda zahamowana, malz wraca z pracy sprawdza co i jak, dziura w jakimś fartuchu czy coś ( oczywiście moja wina wiadomo). Naprawial to dzisiaj pół dnia, po czym powiedział : kochanie ty już nie pierz, dobrze? Ja będę to robił
Raczej pranie to jego działka, ale też to czasem robiłam od dzisiaj mam kategoryczny zakaz
herbatka
Raczej pranie to jego działka, ale też to czasem robiłam od dzisiaj mam kategoryczny zakaz
herbatka