Za to filozofia "jakoś to będzie" i "latamy nawet drzwiami od stodoły" silna jest w rządzących.

To tak w skrócie - delegacja i reporterzy polecieli do Londynu dwoma samolotami, ale wracać chcieli jednym, bo półtorej godziny to nie w kij dmuchał. No to rządowy embraer był zapakowany tak, że niektórzy stali. Na szczęście obsługa lotniska powiedziała, że przeciążony samolot nie wystartuje.

Trochę dłużej:https://aszdziennik.pl/118973,pilne-dramat-polskiej-delegacji-chcieli-sobie-zrobic-drugi-smolensk-ale-glupi-pilot-nie-chcial-prawda

A tutaj pełna relacja z powrotu:
https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/998757,tupolew-katastrofa-wypadki-politycytupolewizm.html

aszdziennik? Od kiedy oni prawdę piszą?

Czasami też relacjonują "prawdziwe fakty"
To jest ASZdziennik, ale to prawda.

wy tu podśmiechujki urządzacie, a tam już brzoza się czaiła
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21073041,chaos-podczas-wizyty-rzadu-w-londynie-dwoch-samolotow-nie.html#MT

Raz że przeciążony, dwa - po Smoleńsku głośno było o tym, że najważniejsze osoby w państwie nie powinny latać razem.
Ale co tam, prawo jest dla plebsu.
Jedno co dobre, to to że pilot był cywilem. Wojskowego pewnie zdegradowaliby do szeregowca za współdziałanie z wszystkim_wiadomo_jakimi siłami

Na pokładzie była tak zwana premier. Tak zwana SZEFOWA. I nie było nikogo, kto był w stanie podjąć decyzję? No fakt, nie było jedynie słusznego prezesa - naczelnika i tym samym niejaka Szydło miała opanowane tylko podstawowe funkcje mózgu, czyli oddychanie i zwieracze. Reszty mózgu nie było na miejscu. Swoją drogą mogła przecież wykonać telefon i pewnie by usłyszała, że mają startować do skutku.
I ponoć oficjalna wersja, to awaria komputerów samolotu. Ciekawe, jak długo będą tej tez bronić w kurwizji?

Ej, nowoczesne autopiloty są w stanie same wystartować, dolecieć na miejsce i wylądować. A na pewno są w stanie same wystartować i gdzieś polecieć.
Nie mógł ten pilot ustawić trasy na środek Atlantyku, odpalić cały sprzęt i wysiąść?

I się kurwa dziwić... Ja cały czas powtarzam, znaleźć tego co wydał pozwolenie na lot tamtego tupolewa i go sądzić.

Macierewicz, Waszczykowski, Błaszczak w jednym samolocie. Ech, można tylko pomarzyć...

:mojs , sądzą go.

:fiol78 zapomniałeś o Zerze, Kaczyńskim, Kępie, Pawłowiczowej, Rafalskiej, Morawieckim...

:you_know_nothing_jon_snow małą łyżką, małą łyżką...

:nevya
Na chwilę obecną jestem tak leniwy, że tylko spytam:
Kogo? (Tak, nie chce mi się szukać, bo w sumie cała akcja ze "smoleńskiem" koło dupy mi lata, jedynie boli mnie, że 10 kwietnia to rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego a teraz aby się dostać tam w rocznicę to musiał bym chyba jet-packiem polecieć.)

:you_know_nothing_jon_snow Nie zapomniałem, po prostu ta trójka wkurza mbni9e szczególnie i szczególnie szkodzi Polsce.

:mojs , T. Arabski.

Zgadnijcie czyja to wszystko wina?

B. Kempa:
Mogą być podejmowane decyzje na bieżąco, jak w tym wypadku, o czym jest informowany koordynator, który jest na miejscu. Jeżeli w trakcie wynikają trudności związane z poleceniami czy pilotów, czy zarządzających lotniskiem jest oczywiste i wtedy musimy się do nich dostosowywać. Żadna procedura nie została złamana. Na wszystko mamy dokumenty.

