Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Hyde Park V > kuchenne refluksucje
Yoop
Yoop - Superbojownik · 6 lat temu
100m ode mnie odbywają się kuchenne ekscesy. Na ulicy tłumek fanów śledzi każdy krok i słowo Wielkiego Mopa. Rozumiem, że ktoś może być zainteresowany jak knajpa się zmienia po takim programie. Ale stanie po ciemku na środku w oczekiwaniu na pojawienie się Magdy Gie w nadziei na autograf? Serio?

A przy okazji, znacie jakieś knajpy, które są po programie i faktycznie rozkwitły?

Tynf
Tynf - Superbojownik · 6 lat temu
Jestem snobem i nie oglądam telewizorni.

--
"Jesli potrafisz zadać własciwe pytanie - odpowiedź pojawia się samoistnie", Sin-Itiro Tomonaga.

nevya
nevya - Bojownik · 6 lat temu
:yoop , u mnie w mieście jest jedna co pierdolła

nevya
nevya - Bojownik · 6 lat temu
Nie tylko reklamę ale remonty też mają chyba w cenie. Ale nie jestem pewien.

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 6 lat temu
W Łodzi rewolucje udały się podobno w jednej osiedlowej knajpie. Akurat w sumie nigdy tam nie byliśmy, więc nie wiem na ile to prawda.
Byliśmy natomiast w innej - El Toro na Narutowicza i serdecznie jej NIE polecam.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
krzycz22 - Superbojownik · 6 lat temu
tak jak :miss mówi - coś tam z kiełbasami w Łodzi. Do tego El Toro (część poleca, część - nie, jak zwykle )

Yoop
Yoop - Superbojownik · 6 lat temu
W Poznaniu wiem, że jakieś były, ale akurat w żadnej z nich nie byłem ani przed, ani po, więc nie mam żadnego porównania. A skoro za płotem robią to pewnie się przejdę.

A pytam, ponieważ oglądałem parę razy ten program i nie wiem co myśleć. Ogólnie ta baba mnie wkurza jak rzadko kto, ale z drugiej strony czasami widać, że kucharze w tych knajpach mają pojęcie o gotowaniu tylko koncepcja i zarządzanie leży, więc taki program może pomóc. I ciekawy jestem w ilu przypadkach to się faktycznie sprawdza.

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 6 lat temu
Mój ojciec nałogowo ogląda ten program, głównie dlatego, że nie cierpi Gesslerowej i dzięki temu może spędzać miło czas na swoim ulubionym zajęciu, czyli wkurzaniu się na kompletnie nieistotne kwestie
Widziałam więc rewolucje kilka razy u rodziców i stwierdzam, że jest to jeden z tych programów, które się nawet żenująco ogląda. Głównie ze względu na zachowanie Gessler. Jest tak prymitywna i okropna w swoich wypowiedziach i zachowaniu, że nie jestem w stanie na to patrzeć. Odczuwam wstyd. Do El Toro poszliśmy nie ze względu na nią, ale pomimo niej.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
krzycz22 - Superbojownik · 6 lat temu
:miss_cappuccino nasi ojcowie są w takim razie ewidentnie spokrewnieni, w dość bliskim stopniu. Mój tez mówi, że w telewizji samo gówno, polityka i powtórki, co nie przeszkadza mu siedzieć przed pudłem codziennie od 14 do 23 i w kółko komentować, że "gówno, polityka i powtórki"

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
tomcat_tc - Student prawa · 6 lat temu
W Białym była fajna knajpa z niezłym żarciem, po "rewolucjach" żarcie skiepściło się a jego ceny poszły w górę. W sumie to nawet dzisiaj nie wiem czy knajpa dalej istnieje, bo byłem tam raz po rewolucjach.

--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?

leeeroy
leeeroy - Superbojownik · 6 lat temu
:miss_cappuccino A ja mam inne zdanie w tej kwestii. Można Gessler nie lubić lub lubić, ponadto telewizja rządzi się swoimi prawami i coś "dramatycznego" musi być. Niemniej wiele osób zdało sobie sprawę z tego, że jedzenie byle jak i byle gdzie to jednak wyzwanie. Ważne co jesz jak jesz, jak jest podane, przez kogo i przyrządzone.
Interesuję się tym, oglądam bardzo wiele różnych programów kulinarnych (głównie zagranicznych), napisałem dwie książki kucharskie. I jest wiele osób, które w poszukiwaniu DOBREJ kuchni są w stanie wiele zrobić. Gdzieś wyczytałem, że jest spora grupa ganów, jeżdżących po wszystkich restauracjach po rewolucjach Gessler. I dla mnie gdybym tylko miał czas odwiedzenie restauracji w odległości 300 czy 500 kilometrów nie stanowi problemu, byle spróbować czegoś, co mnie zainteresuje. Niestety mogę to robić tylko w czasie wakacji. Nie do każdej restauracji pojadę, jedną mam blisko, ale tam podają dziczyznę, a to mnie nie interesuje, więc się tam nie zjawię.
Generalnie każdy ma swoje kółko zainteresowań. Jeżeli dla kogoś jedzenie jest czynnością mechaniczną a kwestia podanie potrawy nie stanowi znaczenia, zaś wyznacznikiem jest cena- to OK.
Ja wolę nie jeść byle jakiej kiełbasy ( w ogóle jej nie jem), a zjeść raz na miesiąc czy dwa (gdyby mnie nie było stać) np. szynkę parmeńską. Nie tknę mortadeli, ale już coś swojskiego tak.
Uogólniając.
Dla jednych liczy się piwo, dla innych szkocka, dla innych co innego.
Ja jestem maleńkim koneserem potraw przyrządzonych nie wymyślnie, ale aby były smacznie, ze zdrowych i świeżych produktów, więc być może nie na dworze, ale czekałbym na wypróbowanie potraw w takiej restauracji.
Na przestrzeni lat Gessler zmieniła (tak sądzę) spojrzenie na prowadzenie biznesu, na używanie lokalnych i dobrych produktów zamiast chemii i dodatków. Ludzie się uczą.
Polecam Jamiego Oliviera, nawet zamieniliśmy kilka słów w listach do siebie.

