:jaremcio
Za Aleksandrem Krawczukiem, który pisał za Tacytem (który w czasie pożaru był chłopcem).
"Pożar wybuchnął w południowej części Cyrku Wielkiego. Były tam kramy , pełne łatwopalnych towarów. Wiatr rozniósł płomienie i w mgnieniu oka cały ogromny budynek stanął w ogniu. Potem pożar przerzucił się na bloki mieszkalne w niższych częściach miasta i domy na wzgórzach. Czynił postępy szybko i łatwo, bo ulice ówczesnego Rzymu były bardzo wąskie i kręte."
Drewniana zabudowa ówczesnego Rzymu w niezwykle prosty sposób mogła ulec zniszczeniu dzięki zwykłemu, przypadkowemu zaprószeniu ognia.
Jeśli chodzi o plotki i pogłoski jakoby to Neron podpalił Rzym, to faktycznie takie istniały. Ale były jedynie plotkami i pogłoskami.
Wszystko co wiemy zaś o prześladowaniu Chrześcijan opiera się również na krótkiej relacji Tacyta. Nie chce mi się przepisywać. Odszukaj sobie.
Zatem na relacji jednego człowieka, będącego w czasie wydarzeń dzieckiem, zbudowano bardzo ciekawy rys postaci.
:gutex1
Naturalnie. Przez 14 lat rozdawał chleb, który wyławiano sieciami z Tybru.
Już podczas rządów Galby, legiony reńskie zbuntowały się i ogłosiły nowym cezarem Witeliusza. W obliczu groźby wojny domowej wszyscy wyczekiwali na powrót Nerona, który pojawiał się pod postaciami samozwańców w różnych miejscach, by wreszcie zaprowadził porządek w państwie. To chyba mówi wystarczająco wiele.