Rodzina adoptowała dziecko z zespołem fas (Alkoholowy zespół płodowy (FAS, ang. Fetal Alcohol Syndrome) – zespół chorobowy, który jest skutkiem działania alkoholu na płód w okresie prenatalnym. Alkoholowy zespół płodowy jest chorobą nieuleczalną, której można uniknąć zachowując abstynencję w czasie trwania ciąży. Do dziś nie określono dawki alkoholu, która byłaby bezpieczna dla płodu. Każda ilość niesie ryzyko wystąpienia zaburzeń w rozwoju dziecka.) Dziecko miało ponad 3 latka, i wydawało jedynie niezrozumiałe dźwięki.

Po wizycie sobie myślałem, dlaczego nie ma nakazu kastracji patologii. Rozmnażają się , dostają kasę od państwa, dzieci są zabierane. Dzieci trafiają do domów dziecka i adoptują je rodziny, które nie mogą mieć własnych dzieci.

To jest taki kolejny ku*as w dupę od naszego rządu.

:brogman wiesz co... zaraz podniosą lament, że eugenika i tego typu sprawy.
Ja tam tego zupełnie nie rozumiem. Jeżeli chcemy się rozwijać to takie praktyki są konieczne, nawet jeżeli odbyłoby się to wielkim kosztem. No ale ewolucja wymaga poświęceń...

:brogman bo gdyby kastrowali patologie, to rzad nie mial by ku*asa ktorego moglby zasadzic. NMZC

na forumiku jest sporo ulomow z fas

:brogman Mnie bardziej zawsze zastanawia, że ludzie sobie nawet nie zdają sprawy z takich chorób. Mimo, że to widać. Mam znajomych, którzy adoptowali dziecko (od razu widać po dzieciaku, że "po wódzie") - oni nie zdają sobie z tego sprawy. A ilu ludzi dookoła chodzi z lekkim? Od cholery. Często słyszę jak się o kimś mówi "jest specyficzny" albo "dziwny", a to wystarczy jedno spojrzenie, albo chwila rozmowy żeby stwierdzić upośledzenie. Dobra - ja mam jakieś jednak doświadczenie, bo pół mojej rodziny pracowało ze specjalsami, a ja sam od dziecka miałem z nimi do czynienia, ale no k***** mnie się wydaje, że to naprawdę widać :o

The Fas and the Furious

:brogman Ano właśnie! Już od dawna twierdzę, że powinno się zrehabilitować eugenikę!

Taka smutna dygresja, teraz zapewne z powodu 500+, będzie się rodziło więcej takich dzieci.
Przymusowa kastracja raczej nie wchodzi w rachubę, więc może odbierać takim osobom te pięć stówek, może to ich nieco zmobilizuje? Pobierać krew podczas badań okresowych i po analizie (jeśli się nie mylę, to po składzie krwi można nawet po kilku czy kilkunastu dniach stwierdzić,że osoba nadużywa alkoholu) zagrozić taka sankcją. Oczywiście w wypadku dzieci, które już wcześniej planowane są do oddania do domu dziecka, nie zrobi to na takiej "matce" żadnego wrażenia, ale może jakiejś części dzieci by pomogło urodzić się zdrowymi.

Jest taka psychiczna baba co ją konkubent gwałci, ona łazi na policję, rodzi te dzieci, te dzieci są zabierane. Pytam lekarza ostatnio jak ją wiozłem, czy po porodzie nie mogli by jej przeciąć czegoś przy jajnikach, a on że nie bo mogła by do sądu go podać. Tylko założę się że ona by się nawet nie pokapowała.

Najgorsze jest to, że wcale nie tylko typowa patologia chleje w ciąży. Cały czas widzę baby, które wypijają tylko jeden kieliszek, tylko jedno piwo, bo przecież Kaśka piła i jarała w ciąży a dziecko ma zdrowe...

:gogosiek od Kasiek to się wiesz co

Upośledzonych w patologii jest od cholery, tego moim zdaniem wyeliminować się nie da. Inna sprawa o czym już pisałem - w uj mało ludzi zdaje sobie z tego sprawę Oo. Z drugiej mański - widuję całkiem sporo ex wychowanków z ośrodka, gdzie moja matka pracowała. Oczywiście wszyscy to ci z zaledwie "lekkim", ale pracują - kierowcy, budowlańcy etc, etc. Także oni tej "bezrobotnej patologii" też tak do końca nie tworzą. Inna sprawa - w zdecydowanej większości też alkoholicy i też mają dzieci...

