- Jakimi zatem cnotami chciałbyś obdarzyć prawdziwego bojownika - zapytał Pietafonos Lasosa?
- Chciałbym, by był nieulękły lecz szlachetny jednocześnie - odparł ten.
- Po cóż ci owa szlachetność, skoro przyjdzie nam się zmagać z przeciwnikiem, który nie zna litości?
Wtedy gospodarz domu w którym dyskusję przeprowadzali filozofowie - Madzialenos - wtrącił od niechcenia, że on to by wszystkich wybił bez litości.
- Mam nieco inne zdanie na ten temat - odpowiedział Gogosios, który również miał zaszczyt przebywać w tym zacnym towarzystwie.
- Wypowiedz je szlachetny Gogosiosie zatem, poprosił Uczulonos (żeby nie było, że nikt nie pamięta).
- Ja bym wybił bez litości jedynie tych których nie lubię.
- Ależ gdyby ich brakło, nie miałby kto walczyć z nadciągającą perska armią.
- Cóż, te dzikusy pod wodza Tynfosa mogą narobić sporo szkód - odparł inteligentnie siedzący do tej pory cicho przy pucharze wina Szamanos.
- Cóż zatem nam czynić potrzeba zacny Lasosie - zapytał Thurgonos? Jakich bojowników wystawić przeciwko tym zastępom barbarzyńców i jakich mamy kształcić na przyszłe wojny?

Tu pijany skryba upadł i nie poznamy dalszej części tej niezwykle cennej i pouczającej dyskusji. Przykro mi.

Gościnny pewnie wniósłby pewne poprawki, ale ja zostanę przy uwadze, że zawsze chciałam być Obeliksem

Tu nagle wstał nikomu nieznany Zincus i rzekł:
- Możemy być i barbarzyńcami. Wszak historię piszą zwycięzcy. Natomiast nalegam na jedno, nie bądźmy zwykłymi, chamskimi prymitywami.

Ta wypowiedź spotkała się z olbrzymim sprzeciwem DżołMensterusa i jego bezkarnej świty. Wiedząc dobrze, że bez swoich przydupasów może być tylko gorzej nie zabrał głosu i po cichu pozwolił na dalsze, głupie działania. Miast się rozwijać ta cywilizacja powoli upadała. Mędrców zaczynało brakować, pomysłów zaczynało brakować. Powoli acz skutecznie było widać nieuchronny kierunek. Los odmienił Kaflowypiesu. Rzucając tekst o robieniu loda przez dawno zmarłą. Tym żartem podratował ten burdel na jakieś kilka lat. Bo wiedział ten władca, że od dawna może ogłupiać swych fanów. Bo sam od dawna ich ogłupił, sprowadził do poziomu wodorostów. A teraz czerpie profity z daniny.

Następna świeżynka, która w każdym poście musi pomarudzić, że jej nie podoba, zamiast się wylogować Ferie, czy co?

Ej, moje wrzuty są (czasami) słabe w uj, ale to przekracza ludzkie pojęcie

Weź już skończ z tym filozoficznym (słyszałem, że filozof to zawód. Taa, zawód ojca i matki) pyrtoleniem i daj żyć, ok?

:pietafon optymizm się komuś tu włączył

:Madzialena82 nie, po prostu lubię dać komuś szansę. Pomimo, że ludzi nie cierpię

Pomidor.

Pomidor.

".....dzikusy pod wodza Tynfosa....." - te "wodzostwo" marzy Ci się biedaku, ale na nic starania i ta maskarada skoro każdy Cię rozpoznaje Polucjuszu....

Nic o mnie?

O przepraszam, Thurgonsos siedziałby w rogu i ostrzył patyk. Nigdy nie wiadomo, kiedy przyda się zaostrzony patyk.

:thurgon Mógłby go na przykład wrazić w rzyć nieznanemu szerzej Zincusowi, bo przylazł i per#oli smęty!

:jaremcio A szerzej znany to lepszy? Waść dysputy prowadzisz na poziomie plebsu. Który za nic ziemnioków jeść nie będzie. Bo tradycja mówi, że tylko zboża. W kwestii pierdolenia smętów, postawy konformistycznej myślę, że wiele bym mógł się od ciebie nauczyć. Na ciebie nie kijek zaostrzony trzeba, tyś na pal nabijany być powinien.
A na serio, jeśli nie wiesz co tu się wczoraj stało to nie zabieraj głosu. Bo zostało posprzątane tak, że nic z tego nie wynika. Ale jeśli lubisz chamskie, prymitywne żarty o swoich rodzicach - udaj się do PiesKaflowys. On ci powie co i z kim robiła twoja rodzicielka. No i jest szerzej znany, co przy twej postawie i zapatrywaniu się na otaczającą rzeczywistość wydaje się mieć zasadnicze znaczenie. Z poklepywania się po plecach jeszcze nic dobrego na tym świecie nie wyszło. Dorośniesz, zrozumiesz.

:zincum "Los odmienił Kaflowypiesu. Rzucając tekst o robieniu loda przez dawno zmarłą."

Chapeau bas, niezwykle zgrabne

:zincum Z taką wrażliwością to Ty chyba fora pomyliłeś. Powinieneś się odnaleźć raczej na jakimś forum poetów czy innych wrażliwych dusz, bo tu jak widzisz chamstwo, dziadostwo i degrengolada są na porządku dziennym.
Mniej stresu życzę.

Ale głupi ci Helleni...