Bo ostatnio pytałaś o techniki obróbki pomidorów.
Otóż więc własnie tak się złożyło, że dziś się tym tematem zajmowałem, więc przedstawiam co następuje:
Tak wyglądają rozgotowane pomidory (6 sztuk, pokrojone w kostkę, bez żadnego obierania itp.) plus jedna spora cebula:


A tak wygląda odpad po przekręceniu tego przez ten taki sprytny kręciołek:


Cała "manualna" robota to pokrojenie wszystkiego i pięć minut na przepuszczenie tego (jak się ładnie ugotuje i rozciapie, ale to się właściwie samo robi) przez kręciołek.
Podsumowując tę przydługą wypowiedź: polecam serdecznie kręciołek do kręcenia pomidorów itp.

Edit: a matce możesz po prostu nie mówić, że masz

Ten kręciołek. Coraz bardziej go pożądam