Od dłuższego czasu nie mam przykrych doświadczeń z PP i mam nadzieję, że tak zostanie. Każda firma musi zarabiać na siebie i przy wzroście cen i kosztów normalnym jest, że ceny tego typu usług też muszą wzrosnąć. Jeśli mają być regulowane ustawowo, to państwo powinno rekompensować firmie straty. To wydaje się łatwym do pojęcia. Więc ewentualna, niewielka podwyżka cen, jest uzasadniona i akceptowalna. Natomiast niezrozumiałe dla mnie (to znaczy zrozumiałe, ale absurdalne) jest porównywanie cen usług pocztowych do tychże cen w Europie. Co z tego, że w Niemczech, czy Holandii te ceny są wyższe. Ale też mieszkańcy tych krajów zarabiają kilkakrotnie więcej od nas. Więc wysokość cen powinna zostać ustalona proporcjonalnie do zarobków, a nie cen światowych. No i kuriozum jest rozbuchanie samej instytucji. Bank Pocztowy, pocztowy bank gruntów, przerobienie urzędów pocztowych na sklepy typu 1001 drobiazgów, to chyba zbyt wiele. Brakuj jeszcze stoiska z wędlinami i usypanej w rogu góry ziemniaków.
--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".