Otóż nie, i zaraz to udowodnię.
Piszecie czasem, że jak się władza zmieni, to będzie można za pomocą uchwalonych przez pisiorów przepisów, łatwo pociągnąć ich do odpowiedzialności i skutecznie rozliczyć za ich skurwysyństwo. Niestety nie.
Po pierwsze:
Nie ma żadnej pewności, że w ciągu najbliższych kilkunastu czy kilkudziesięciu lat zmieni się rządząca władza. Dlaczego? Ano dlatego, że masa ludzi została uzależniona egzystencjalnie od rządzących. Od durnego 500+, przez spółki skarbu państwa i WOTy, po funkcyjnych funkcjonariuszy wszelkich służb nadzoru(Policja, służby celne, US, ZUS, itp.) Każdy z uzależnionych ma rodzinę, która jest bombardowana przekazem, że jeśli przyjdzie inna władza, to stracą wszystkie przywileje.
Poza tym, wystarczy zmienić umiejętnie ordynację wyborczą, żeby się unia nie dojebała wprost, i można rządzić dalej. Nawet jeśli ktokolwiek zaskarży zmianę ordynacji, to gdzie? Do Trybunału Konstytucyjnego? A kto tam i jaki wyda wyrok?
Ok. Nawet jeśli ktoś zaskarży niezgodną z konstytucją procedurę lub skutkujący zastosowaniem tej procedury wynik wyborów do sądu powszechnego, to i tak nie będzie możliwości wyegzekwowania postępowania. Bo nawet jeśli znajdzie się sędzia, który zechce rozpatrzyć taki pozew zgodnie z obowiązująca konstytucją, to zawsze minister zero może go szybciutko odwołać. Co z tego, że na podstawie niezgodnego z konstytucją prawa, skoro TK orzeknie, że jest zgodne z Konstytucją, bo taki prikaz miernota Przyłębska dostanie.
Ba! Będą mogli nawet sfałszować wybory, bo nie będzie możliwości zakwestionowania fałszerstwa. Każde podejrzenie trzeba będzie rozpatrywać osobno, i większość zostanie umorzona, przez dyżurnego prokuratora lub sędziego.
Po drugie:
Jeżeli jakimś cudem pis zostanie odsunięty od władzy i nowe siły wezmą sprawy Polski w swoje ręce i zechcą działać na rzecz Rzeczypospolitej, to jak mają rządzić? Wypadałoby rządzić zgodnie z prawem. Ale z jakim prawem? Pisiorskim? Przecież jest lub będzie niezgodne z Konstytucją Rozliczyć pisiorów na podstawie uchwalonego przez nich, i niezgodnego z konstytucją, prawa? A może napisać nowe? Tylko jak ma przejść przez pełną procedurę jeśli pisiorski TK zakwestionuje je jako niezgodne z ich interpretacją konstytucji?
No i po trzecie:
KOMU STARCZY ODWAGI????
Te pisiorksie pierdolce tak demolują polskie prawo, że nie już nigdy nie uda się go naprawić.
Dobranoc....
Piszecie czasem, że jak się władza zmieni, to będzie można za pomocą uchwalonych przez pisiorów przepisów, łatwo pociągnąć ich do odpowiedzialności i skutecznie rozliczyć za ich skurwysyństwo. Niestety nie.
Po pierwsze:
Nie ma żadnej pewności, że w ciągu najbliższych kilkunastu czy kilkudziesięciu lat zmieni się rządząca władza. Dlaczego? Ano dlatego, że masa ludzi została uzależniona egzystencjalnie od rządzących. Od durnego 500+, przez spółki skarbu państwa i WOTy, po funkcyjnych funkcjonariuszy wszelkich służb nadzoru(Policja, służby celne, US, ZUS, itp.) Każdy z uzależnionych ma rodzinę, która jest bombardowana przekazem, że jeśli przyjdzie inna władza, to stracą wszystkie przywileje.
Poza tym, wystarczy zmienić umiejętnie ordynację wyborczą, żeby się unia nie dojebała wprost, i można rządzić dalej. Nawet jeśli ktokolwiek zaskarży zmianę ordynacji, to gdzie? Do Trybunału Konstytucyjnego? A kto tam i jaki wyda wyrok?
Ok. Nawet jeśli ktoś zaskarży niezgodną z konstytucją procedurę lub skutkujący zastosowaniem tej procedury wynik wyborów do sądu powszechnego, to i tak nie będzie możliwości wyegzekwowania postępowania. Bo nawet jeśli znajdzie się sędzia, który zechce rozpatrzyć taki pozew zgodnie z obowiązująca konstytucją, to zawsze minister zero może go szybciutko odwołać. Co z tego, że na podstawie niezgodnego z konstytucją prawa, skoro TK orzeknie, że jest zgodne z Konstytucją, bo taki prikaz miernota Przyłębska dostanie.
Ba! Będą mogli nawet sfałszować wybory, bo nie będzie możliwości zakwestionowania fałszerstwa. Każde podejrzenie trzeba będzie rozpatrywać osobno, i większość zostanie umorzona, przez dyżurnego prokuratora lub sędziego.
Po drugie:
Jeżeli jakimś cudem pis zostanie odsunięty od władzy i nowe siły wezmą sprawy Polski w swoje ręce i zechcą działać na rzecz Rzeczypospolitej, to jak mają rządzić? Wypadałoby rządzić zgodnie z prawem. Ale z jakim prawem? Pisiorskim? Przecież jest lub będzie niezgodne z Konstytucją Rozliczyć pisiorów na podstawie uchwalonego przez nich, i niezgodnego z konstytucją, prawa? A może napisać nowe? Tylko jak ma przejść przez pełną procedurę jeśli pisiorski TK zakwestionuje je jako niezgodne z ich interpretacją konstytucji?
No i po trzecie:
KOMU STARCZY ODWAGI????
Te pisiorksie pierdolce tak demolują polskie prawo, że nie już nigdy nie uda się go naprawić.
Dobranoc....
--