To chyba już oficjalny styl PiSu.

https://wiadomosci.wp.pl/konsul-szonert-binienda-moje-konto-na-facebooku-zostalo-zhakowane-6117349025708161a

To nie ja udostępniałam wizerunek Donalda Tuska w nazistowskim mundurze, ale oddałam się do dyspozycji ministerstwa

Giertych niepotrzebnie fatyguje naszą (?) prokuraturę, która na polecenie ministra Zero i tak sprawę umorzy. Powinien wnieść oskarżenie w sądzie amerykańskim, one sobie lepiej radzą z takimi paniami. Tam nie ma grzywien 3 tys

Ja bym na miejscu Tuska wydelegował kilku unijnych prawników, o ile takich mają. Wydaje mi się, że mogliby bardzo skutecznie sprawę załatwić. Ale byłby kwik

Ktoś już dziś wyszperał, że ta pani została pozbawiona prawa wykonywania zawodu adwokata, co w Ameryce nieczęsto się zdarza. Musiały być więc poważne powody.
Nie ręczę za prawdziwość info, bo mi się gdzieś link zapodział

:nevya
Tylko na czym Tuskowi bardziej zależy - na obniżeniu zaufania do polskich służb dyplomatycznych na arenie międzynarodowej czy na swoim dobrym imieniu?
Dla dobrego imienia Polski może być bardziej przydatne wypuszczenie w eter informacji, że konto zostało shakowane niż, że obecny dyplomata nie umiał kulturalnie przedstawiać swojej opinii w przeszłości. Poza tym dyplomatę lepiej odwołać/przenieść z innego powodu niż obraza dygnitarza międzynarodowego.

Póki co PiS i jego poplecznicy robią wszystko co mogą by tylko Tusk wrócił jako zbawca narodu na białym koniu

:jez_z_lasu , wydaje mi się, że obniżeniem zaufania jest podtrzymywanie na urzędzie takiego szkodnika, natomiast zniszczenie go jest przejawem naprawy tego zaufania.

No najebali w kraju, Tusk przyjedzie posprzątać i po 4 latach znowu pis przejmie władze i będzie rozdawać i rozpieprzac kraj...

:wisz-nu , chyba, że dobrze posprząta

Nie chce mi się wierzyć, aby można być aż taką idiotką. Przecież to strzał w obie stopy, i w oba kolana. Swoje.

Poza tym zgadzę się z Jeżem. Tusk mógł teatralnie westchnąć i... olać, być ponad to. I tak by był ofiarą, szlachetnym pokrzywdzonym.
A teraz, gdy do gry wejdzie haker, to będzie jak zwykle - jazgot z obu stron.

Pis - prowokacja, hakery itd...
Po - prowokacja, hakery to kit itd...

:tomasz35 , cóż, ja akurat wierzę. Pierwsza sprawa, że to starsza osoba, chyba bez pełnej świadomości tego, że to co wrzuca może obejrzeć każdy a nie tylko jej znajomi. Inna sprawa, że to była dotychczas niemal całkowicie anonimowa osoba, więc kto chciałby ją hakować? Kolejna rzecz - czemu miałaby podawać się do dyspozycji ministerstwa skoro to był atak hakerski? W pierwszej kolejności powinna oświadczyć, że to nie ona wstawiła te grafiki. A MSZ zamiast dementi po rozmowie z nią pisze tylko "to jej prywatne poglądy". Dopiero po czasie opublikowane zostaje oświadczenie o ataku hakerskim. A moim skromnym zdaniem dość chamskie - oświadczam, że uważam promowanie haseł hitlerowskich za naganne, jak również wpisów, które miałyby charakter przemocy to jakoś nie bardzo przystaje do treści jakie publikowano na jej profilu, choćby to był haker to jednak należało napisać, że "uważam za niewłaściwe sugerowanie Donaldowi Tuskowi związków z nazizmem" lub coś podobnego.

Mógł olać, ale wydaje mi się, że warto pokazać pierdolniętym ludziom, że za słowa też można ponieść konsekwencje. Bo to już prawdziwa plaga.

Chcąc być spójną i konsekwentną osobą należałoby głosić prawdę za wszelką cenę. W swoim przypadku mam wątpliwości, czy z moim charakterem byłbym w stanie sprostać temu zadaniu.
Patrząc na interesy Polski w grze na arenie międzynarodowej bardziej skłonny jestem przyznać rację Tuwimowi, że "kiepski to ptaszek co we własnym gniazdku robi". Skoro Pani obecna Konsul zaczęła w przeszłości tak działać, to czy warto odpowiadać na atak i kontynuować publicznie przepychanki? Jakie inne państwa będą miały do nas zaufanie jeśli będziemy prali swoje brudy na oczach wszystkich? Nie powierzą nam żadnej wrażliwej informacji skoro i tak wszystko wypaplamy. Jeśli dyplomata się spalił to można go wymienić. Pytanie pozostawiam otwarte czy zignorowanie obrazy jest korzystne dla interesów Polski. Być może Tusk nie może sobie na to pozwolić jako przedstawiciel władz UE. W swoich rozważaniach zupełnie pomijam reakcje na to wydarzenie w Polsce jako mało istotne z punktu widzenia polityki międzynarodowej.

