Ktoś chce objąć honorowy patronat?
kawą.

Czy będą też wybory Miss Festiwalu?
Ja z kolei kiedyś zdobyłem drugą nagrodę Mistera na Festiwalu Buraków Gieżwałd 2005. Ech, stare czasy...

Jak byłem na pierwszym roku studiów, bardzo często kupowałem pasztety. Były stosunkowo tanie, również walory smakowe nie były mi obojętne. Gustowałem w różnych pasztetach, zarówno jeśli chodzi o rodzaj - drobiowe, wieprzowe, czasami nawet z królika czy dziczyzny - jak i sposób przechowywania - w kiszce, pieczone w foremce, ze słoika. Spokojnie mogłem uchodzić za eksperta wśród współlokatorów. Czar prysł, kiedy kolega w innym towarzystwie przyszedł o poradę i zapytał - Mike_vip, Ty gustujesz w pasztetach, mógłbyś mi coś polecić...
Przez długi czas nie mogłem zdjąć z siebie łatki "znawcy pasztetów".

Ponadto, mając na względzie moją nienaganną aparycję, mogę spokojnie wziąć ten patronat

I jeszcze pierwsze miejsce w kategorii "wielkość" i trzecie w kategorii "fikuśność" na Festiwalu Ogórka w Myciskach w 2011. Plus nagroda publiczności. A teraz już nie to...

Ale w sumie miałem dobre życie.

Gdzieś tak w latach 90-tych byłem przypadkiem na Wyborach Miss Werbkowic (taka wieś pod Hrubieszowem). Główną nagrodą w konkursie była gęś rekordzistka (tak na oko dobre 15 kg), którą wręczono na metalowej tacy. Dziewczę aż przyklęknęło pod ciężarem nagrody.Wice Miss mogła mieć jeszcze gorzej, bo nagrodą było 50 kg cukru. Na szczęście nie odbierała nagrody na scenie

Ja mam pytanie techniczne:
Czy jury składa się z mężczyzn, czy kobiet? To dla mnie stosunkowo ważne pytanie. Grażynka testująca moje walory byłaby jeszcze ok, ale za stado Januszy śliniących się na moje szyneczki to ja jednak podziękuję

:fiol78 Nie idź, ona staruje o obu kategoriach
#marneszanse

Dlaczego mnie nie dziwi, że zialenka wojuje w tym wątku

Oho, zaczyna się