Psalm Coming out Żony Niezłomnej w Wierze ...
Mariusz wracaj do domu!
Ja Ci wszystko wybaczam
Wiem
Że nie jest Ci łatwo
Sprawy zaszły daleko
W Twojej pozamałzenskiej przygodzie
Ja to wiem najlepiej ze wszystkich ludzi
Ale na wszystko można znaleźć rozwiązanie
To co jednak najważniejsze
Teraz
To święta nasza wiara
Wiara w Boga
A Bóg ostrzega
Co Bóg złączył
Człowiek niech nie rozłącza
Kim będziemy
Jeśli odrzucimy naszą wiarę?
Bydlętami?...
***
Mariusz, wracaj do domu!
Owszem sprawy
Zaszły bardzo daleko
Ale dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych
Potrzebujemy tylko zrezygnować
Z pychy
Może nawet potrzebujemy
Zrezygnować z siebie samych
Ze swego ego
Swego narcyzmu
Jeśli chcemy powrócić do Boga
Musimy w pokorze znaleźć rozwiązanie
By ocalić więź z Bogiem i Kościołem
***
Zdradziłeś mnie
To prawda bolesna
Ale ja w pokorze
Odrzucając wszelką
Moją ambicję
I moje własne
Poczucie wartości
Ja Ci to
Przebaczam
Więcej!
Obiecuję Ci
Że nie tylko przebaczam
Ale
Co jeszcze trudniejsze
Ja chętnie
O wszystkim zapomnę!
***
Mariusz, ja Ci wybaczam!
Ale kto wybaczy Ci zdradę Boga?
Jesli w porę do Boga nie wrócisz?
I ten czas
Czas Twego powrotu do Boga
Tak, jak czas powrotu
Syna Marnotrawnego do swego Ojca
Ten czas właśnie teraz
Nadszedł i dla Ciebie.
***
Kilka dni temu spotkaliśmy się
na uroczystości Pierwszej Komunii
naszych Córek
To nie przypadek
To jest znak
Że już czas
Abyś wrócił do domu
Ocal to
Co najważniejsze
W życiu chrzescijanina
I co jeszcze możesz ocalić
Więź z Bogiem
Ta więź to wierność
Przysiędze małżeńskiej
przed Bogiem złożonej
***
Mariusz, wracaj do domu!
Owszem daleko odszedłeś
od Twej jedynej Zony
Ale nigdy nie jest tak
Dopóki żyjemy
Żeby było za daleko
Więc nie zmarnujmy tej szansy!
***
Mariusz, wracaj do domu!
Ja rozumiem
Że Ty swej Żony nie kochasz
Rozumiem
Że żyjesz z inną
Rozumiem
Że wychowujecie razem dziecko
Ja to wszystko
W pokorze przed Bogiem
Rozumiem
***
I skoro ja
Mały człowiek
To rozumiem
To ileż bardziej
Rozumie to
Najpotężniejszy Bóg
On to rozumie
On widzi
Jak wielkie Dzieło przed nami
Dzieło Odbudowy
Naszego zniszczonego małżeństwa
I Bóg da nam siłę
Aby tego dokonać!
***
Bo jedna zbłądzona owieczka
Cieszy Go bardziej
Niż całe stado w Owczarni
***
I ja wyruszam
By Cię odszukać
I przyprowadzić
Do Owczarni Pana.
To nie jest mój kaprys
To nie zachcianka
To mój obowiazek
Jako Twej jedynej Żony
Na całą Wieczność
Przed Bogiem
***
Mariusz, wracaj do domu!
Zapytasz
Co z Twoją obecną kobietą
I co z dzieckiem
Które wychowujecie razem?
***
Broń Boże,
Nie zrób jeszcze raz tego
Co zrobiłeś mi
I naszym dzieciom!
Nie zniosłabym myśli,
Że ktoś tak cierpi
Jak ja cierpialam wtedy
Przenigdy!
***
Jest zatem tylko
Jedno wyjście
Bardzo trudne wyjście
Wymagające ode mnie
I od Twojej obecnej partnerki
I od Ciebie
Nadludzkiej wręcz
Pokory
***
Oświadczam Ci
Że jestem na tę pokorę
Z miłości do Boga
I naszych dzieci
Gotowa
Choć wiele trudu kosztowało mnie
By do niej dojrzeć
***
Jeśli Twoja obecna partnerka
Też ma tę pokorę
A wierzę
Że kocha Cię tak mocno
Że wlasną pychę
Będzie potrafiła
Postawić na drugim miejscu
Wtedy uda się nam
Ocalić
Naszą wiarę
I naszą więź z Bogiem
*****
A zatem
Przed Bogiem
I przed ludźmi
Mówie Ci
Mariuszu
Wracaj
Do domu
Razem
Z Tymi
Którzy są
Ci
Obecnie
Najbliżsi
Sercu!
******
To jedyne rozwiązanie
A skoro tak
To uznajmy je
Za najlepsze
***
Nie ma sensu zwlekać!
Mariusz, wracaj do domu!
https://www.facebook.com/anna.kaminska.75033/posts/1241043075993851