Drogie Bojowniczki i Bojownicy !

Część z Was pewnie pamięta akcję "cannibalus - odezwa do bojowników"https://joemonster.org/filmy/76157 w której niezobowiązująco prosiłem o wsparcie dla mojego zespołu, który walczył wtedy o występ na Dniach Dąbrowy Górniczej, a która to akcja przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Trochę to trwało i nie obyło się bez kłopotów ale w końcu udało się dorwać materiały, zgody na wykorzystanie, znaleźć czas i poskładać z tego klip.

I choć już to mówiłem nie raz po tym pamiętnym koncercie to powtórzę - JESTEŚCIE NIESAMOWICI - bez Was by nas, czyli zespołu ANIMATE na tym koncercie nie było a na pewno nie w tak fajnym "czasie antenowym" czyli bezpośrednio poprzedzając LaoChe i T-LOVE. Te setki komentarzy, oklejek i słów wsparcia to było coś czego nie zapomnę do końca życia i życzę każdemu. Kopniak energii do działania czuję nadal na swoim tyłku a lista osób, którym chciałbym podziękować zawiera ponad 160 nicków bo tyle włączyło się w akcję bezpośrednio komentując dobrym słowem film na głównej lub na forum JoeMonster w cześkach itd nie mówiąc o samym głosowaniu bo tych głosów zespół zdobył kilka tysięcy.

Tego klipu też więc nie było by bez Was. Chcieliśmy oddać 100% live więc jest trochę technicznych niedoskonałości dźwiękowo-wizualnych niemniej zapraszam do obejrzenia, komentowania i innych społecznych interakcji Ja to ten brzydki z tą dużą gitarą w ciapki i koszulką Joe Monster ( UWAGA MUZYKA ROCKOWO - METALOWA ) Jeśli komuś się spodoba i zechciałby śledzić nas na FB to równie gorąco zapraszamy tutaj https://www.facebook.com/animatemusic

Przy okazji życzę Wam wszystkim z całego serca najlepszego na Nowy Rok i udanego, bezbolesnego przejścia w AD 2017 coby Wam dehydrogenazy działały i wątroby nie bolały bo dzisiaj widzę, ze jest kilka artykułów-poradników alkoholowych na głównej . Dla nas muzycznie to będzie ważny i pracowity rok bo m.in. dzięki temu co udało się nam zrobić w tym roku, będziemy nagrywać dużą płytę i mam nadzieje ze trochę pokoncertujemy bo nas co nieco zauważono

Jeszcze raz serdeczne dzięki i miłego oglądania a co złego to nie ja

Jeśli ktoś z Was byłby na tyle zdesperowany i chciałby uzyskać nasze nagrania to proszę o informację i na Cześku zwrotnie pojawi się link do ściągnięcia całej naszej dyskografii w mp3 (skromne 3 EP-ki i singielek z okładkami właśnie załadowałem na serwerek

i obiecany materiał video:

https://www.youtube.com/watch?v=AYLHceUKOzk

Pamiętam. Od "braci w muzyce" zawsze możesz liczyć na wsparcie.
Muzyka fajna, pozdrawiam.

"(...) więc jest trochę technicznych niedoskonałości dźwiękowo- (..)"
A to tu są jakieś doskonałości ?

Ale i tak kawałek fajny

:cannibalus i trzymam za dalszy rozwój kariery Może kiedyś uda mi się załapać na jakiś koncert w klubie

Nie wiedziałem, że da się tak ładnie bez cycków podziękować Pewno się kiedyś wybiorę jak będzie okazja

Pasodoble!

Dzieki chopy za mile słowa !

@czary_mary doskonałe są jedynie cycki
@Tynf co jak co ale Tyś w nas wierzył od najsampierw chopie...

No, no, no, elegancko, Panowie, elegancko!!! Pełen szacuneczek! Już Was lajkuję na fejsbuniu, to może kiedyś przyjechalibyście do mnie na wioskę w celu zrównania ją z ziemią dobrym brzmieniem? Pozdro i dalszych sukcesów!!!

- Wasze zdrowie!

Do zobaczenia w "Latawcu"

Szacun za pasję- pasja ważna rzecz, ale żeby żebrać o występ na dniach Dąbrowy Górniczej? Jaki następny krok w karierze? 30-lecie OSP w Hrubieszowie jako support chóru Koła Gospodyń Wiejskich? Generalnie róbcie swoje tylko niech ten farbowany blondyn już nie śpiewa po angielsku. W ogóle niech nie śpiewa - jest tyle innych zawodów. Rybołóstwem niech się zajmie czy co...
edyta: lepsze kapele widziałem w latach 90-tych na przeglądach muzyki metalowej w stołówce Zakładów Obuwniczych w Chełmie (czy jakoś tak się to nazywało). Serio...

:qweta
Gdybyś ćwiczył przez 20 lat po kilka godzin dziennie, aby kiedyś zagrać koncert dla jednej osoby (taki kiedyś zagrałem z wielką przyjemnością), to być może byś zrozumiał czym jest prawdziwa pasja.

Próbowałem grać i uznałem,że nie mam talentu. No i dałem spokój sobie i innym.Tak jak ich gitarzysta to grałem po pół roku ćwiczeń, ale nie o to chodzi. Duszę bym oddał za talent do grania, ale trzeba się pogodzić z losem. Odkryć w sobie coś do czego jest się stworzonym. Ja na przykład uwodzę dziewczęta przez internet - i też mam frajdę

:qweta
Może po prostu uznałeś po pół roku ciężkich ćwiczeń, że nie jesteś w stanie usłyszeć, co gra gitarzysta. To tylko prosty błąd myślowy, więc nie musisz się przejmować.

Talent to jedno, a ciężka praca to coś innego.

Za późno zacząłem grać, żeby dojść do poziomu jaki mnie interesuje. Może za wcześnie zacząłem dobrej muzy słuchać i uznałem, że pewnych rzeczy nie osiągnę -nie wiem. Sęk jednak w tym, że ten zespół jest po prostu kiepski. I nie chodzi o nagłośnienie czy jakoś nagrania. Są zwyczajnie do dupy i tyle... Sorry Cannibalus, ale nie będę Ci kadził tylko dlatego, że jesteś bojownikiem. Prawdziwa sztuka sama się obroni.
Ale nie przed Wami...

:qweta
Chłopie odpuść sobie. Przyszedł tu człowiek z podziękowaniami za Naszą wspólną JMonsterową pomoc a Ty chcesz z tego zrobić coś brzydkiego.

Jeśli chcesz, dawaj na czeska i się dogadamy. Udzielę Ci za darmo kilku lekcji na dobrej gitarze i dobrym wzmacniaczu. Tak dla przypomnienia sobie przyjemności grania.

:tynf "(...) aby kiedyś zagrać koncert dla jednej osoby (taki kiedyś zagrałem ...) (...)"
Widzę, że wziąłeś sobie do serca stronę, którą Ci kiedyś proponowałem - "Chujowe koncerty chujowych zespołów"

:czary_mary
Nie bierz sobie tego do serca, ale zwracam niewielką uwagę na to co mi proponujesz.

:Tynf dzięki za propozycję, ale ze mnie już nigdy nie będzie muzyk. Chociaż bardzo chciałbym. A co do chłopaków to w kurza mnie po prostu takie bezkrytyczne poparcie dla każdego kto jest bojownikiem. Widać, że chłopaki nie mają po 16 lat i skoro dalej są na takim a nie innym poziomie to coś chyba nie jest tak.
Prawdziwa sztuka sama się obroni.
Ale nie przed nimi.
Sorry Cannibalus - ale uważam, że lepiej powiedzieć prawdę niż kadzić.
Nie piszę tego złośliwie. Fajnie, że dostaliście wsparcie i robicie co Wam w duszy gra, ale to będzie raczej hobby niż sposób na życie.

czary_mary może się kiedyś dowiesz, że czasem jedna osoba wystarczy. I nie tylko koncert można dla niej zgrać, ale i życie przegrać.

