https://www.dziennikwschodni.pl/pulawy/chcial-zabic-psa-uderzyl-wlascicielke-pretem-i-zlamal-jej-reke,n,1000197840.html
Jak dla mnie gość ma ewidentnie coś z głową.
W Boże Narodzenie włamał się do mieszkania sąsiadów i zadźgał ich stareńkiego kundelka na ich oczach, w te święta chciał zrobić to samo następnemu psu innych sąsiadów. Co z nim nie tak? Za dużo świątecznej wódy? Prochów?
I to jest najlepsze:
"Po tamtym wydarzeniu dostał policyjny dozór i zakaz zbliżania się do właścicieli tamtego psa. Prokuratorskie postępowanie zostało jednak umorzone po tym jak biegli uznali, że Benjamin K. nie stanowi zagrożenia dla ludzi".
A czy to, że stanowi ewidentne zagrożenie dla zwierząt nie jest istotne?
Jak dla mnie gość ma ewidentnie coś z głową.
W Boże Narodzenie włamał się do mieszkania sąsiadów i zadźgał ich stareńkiego kundelka na ich oczach, w te święta chciał zrobić to samo następnemu psu innych sąsiadów. Co z nim nie tak? Za dużo świątecznej wódy? Prochów?
I to jest najlepsze:
"Po tamtym wydarzeniu dostał policyjny dozór i zakaz zbliżania się do właścicieli tamtego psa. Prokuratorskie postępowanie zostało jednak umorzone po tym jak biegli uznali, że Benjamin K. nie stanowi zagrożenia dla ludzi".
A czy to, że stanowi ewidentne zagrożenie dla zwierząt nie jest istotne?
--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...