jakby w Ełku nie wyszła na pierwszy plan narodowość sprawców to, po najnowszych informacjach o przebiegu zdarzenia, prawdopodobnie większość by pisała, że dobrze tak menelowi a właściciel tylko bronił swojej własności...
Prokurator Piktel przedstawił więcej szczegółów dotyczących wydarzeń, które rozegrały się w sylwestrową noc przed lokalem Prince Kebab w Ełku. - Według naszych ustaleń w tym barze doszło do jakiegoś zdarzenia, które zaiskrzyło atmosferę i tak naprawdę sam początek jest dla nas do końca niejasny. Później pokrzywdzony wziął dwie butelki napoju, z którymi wyszedł z baru nie zapłaciwszy. Właściciel lokalu z kucharzem pobiegli za pokrzywdzonym właśnie w celu wyrwania tych butelek - opowiadał prokurator. Jak dodał, według ustaleń prowadzących śledztwo, dopiero po powrocie do baru właściciela lokalu i kucharza, drugi z Polaków, który wcześniej był tam razem z pokrzywdzonym, zawrócił i rzucił petardę do wnętrza baru lub też przez jego otwarte drzwi. Najpewniej wówczas zaczęła się szarpanina, podczas której zabity został 21-letni mieszkaniec Ełku.
Jak wyjawił na konferencji prasowej prokurator obaj Polacy, którzy brali udział w zajściu, w tym zamordowany Daniel. R., byli już wcześniej karani. Według informacji "Newsweeka" 21-letni Daniel czterokrotnie występował w sprawach w prokuraturze jako podejrzany, a w 2016 roku miał sprawy za groźby i rozbój.
Prokurator Piktel przedstawił więcej szczegółów dotyczących wydarzeń, które rozegrały się w sylwestrową noc przed lokalem Prince Kebab w Ełku. - Według naszych ustaleń w tym barze doszło do jakiegoś zdarzenia, które zaiskrzyło atmosferę i tak naprawdę sam początek jest dla nas do końca niejasny. Później pokrzywdzony wziął dwie butelki napoju, z którymi wyszedł z baru nie zapłaciwszy. Właściciel lokalu z kucharzem pobiegli za pokrzywdzonym właśnie w celu wyrwania tych butelek - opowiadał prokurator. Jak dodał, według ustaleń prowadzących śledztwo, dopiero po powrocie do baru właściciela lokalu i kucharza, drugi z Polaków, który wcześniej był tam razem z pokrzywdzonym, zawrócił i rzucił petardę do wnętrza baru lub też przez jego otwarte drzwi. Najpewniej wówczas zaczęła się szarpanina, podczas której zabity został 21-letni mieszkaniec Ełku.
Jak wyjawił na konferencji prasowej prokurator obaj Polacy, którzy brali udział w zajściu, w tym zamordowany Daniel. R., byli już wcześniej karani. Według informacji "Newsweeka" 21-letni Daniel czterokrotnie występował w sprawach w prokuraturze jako podejrzany, a w 2016 roku miał sprawy za groźby i rozbój.