A propos - może być tak, że tracimy czas na zupełnie nieistotną sprawę. Jestem trochę do tyłu jesli chodzi o informacje z areny międzynarodowej. Czy nie pojawiły się inne ważkie tematy? Negocjacje? Umowy między państwami? Łatwo się traci czas na hejt, gdy trzeba się zająć trudniejszymi sprawami.

- oto odpowiedź pani Marii: "W ramach kampanii manipulacji i dezinformacji medialnej przeprowadzanej obecnie przeciwko mnie pojawił się właśnie w mediach kolejny zarzut, jakobym została dyscyplinarnie pozbawiona prawa wykonywania zawodu adwokata w stanie Pensylwania. Wyjaśniam niniejszym, że posiadam licencję adwokata w stanie Pensylwania i Ohio. W stanie Pensylwania od 1989 roku utrzymuję status nieaktywny, gdyż tam nie mieszkam i nie praktykuję. Natomiast w stanie Ohio utrzymuję status aktywny z pełnym prawem wykonywania zawodu. Status nieaktywny w Pensylwanii nie ma nic wspólnego z żadnymi sankcjami dyscyplinarnymi, jak to jest obecnie przedstawiane w polskich mediach"

Jestem w stanie w to uwierzyć, chociaż - jak zwykle - wzrusza mnie styl odpowiedzi/wypowiedzi przedstawiciela tej opcji ("w ramach kampanii manipulacji i dezinformacji..." )

:liiina no tak podejrzewałem, że znowu szykanują niewinna istotę

Równie dobrze mogła wykrzyczeć "it's a prank bro!".
Poziom żenady wzrasta. Populacja pisiorów jara się.

Ciekawy jestem, jak to się rozwinie, i jakie pani Maria poniesie konsekwencje... o ile w ogóle, i czy się nie skończy jak zawsze na bicu piany i hasłach o poziomie żenady, który to słynny poziom przekroczył granice. Tylko, że wychodzi na to, że żadnych granic nie ma.

A czy to p. Binienda zrobiła fotomontaż, czy wrzuciła coś znalezionego w sieci? Jeśli to drugie, to nie ma się o co przyczepić.

Co do wspomnianego gdzieś wyżej pozbawienia prawa wykonywania zawodu, to jak kilkanaście lat temu wyniosła się z Pensylwanii, przestała tam opłacać składki członkowskie w ichniejszej izbie adwokackiej, więc ją zawiesili. Teraz prowadzi praktykę w Ohio.

:k0curek oczywiście, masz rację. Ktoś (nie ty) wyprodukował AK-47, więc ty możesz go użyć i nie będzie się do czego przyczepić.
Nie znam tak dobrze przepisów palestry w USA, żeby z taką pewnością twierdzić. Na szczęście ty znasz, co mnie uspokaja.
Tylko wiesz co? Jeśli taka ona lelija niewinna, to dlaczego MSZ ją zawiesił? Jakieś wrogie siły tam działają?

Ja mówię o odpowiedzialności karnej. Jeśli coś jest dostępne w internecie, to ten kto przekazuje dalej taki materiał nie ponosi odpowiedzialności.
Natomiast jeśli p. Binienda dostała od kogoś (nie wierzę, że ona sama taki fotomontaż mogła zrobić) przerobione zdjęcie i wrzuciła je jako pierwsza do sieci, to już ponosi za to odpowiedzialność.

Natomiast bez względu na pochodzenie zdjęcia, udostępnianie go na swoim profilu nie uchodzi konsulowi honorowemu i słusznie została zawieszona.

Prawo amerykańskie jest dużo bardziej liberalne jeżeli chodzi o wolność słowa a więc i takie fotomontażyki i ich udostępnianie, dlatego może i faktycznie od strony prawnej nic jej nie grozi w perspektywie prawa karnego. Jeżeli chodzi o prawo cywilne pole do popisu jest chyba nieco szersze. Na 99% zakładam, że to nie ona dokonała fotomontażu, choć ten jest dość prymitywny to ktoś tak komputerowo głupi z pewnością nie poradziłby sobie z tym zadaniem.

A co do pozbawienia prawa do wykonywania zawodu to nikt nie podnosił takiej kwestii tutaj, jedynie przytoczono tłumaczenie Biniędy. Jak dla mnie w tym zakresie mówi prawdę.

