:gatinha , rano chciałem coś napisać, ale opadły mi ręce i nie mogłem...
Zaczęło się od tego, że włączyłem TVP Info i tam Karnowski (nie wiem który, ale to akurat mało istotne) pytał księdza "kiedy się w końcu skończy język nienawiści" - odnośnie podśmiechujków z wypadku. Pomyślałem sobie "kiedy sobie odgryziesz jęzor jebany hipokryto". Później lamentowali, że to wszystko przez PO, bo PiS nie zdążył przez rok naprawić po nich BOR". Ktoś łaskawie wspomniał o wypadku prezydenta, że to też przez niedbalstwo, ale zapomnieli powiedzieć, że to głównie przez czystki.
Później podali relację świadka, ale pominęli fragment, gdzie mówi o tym, ze Szydło jechała bez sygnału dźwiękowego.
Niczego nowego nie odkryłem, ale oni są jacyś pierdolnięci - dziwią się, że lud podchodzi z dystansem do wypadku, nie współczuje, tylko krytykuje. A jak ma podchodzić? Kiedy bez przerwy zakłamują rzeczywistość, nie widzą swojej winy, zapierdalają, łamią przepisy a później zrzucają winę na kogo się da. Na były rząd, na opozycję, na drogi, na zwykłych ludzi. Nie da się szanować ludzi, którzy zawsze uważają, że mają rację. Przecież nawet gdyby Macierewicz najebany na pasach potrącił zakonnicę w ciąży to by się żałośnie próbował wyłgać a prokuratura by klepnęła, że stan upojenia nie miał wpływu na wypadek.
Ostatnio edytowany:
2017-02-11 16:29:58