A akurat zlikwidowanie gimnazjów osobiście uważam za jedyny słuszny pomysł tego rządu. Sam kończyłem ośmioklasówkę i widziałem, co reprezentują sobą dzieciory, które zaliczyły gimnazja. Bo ich stworzenie, to była sztuka dla sztuki, zrobienie czegoś tylko po to, by zrobić. I tak dzieciaki, które zaczęły wchodzić w okres dojrzewania, którym zaczęły grać hormony, umieszczono w nowym środowisku i musiała się odbyć walka o hierarchię w stadzie. A jak ta walka wygląda, to wszyscy wiemy - agresja, patologie, słoneczka i inne takie... Do tego tzw "edukacja" polega w tej chwili nie na uczeniu, a na wykuciu na pamięć odpowiedzi na zestawy testowe i już. W tej chwili Peło strasznie protestuje przeciwko swoistemu powrotowi do starego, ale to właśnie oni spasztecili system szkolnictwa. Bo poprzedni był zupełnie przyzwoity. I to po tej zmianie prawie całkiem padło szkolnictwo kierunkowe, techniczne, profilowe...
Sam poziom aktualnego szkolnictwa uważam za wręcz tragiczny. Wszelkie okrojenia w programach, dziwne zmiany i przesunięcia i potem grupa gimnazjalistów nie potrafi odpowiedzieć na pytanie o napięcie, jakie mamy w gniazdku. Fakt. Gnojki zabrały się za "naprawę" komputera, który się nie chciał włączyć. Ich pierwszym posunięciem było przestawienie przełącznika na zasilaczu na 115V.
Więc może warto by też zadbać o to, by dzieci czegoś uczyć, a nie jedynie przygotowywać do zdania egzaminów i testów okresowych...
Sam poziom aktualnego szkolnictwa uważam za wręcz tragiczny. Wszelkie okrojenia w programach, dziwne zmiany i przesunięcia i potem grupa gimnazjalistów nie potrafi odpowiedzieć na pytanie o napięcie, jakie mamy w gniazdku. Fakt. Gnojki zabrały się za "naprawę" komputera, który się nie chciał włączyć. Ich pierwszym posunięciem było przestawienie przełącznika na zasilaczu na 115V.
Więc może warto by też zadbać o to, by dzieci czegoś uczyć, a nie jedynie przygotowywać do zdania egzaminów i testów okresowych...
--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".