Poszedłem wczoraj sypnąć dzikim kaczkom pszenicę, co robię w sumie regularnie.
Jak schodziłem ku nim z wału wlazłem na lód pod śniegiem
Jak pizngnąłem o glebę to aż zadzwoniło
Teraz napierdalają mnie plecy i łokieć
To prawda co mówią, żaden dobry uczynek nie pozostanie bez kary
Jak schodziłem ku nim z wału wlazłem na lód pod śniegiem
Jak pizngnąłem o glebę to aż zadzwoniło
Teraz napierdalają mnie plecy i łokieć
To prawda co mówią, żaden dobry uczynek nie pozostanie bez kary
--