--

Yoop
Yoop - Superbojownik · 6 lat temu
:leeeroy czeeej, żebym dobrze zrozumiał, bo to niejednoznacznie napisałeś: w ogóle nie jesz kiełbasy, czy chodzi tylko o tę kiepską?

leeeroy
leeeroy - Superbojownik · 6 lat temu
:yoop Raz na ruski rok zjem plasterek jakiejś lepszej, plasterkowanej.

--

Yoop
Yoop - Superbojownik · 6 lat temu
To jakoś nie przekonujesz mnie jako koneser

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 6 lat temu
:leeeroy rozumiem o co Ci chodzi i jakimś stopniu uważam, że masz rację, ale zdecydowanie nie popieram Twojego poglądu na to, że pani Gessler nadaje się do edukacji kulinarnej. Ale wiesz, nie każdy musi mieć taką samą opinię ;) Mnie ta kobieta odrzuca i obrzydza, kogo innego może zachwycać - kwestia gustu.
Zresztą też uwielbiam programy kulinarne, oglądałam je nałogowo do momentu kiedy mieszkałam z rodzicami [od wyprowadzki 8 lat temu nie mam tv]. Najbardziej zawsze lubiłam Nigellę. Jest przepiękna, naturalna w obyciu i ma fajne pomysły.

:krzycz22 mój tata na szczęście jeszcze pracuje [na emeryturze od kilku lat, ale jest takim specem w swojej dziedzinie, że go chcą w robocie] - bo bez tej jego pracy to moja mama chyba by zwariowała Za to wieczory spędza komentując rzeczywistość w tv. Czasem kiedy mamy nie ma w domu, to dzwoni do mnie i opowiada mi na żywo jak bardzo go irytuje to co widzi. A jeśli mu zaproponować wyłączenie to się oburza. Kiedy wszystko jest w porządku, mój tata jest naprawdę bardzo nieszczęśliwy

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

nevya
nevya - Bojownik · 6 lat temu
Ja czasami trafiam przypadkiem na emisję i z chęcią oglądam (a w telewizjo oglądam zazwyczaj tylko wiadomości) z jednego powodu. I w zasadzie w dupie mam Madzię. Otóż uwielbiam biznes po polsku - "nie wiem czym się zająć w życiu to se pierdolnem restaurancjem" I co z tego, że gotować nie umie, na branży się nie zna, w dupie był i gówno widział... Milion kredytu i "chciałem żeby to była ekskluzywna restauracja" a wystrój kicz i na talerzu gówno. Bardzo to lubię, bo kilka razy od środka obserwowałem podobne biznesy i ich upadki, niekoniecznie w tej branży, i wszyscy przedsiębiorcy mieli jakieś takie PRLowskie przekonanie, że byle biznes był to będzie żarł. Niestety

leeeroy
leeeroy - Superbojownik · 6 lat temu
:nevya Ot to, to właśnie miałem na myśli.
Przy okazji kiedyś tutaj pisałem o moim (to już ponad dziesięć lat) sprawdzaniu restauracji, barów itp. w kwestii podania ..jajka na miękko Czasami w związku z pracą jeżdżę po Polsce, bywam na konferencjach, prowadzę szkolenia itd. Nikt nigdy nie potrafił tego zrobić Nigdy!
To samo się tyczy podania np. schabowego bez panierki. Czy to kuźwa jakiś wielki kaprys z mojej strony? Chyba nie. I tego też nie jestem w stanie pojąć, no chyba że te kotlety "trzepie" się, panieruje i one leżą zanim nie zejdą. Takiego "biznesu" nie pojmuję

--

tilliatillia
tilliatillia - Superbojownik · 6 lat temu
Najlepiej widać różnice w Bukowinie. Z jednej strony jest Kiełbacha i Korale - lokal po rewolucjach Gesslerowej. Rzut patelnią dalej jest jej własny lokal. I o ile w Schronisku Smaków można naprawdę dobrze i smacznie zjeść, to z Korali wyszliśmy przed skończeniem posiłku. Używanie sztucznego miodu czy muchy w środku zimy latające po jedzeniu, to nie jest coś, czego można oczekiwać po jakimkolwiek miejscu. Dodatkowym plusem SS jest świetny wystrój.
I chociaż baba jest obleśna i bardzo irytująca, to gotować potrafi i ma ciekawe pomysły. Ona, albo jej zespół.
Taka ciekawostka, gdy zaczynały się Rewolucje, lektor mówił o Madzi jako "właścicielce kilkunastu restauracji", potem zeszli do "kilku", teraz jest tylko "restauracji". Chyba potrzebuje rewolucji

--
tylko spokojnie.
Forum > Hyde Park V > kuchenne refluksucje
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj