Nie będzie żadnego Majdanu w Polsce i nie będzie wojny domowej w Polsce.
Skąd to wiem? Miałam proroczy sen, a było tak:
Zobaczyłam, jak śród wielkiego rozjuszonego tłumu tak z prawa, lewa, jak i ze środka liderów wszelkiej maści organizacji politycznych i społecznych wychodzi na mównicę w asyście oficerów wojska polskiego jakiś generał w mundurze koloru stalowego, i tak mniej więcej mówi do demonstrujących:
Proszę się spokojnie rozejść, władzę przejmuje wojsko, a dowodzę ja. Macierewicz nie jest już ministrem MON. Poddał się spokojnie bez walki.
Dlaczego to robimy? Nie chcemy, aby w Polsce był drugi Majdan. Na to czekają wrogowie Polski tak wewnątrz, jak i na zewnątrz kraju. Nie dopuścimy do tego, nie dopuścimy do rozlewu krwi bratobójczej, nie pozwolimy dalej rządzić Kaczyńskiemu, bo on wcale nie działa w interesie wszystkich Polaków, tylko i wyłącznie w swoim interesie, i w interesie swoich popleczników.
Kler polski proszę o zajęcie się duchownym życiem Polaków i pozostaniem w kościołach.
Delegalizujemy Sejm i Senat. Wszyscy posłowie i senatorzy tracą mandaty, i zarobki z tego tytułu.
Będziemy tak długo rządzić aż doprowadzimy do stabilizacji w kraju i wyjaśnienia wszystkiego, co bulwersuje i prowadzi do wojny bratobójczej. Porozumieliśmy się już z policją i razem będziemy trzymać porządek w kraju. Kto się nie podporządkuje do naszych poleceń lub będzie dalej działać na szkodę swojego narodu zostanie surowo ukarany.
Proszę się więc rozejść, nic Wam od dzisiaj nie grozi, bo wojsko polskie będzie czuwać nad całym narodem. Po tym wystąpieniu generała najpierw zapanowała cisza, jakby nikogo nie było na tej manifestacji, a potem wszyscy zaczęli mu bić brawo, usłyszałam hymn polski z ust manifestujących i zbudziłam się zdziwiona, że to tylko sen.
Serio - tak mniej więcej mi się śniło.Uprzedzam - tramalu tym razem nie zażywałam.