Siema! Tytułem wstępu: od niedawna robię takie różne imprezki charytatywne dla takiego Wojtusia. Jedna - na "ostro"- już uskuteczniona, Nazbieraliśmy niecałe 2 tysiaki. A w najbliższą sobotę podejście nr. 2 "na łagodnie" , i 3 następne imprezki w planie . Festyn familijny będzie, i m.in. zagra u nas Pani Ola Leśniewicz, której (niby) nie znałem, i tu wyszedłem na totalnego ignoranta (na tv rzadko paczę), bo, bodajże, w zeszłym roku doszedła do finału The Voice of Poland. A tu, okazuje się, że owa Pani wychowywała się na mojej wiosce, i, co najlepsze - byliśmy niedalekimi sąsiadami i czasem bawiliśmy się u wspólnych znajomych na ogniskach, jakieś 20 lat temu Ja miałem ze 15 lat, a Ona była wtedy taka malusia A tu proszę! Ma dziołcha kawał głosu, takiego murzyńskiego, rzekłbym
https://youtu.be/gvSpv0bAI0s
https://youtu.be/gvSpv0bAI0s
--
Z bycia osłem - już wyrosłem. :)