Ale nikt się za patologię nie zabiera, ale dopie*dalają się do dormalnych ludzi i wiele rzeczy utrudniają.

:brogman
Art. 156. § 1. (25) Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Zaryzykował byś?

Kwestę późniejszego odszkodowania w razie wykrycia zabiegu pominę.

W takich sytuacjach powinno to iść z urzędu.

:brogman
Nie za obecnych rządów niestety. Dla nich nawet plemnik to świętość.

Dla alkusów powinno się stworzyć specjalne lżejsze "więzienia" - z obowiązkiem pracy i zakazem picia. Po kilku latach, jakby gość docenił życie w trzeźwości to wypuszczano by go do pierwszego wypicia

:nevya
Idąc takim tokiem myślenia, można by również stworzyć "lżejsze więzienia", dla tych, którzy nie idą po linii partii, wegan, facetów w rurkach i cyklistów. W Rosji Sowieckiej już ten temat przerabiali.

Wystarczy służbę wojskową przywrócić

Problemu FAS nie rozwiąże się na świecie /nie tylko w Polsce/ tak długo aż ludzie, powtarzam ludzie, a nie tylko kobiety, przestaną pić. Czyli nigdy - zawsze będą pić.
Za FAS odpowiadają także nałogowo pijący mężczyźni. Podam przykład sąsiadki moich rodziców. Kobieta nigdy nie piła alkoholu, nawet wina, piwa, za to jej mąż chlał codziennie.
Kobieta zachodziła co rok w ciążę, urodziła 13 dzieci, 4 zmarło do 3 lat, niektóre zaraz po urodzeniu. Wszystkie żyjące dzieci są upośledzone w różnym stopniu - stwierdzony u wszystkich FAS.
Może powie mi ktoś - dlaczego ta niepijąca alkoholu kobieta rodziła takie dzieci?
Mnie się zdarzyło wypić w pierwszym miesiącu ciąży, zanim się zorientowałam, że jestem w ciąży kilka kieliszków wódki na 45 lecie pożycia małżeńskiego moich rodziców i dziecko urodziłam zdrowe, chociaż do porodu byłam mocno wystraszona i zatroskana o zdrowie dziecka.
Mnie się wydaje, że FAS najczęściej występuje tam gdzie przynajmniej jedno z rodziców
pije nałogowo i zanim pocznie się dziecko, to komórka jajowa czy plemnik są tak zdegenerowane alkoholem, że płodzą się dzieci z FAS.

I dodam - właśnie dlatego tak krzywo patrzę na ludzi, którzy bez alkoholu /nawet piwka/ ani rusz. Nie potrafią inaczej żyć. Całe szczęście, że nie wszyscy tacy nałogowcy płodzą i rodzą dzieci, ale jest ich na świecie stanowczo za dużo. Cierpią na tym niewinne dzieci.

To rząd ma się dobierać do brzuchów kobiet czy nie? Zdecydujcie się, ludzie...

No ale za niepełnosprawne dostaje się większy dodatek, na rehabilitację.

:empatyczna Bzdura. FAS jest skutkiem działania alkoholu na płód. Więc sąsiadka rodziców musiała też pociągać z butli dobrze

:brogman Jedna taka się pokapowała i lekarz miał pozamiatane. Także ten, szkoda ryzykować.

:jabba_the_hutt

Bzdura? Tu masz ciekawy artykuł.

https://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza-i-porod/spozywanie-alkoholu-przez-ojcow-takze-wplywa-na-plod/bcc82

https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/19768354.2013.865675

Znalazłem. Nawet są fotki

:empatyczna Nawet jeśli alkohol wpływa na plemniki i powoduje u ludzi te rzeczy, które opisano w tym artykule, to nie jest to FAS. I jak twierdzisz, że u tych trzynastu dzieci niepijącej matki zdiagnozowano FAS to albo sobie tą historyjkę zmyśliłaś, albo nie wiesz, o czym piszesz.