Wyobraźcie sobie, że macie dość dużą wadę wzroku. Taką, że bez okularów nie możecie normalnie funkcjonować.
Już?
To teraz wyobraźcie sobie, że nagle, nie wiadomo jak znajdujecie się z tà wadą wzroku w miejscu, którego nie rozpoznajcie i widzicie kontury jakichś ludzi, których nie znacie.
Co więcej nie wiecie jak się tam znaleźliście.
Co więcej stoicie w samych gaciach.
Co więcej nie macie pojęcia co macie zrobić, gdzie iść.
Już?
No to wicie co czułem o poranku. Na weselu byłem.....
Już?
To teraz wyobraźcie sobie, że nagle, nie wiadomo jak znajdujecie się z tà wadą wzroku w miejscu, którego nie rozpoznajcie i widzicie kontury jakichś ludzi, których nie znacie.
Co więcej nie wiecie jak się tam znaleźliście.
Co więcej stoicie w samych gaciach.
Co więcej nie macie pojęcia co macie zrobić, gdzie iść.
Już?
No to wicie co czułem o poranku. Na weselu byłem.....
--
...rano do pracy, gówno co dzień...