:k0curek tylko, że od przedstawiciel (nawet honorowy) jakiegoś państwa to nie jest osoba prywatna i nie o sankcje karne w jej wypadku chodzi. Wziąłeś to pod uwagę?
Po drugie dlaczego jesteś taki pewien, że to nie ona wykonała? A mnie byś o to podejrzewał? Dlaczego?
Widzisz, problem w tym, że jak ktoś kłamie to nawet kiedy czasem powie prawdę, to mu się nie wierzy. I to jest problem pp. Biniendów. Trzeba być ostatnim osłem (nazwiska i adresy znane redakcji) żeby takich ludzi pchać na świecznik by byli twarzą jakiegokolwiek państwa.
I tylko na tym polega problem, reszta to szczegóły.

:nevya

lujeran, godz. 0:26

"Ktoś już dziś wyszperał, że ta pani została pozbawiona prawa wykonywania zawodu adwokata, co w Ameryce nieczęsto się zdarza. Musiały być więc poważne powody."

Podejrzewam, że ta pani nie potrafi się posługiwać photoshopem, więc sama tego nie zrobiła.

A dyskusja się toczy na temat zapowiedzi Giertycha, że będzie ją ścigał karnie.

To, że się nie nadaje na konsula to zupełnie inna sprawa.

:k0curek klasyczna "uczciwość" zwolennika PiS Cytat dokładny, nieprzekręcony, nie skrócony. Sama prawda, tylko prawda i ...
Gratuluję koledze.

:k0curek a na jakiej podstawie "podejrzewasz"?

Giertych to głupek, tu się zgodzimy. Jak już powinien ścigać ją w sądach amerykańskich.

:k0curek , wybacz, nie zauważyłem.
, wydaje mi się, że na podobnej zasadzie co i ja jej o to nie podejrzewam - jest dość stara (osoby młodsze mają większą łatwość posługiwania się komputerem) a z zawodu fotoszopem też się raczej nie zajmuje. No i nikt tu nie mówi o pewności.

:nevya mam wrażenie, że jestem od ciebie dużo starszy, a programami graficznymi jakoś się zajmuję, nie tylko tutaj.
Najstarszy fotoszopowiec JM ma dziś ok. 70 lat. To ten co Renię Beger przerabiał ilustrując moją odę do niej w 2004 r.
I cała teoria w ...

, nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Tak jak podkreśliłem - nikt nie mówi o pewności a o podejrzeniach. No chyba, że chcesz mi powiedzieć, że prawdopodobieństwo umiejętności obsługi fotoszopa (albo doraźnego nauczenia się tego) jest takie samo w grupie 100 nastolatków i 100 osób w wieku 50-60 lat?

Gdyby ta pani realizowała zawód związany ściśle z obsługą komputera to prawdopodobieństwo, że umie się posługiwać nieco bardziej skomplikowanymi programami graficznymi rośnie. Ale tak nie jest, więc taka potencjalna możliwość jest raczej bardzo mała.

:nevya o co mi chodzi? Powiedz lepiej o co wam chodzi, że bronicie tej pani jak niepodległości, nic o niej na dobrą sprawę nie wiedząc?
I to przy pomocy argumentów, których z okazji niedzieli nie chcę oceniać, bo po mszy to jakoś nie wypada
Jej tłumaczenie, że ktoś się włamał na jej konto (zgłosiła?) ma podobną wartość do argumentów ze "statystyk" dotyczących używania programów graficznych
Jej mąż kłamał w sprawie swojego wykształcenia, swojej pracy w NASA i w kilku innych sprawach, co mu zostało udowodnione. I co? I nic, na zwolennikach religii smoleńskiej nie zrobiło to wrażenia.
Dlatego masz rację, sam nie wiem o co mi chodzi, że wdaję się w tego rodzaju dyskusje
Prywatnie ci powiem, że mamy w Polsce to co mamy nie dlatego, że PiS jest zły i brzydki (oraz niegrzeczny). Mamy to dlatego, że nawet jak ktoś zrobi kupę na środku stołu, to zawsze znajdzie się ktoś kto powie: " ... no tak, ale z drugiej strony ..."

Wesołych Świąt, szykujmy się na pochód

o co wam chodzi, że bronicie tej pani jak niepodległości

Spójrz kto założył ten wątek...

Nieco rozwinę. Dostrzegam, że Binienda skłamała, jednocześnie przyznaję jej rację, że raczej nie została wydalona z zawodu. Tak, da się myśleć bez fanatyzmu i zamykania oczu na argumenty innych. Co do moich nędznych przypuszczeń statystycznych to chcę tylko pogratulować, że w świecie w którym żyjesz osoby starsze są tak świetnie skomputeryzowane.