:robadlo mówisz - masz.
to dostałem w nocy:
Powitanie, jak chciałeś:
"Estou chegando em paz, em um ano haverá centenas de nós. Preparem as cervejas, as portuguesas i tremam. Nem o Ronaldo vai lhes ajudar."
Co do pozostałych... wyjaśnienia dostałem całkiem fachowe.
"pqp (czyt. pekePE) to skrót od puta que pariu czyli kurwa która (w domyśle: cię) urodziła.
vai tomar no cú - weź w zadek (w otwór, cała dupa to bunda)
caralho - chuj - ale bardzo możliwe, że w Portugalii to po prostu patyk
puta merda - da się zrozumieć.
que bosta - co za gówno
Nie wiem jaka jest różnica między merda i bosta. Może to drugie jest bardziej rolnicze, od zwierzaków, ale oba nie są szczególnie eleganckie.
Najzabawniejsze jest z boceta (w wymowie ciemne o, prawie u), czyli pizda. Kiedyś złapali w Brazylii włoskiego gangstera - nie pamiętam już jak po włosku go się pisało, ale taka była właśnie wymowa. Strasznie się w tv głowili jak poinformować, żeby od informacji, że złapano pizdę cały kraj nie umarł ze śmiechu, i wymyślili jakąś zdumiewającą wymowę "bosketa", czego jego rodzona matka nigdy by nie rozpoznała. Ale ludzie i tak się zaśmiewali."
A teraz się ucz