„Cywilna” instrukcja HEAD nie została złamana. Jest to dokument niejawny. W sytuacji braku samolotów mogą zdarzać się sytuacje, kiedy są decyzje, czy lotniska, czy przewoźników, na które trzeba reagować w trakcie. Koordynator w tej sprawie zareagował i odpowiednie listy pasażerów przed wylotem były znane. Trzeba było przeprowadzić tę procedurę na miejscu. W sytuacjach, gdy coś się zmienia w trakcie, a takich sytuacji jest sporo, wtedy decydujemy kto gdzie ma wsiąść, bądź ostatecznie może się nie zgodzić pilot. Wtedy zmieniamy decyzję dotyczącą alokacji pasażerów. Te decyzje dotarły do Kancelarii, zostały zatwierdzone i ostatecznie lot się odbył, zarówno jeden, jak i drugi.

PO przez osiem lat nie zrobiła nic w sprawie zapewnienia lotów osobom najważniejszym w państwie, nie zajęła się zabezpieczeniem odpowiedniej ilości samolotów. Jeśli mówi się o "tupolewizmie", to miał on miejsce za czasów Platformy Obywatelskiej. To obecny rząd rozpisał odpowiednie przetargi, jeden z nich się zakończył, a więc pierwsze samoloty będą latem.

źródełko:https://niezalezna.pl/90241-wylot-delegacji-rzadowej-z-londynu-cywilna-instrukcja-head-nie-zostala-zlamana

:mahmurluk zajebiste komentarze etatowych obrońców pisdzielców i aktualnego stanu rzeczy tam są. Aż włos się jeży, że można być tak skretyniałym. Ale żelazny elektorat czuwa...

:nevya
Dobrze wiedzieć.

:hubbabubba Przeczytałem wszystkie. Po prostu miodzio...

A Wy jak zwykle nic nie rozumicie!

Jeśli jedna katastrofa rządowego samolotu dała PiSowi zwycięstwo w wyborach, a aż strach pomyśleć co dałaby druga podobna! Gdyby tylko ci durni Brytole nie spierdolili wszystkiego...
Naprawdę współczuję panu Jarosławowi, że jego geniusz musi użerać się z taką hołotą!

:colinek_szczecin od kiedy PiS rządzi

Morawiecki też był w tym bardaku.
Za to Macierenko znów się wywinął...

Wyjaśnień ciąg dalszy. Możnaby zrobić jakieś bingo czy coś.

Nie było żadnego zamieszania, które by komukolwiek czymkolwiek groziło, to rzeczywiście nie tylko nieporozumienie, ale to bardzo intensywnie, znakomicie, perfekcyjnie i z dużą znajomością mediów robiona dezinformacja – powiedział Antoni Macierewicz, pytany o powrotny lot premier Beaty Szydło i polskiej delegacji z Londynu.

Oba samoloty były absolutnie sprawne, rzecz polegała tylko na tym, kto, w którym samolocie będzie siedział, czy dziennikarze będą lecieli razem z politykami, czy może osobno – dodał. Zarzucił mediom, że bagatelizują rzeczywiste zagrożenia, "a gdy go nie ma, robicie z niego przedstawienie".

Szef MON, który wziął udział w świątecznym spotkaniu w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej, powtórzył, że "uda się w tym roku w pełni wykorzystać wszystkie pieniądze przeznaczone na modernizację armii", a plan wydatków na ten cel "pierwszy raz od dziewięciu lat w pełni co do grosza zostanie zrealizowany". [A to akurat nietrudne po obcięciu planu ]

Pilot powiedział, że nie jest przygotowany i część osób nie poleciała. Nic takiego się nie stało - mówił gość Radia ZET wiceszef MON Bartosz Kownacki. - To, co robi opozycja, to kolejne wykorzystywanie sytuacji. Ja bym sobie życzył, żeby posłowie Platformy Obywatelskiej z taką determinacją zaangażowali się w wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej, ale tego nie zrobili - dodał Mariusz Błaszczak.

źródło:https://wiadomosci.onet.pl/kraj/antoni-macierewicz-to-znakomicie-robiona-dezinformacja/nvth68