Podobno w ciągu 10 lat mają pojawić się dowody na istnienie życia pozaziemskiego. To dobrze czy źle?
I dlaczego najczęściej istoty obce przedstawia się jako te na wyższym stopniu rozwoju? A może to my jesteśmy na wyższym poziomie, a oni tkwią w naszym odpowiedniku starożytności? A może oni próbują się z nami porozumieć, tylko nie potrafimy tego odczytać. Teoretycznie to odbywałoby się za pomocą fal elektromagnetycznych, może to wykrywamy, tylko nie potrafimy tego odczytać? A może istnieje inny rodzaj oddziaływania, dotąd nieznany?
Już w sobotę będę miała go w łapkach
I dlaczego najczęściej istoty obce przedstawia się jako te na wyższym stopniu rozwoju? A może to my jesteśmy na wyższym poziomie, a oni tkwią w naszym odpowiedniku starożytności? A może oni próbują się z nami porozumieć, tylko nie potrafimy tego odczytać. Teoretycznie to odbywałoby się za pomocą fal elektromagnetycznych, może to wykrywamy, tylko nie potrafimy tego odczytać? A może istnieje inny rodzaj oddziaływania, dotąd nieznany?
Już w sobotę będę miała go w łapkach
--
Mówiłam już, że każdy umrze?