:qweta a to nie Woodstock był? k.... zaś mnie oszukali... banda złodziei Polskich decydentów...


:idolzbaru pewnie że się spotkamy, często tam bywam nie tylko z gitarą.

pozdróweczki a móc podziękować Wam to zaszczyt dla mnie, zawód mam z grania żyć nie muszę, krytykę zawsze przyjmuję, gitarę sam reguluję, na wieki wieków Amen

:qweta poważnie dowiem się ?
Nie pajacuj, przyszedłem z Tynfa się pośmiać

:Kuweta - Chyba gówno się z Ciebie przelewa, jak mniemam z Twojego nicka; bo próbujesz tu obsrywać Artystów... Weż się wypróżnij, albo przynajmniej wygoń koty
Znasz jakiś dobry zespół, który by od razu zagrał na Wembley? Qrwa mać! Swoje trzeba odegrać po mniejszych wioskach najpierw... Po nitce do kłębka A, tak przy okazji, to się pochwalę, że udało mi się sklecić dość fajną playlistę na WOŚP-a. Pomimo chronicznego braku funduszy na to wszystko, ale coś tam się podzieje! 2 sceny będą uruchomione I też bez jakichś mega gwiazd, bo kasy ni ma, ale młodzi się pokażą i wybiją, przy okazji! I i tak będzie zajebiście, jak na 1. edycję na naszej gminie I nie byłoby tego, gdyby nie same pozytywne odezwy z każdej strony, słowa uznania... To daje wiatru w żagle fest!



i hejterom na pohybel! Pozdro, annibalus!

:czary_mary
Nie drażnij, bo jak zbudzę w sobie lwa, to nie znajdziesz słów na repliki.

:maroo9 dzięki i szacun za chęć organizacji, jak widzę jak coraz więcej szamba przelewa się na WOŚP to mnie skręca ile w ludziach jest hejtu, ale też zdążyłem się przyzwyczaić i nawet już nie komentuję takich zachowań. Doceniam za to ludzi, którzy wiedzą ile pracy trzeba włożyć w to aby w ogóle chcieć grać dla ludzi. Wiele razy zdarzyło mi sie grac na WOŚP i nigdy złamanej złotówki za to nie braliśmy, niestety teraz coraz wiecej zespołów, nawet takich lokalnych jak nasz życzy sobie zwrotów kosztów dojazdu, podczas gdy w klubach grają za free psując rynek - taki paradoks trochę, ale chyba mimo wszystko młodzież zapomniała lub nie pamięta początków WOŚP i teraz traktuje to jako możliwość pokazania się z dorobieniem w ramach "zwrotu kosztów" no bo skoro "miasto płaci" to WOŚP nie okradam i jest ok. Mnie by było głupio tak, bo pamiętam I Finał - sam zbierałem kilka lat do puchy a granie tam traktowałem zawsze jako swój wkład, coś co umiem i mogę dać innemu totalnie bezinteresownie. My graliśmy, miasto dawało nam ciepły posiłek, fajną scenę, możliwość pokazania się i tak to się zawsze kręciło - liczyła sie atmosfera. Rozmawiam z ludźmi organizującymi takie imprezy w miastach i wielu powtarza ze kasa za koncert w ramach "zwrotu kosztów" robi się powoli standardem również dla lokalnych zespołów a nie wyłącznie dla gwiazd jak to było dotąd. Wszystko się w jakiś sposób komercjalizuje nawet charytatywne granie a szkoda bo to napędza potem kolejnych malkontentów którzy biorą to za argument jakoby samorząd wydawał publiczne pieniądze na prywatę Owsiaka itp filozofie. A co do Dni Dąbrowy Górniczej z których jest filmik to jest to co roku najwieksza tego typu impreza na Zagłębiu i jedna z wiekszych na Śląsku jeśli chodzi o te miejskie wiec zagrać tam to jest naprawde coś fajnego i dało nam wiele tym bardziej, że jako zespół mieliśmy zawsze pod górę tak jak wspominałem kiedyś w filmiku.

pozdrawiam i dzięki za ciepłe słowa

:qweta a słyszałeś kiedyś żeby Slash zagrał czysto, czy mógł się pochwalić ogromnym talentem? I z tego braku talentu czy wielkiego kunsztu jeździ sobie Aston Martinem Zluzuj poślady, bo się trochę za bardzo spinasz.

:cannibalus - u mnie akurat, to wszystkie kapele zagrają za jakieś piwko i coś ciepłego do zjedzenia, tak się to udało pozałatwiać Strawę będziemy mieli od sponsorów, jedynie kwestia zgrillowania tego; DJ, konferansjer, obsługa całej imprezy, ochrona - to wszystko dało rady porobić za free. Ale niektórych kosztów, niestety, nie da się przeskoczyć, np. profi nagłośnienie muszli koncertowej, obsługa medyczna też nie postoi za free... Tnę koszty gdzie się da, żebrzemy po sponsorach i jakoś to, powoli się układa Znajome upieką pyszne torty w kształcie serc na licytacje, koło gospodyń zrobi jakieś ciastka, którymi będziemy częstować za symboliczne 2 złote do puszki, jak nawali śniegu, to będzie kulig, a jak nie, to przejażdżki konne i mini zlot motocyklowy, zbiórka pieniędzy w 7 wioskach naszej gminy przez dzielne Harcerki i Harcerzy... Już chyba ze 100 ludzi jest zamieszanych w całą sprawę Ogólnie, to dość dużo ma się dziać
A jeżeli chodzi o hejt, to zaraz na samym początku powiedziałem na Sztabie, żeby się uzbroić w stalowe majty, bo na pewno znajdą się tacy, którzy będą próbować kopać nas w dupy. Ma to miejsce, ale tylko sporadycznie, i lejemy na to ciepłym moczem i ignorujemy, bo po co psuć se humor przez jakichś maluczkich? Trzeba po prostu robić swoje i nie przejmować się idiotyczną krytyką Pozdro!!!

Przypomniałem sobie moją pierwszą Wielką Orkiestrę. Hala Omega w Jastrzębiu, zapełniona tak, że wpuszczano tylko tyle osób ile wyszło, przed halą kolejka jak za PRL, gdy rzucili papier toaletowy do sklepu. Przed sceną koło tysiąca dobrze rozgrzanych wcześniej przez poprzednie kapele ludzi. Z boku na trybunie kilkaset innych i wychodzimy na scenę. Coś mnie tknęło, jakiś wewnętrzny instynkt i poprosiłem wokalistę, bym to ja zapowiedział pierwszy utwór. Nie ma sprawy. Cały rozpisany grafik koncertu poszedł w tym momencie w buty. Biorę mikrofon i wypowiadam jedno głupie zdanie: "teraz zagramy dla was utwór mocny, że aż zgroza" i zaczynam potężnym riffem. Zaczynamy grać i wtedy nastąpiła ta magiczna chwila o której wszyscy muzycy marzą. Wszyscy przed sceną zaczynają w tempie utworu skakać, tysiąc osób wprawia całą halę w drżenie. Znajomi jeszcze sporo później mówili, że myśleli, że hala się zawali. Reszta koncertu była już bułką z masłem. Publiczność była nasza.

:maroo9 i to się chwali ! WOŚP zawsze mi sie kojarzył z serdecznością i spontanem. Takim gdzie ludzie potrafią się zjednoczyć ponad podziałami politycznymi, religijnymi itd - gdzie każdy daje coś od siebie i nie ma ciśnienia aby za wszelką cenę dostać coś w zamian.

:tynf najlepsze i chyba najbardziej spontaniczne czasy na granie miałem z poprzednim zespołem (Kruk) w czasach gdzie w byle knajpie graliśmy set dwa razy bo nas ludzie nie chcieli wypuścić. ale to byly czasy kiedy nie było internetów a ludzie na takie knajpiane koncerty chodzili "w realu" a nie tylko odhaczali wydarzenie na fejsie