No to obstawiajcie, która spółka energetyczna zostanie zmuszona do kupienia tego badziewia?
https://tvn24bis.pl/surowce,78/przetarg-na-makoszowy-tchorzewski-albo-inwestor-albo-wygaszanie,673672.html

Energetyka się zbuntowała, teraz czas na spółki paliwowe

"Przynosząca straty kopalnia trafiła do SRK wiosną ubiegłego roku, w wyniku porozumienia górniczych związków z rządem Ewy Kopacz. Związkowcy spodziewali się, że podobnie jak inna przekazana wówczas do SRK kopalnia - Brzeszcze - zakład pozyska inwestora. Tak się jednak nie stało. Makoszowy to obecnie jedyna kopalnia, która nadal wydobywa węgiel w strukturach SRK - spółki, gdzie trafiają kopalnie przeznaczone do likwidacji."

Wino Tuska!!!!!onejednenuno

328,34 zł STRATY na jednej tonie wydobytego węgla. Wydobyto 350 tysięcy ton, co daje
328,34*350000=114919000, czyli sto czternaście milionów dziewięćset dziewiętnaście tysięcy złotych straty. Z tego udało się się sprzedać aż połowę, czyli do tych pieniędzy dochodzą kolejne ze zwałowanego na hałdach surowca. Ale oczywiście związki zawodowe protestują przeciwko zamknięciu kopalni! Bo kopalni nie można zamknąć, bo... No właśnie, dlaczego? Bo nie? Bo oni stracą miejsca pracy? Jakiś realny, rzetelny, rozsądny argument? Taniej wyjdzie wszystkim górnikom dać porządną odprawę w łapę i zamknąć to totalnie nierentowne przedsiębiorstwo. Czy takie zasady nie obowiązują w dobie myślenia ekonomicznego? Są jakieś wyjątki? To jeśli tak strasznie dotuje się tak nieekonomiczny zakład, to może zacznijmy wspomagać innych. Ja proponują założyć silny i prężny związek zawodowy zecerów. Wprawdzie ich praca jest już od wielu lat całkowicie zbędna, ale jak zaczną rzucać metalowymi czcionkami w okna ministerstwa, to kto wie, może wywalczą dofinansowanie dla swojej pracy. Przecież im też się należy!
Oczywiście rząd nic nie zrobi, bo przecież musi wspierać suwerena, nawet kosztem koszmarnych i absurdalnych wydatków. A poza tym, jakby się przypadkiem zreflektował i zrobił krok we właściwym kierunku, to przyjedzie bydło i chamstwo z kopalni i zrobią demolkę w stolicy. Ciekawe dlaczego podczas dotychczasowych rozrób z górnikami nie użyto zdecydowanych środków przymusu...

:hubbabubba bo górnicy ciężko pracują

I mają duże wydatki

:hubbabubba
Dlaczego nie użyto środków przymusu? Bo się boją. I tutaj jest pies pogrzebany. Już wyjaśniałem, dlaczego górnikom idą na rękę - boją się rozrób.

A co do zamknięcia... Są kopalnie, które nie przynoszą strat... Ale tutaj tak.
BTW. Płacę 2 zł, kto mnie przebije?

Paczta go jaki burżuj, 2 złote w błoto chce wyrzucić

:tomcat_tc
Wiesz, miał bym czym rzucać w sejm, węgiel by się do czegoś przydał, tam tyle hałd leży, że wiesz.
Dodatkowo jak bym się uparł, napisał bym wniosek na dofinansowanie, państwo zobaczyło by "ee, kopalnie, węgiel, górnicy, lepiej nie denerwować, bo znowu będą zamieszki" i hyc, parę milionów do kieszeni. Zatrudnił bym paru górników na start, popracowali by miesiąc może dwa, ogłosił bym bankructwo i spier... eee, oddelegował bym się na bahama, czy inne honolulu.

:hubbabubba
Realny, rzetelny, rozsądny argument jest taki, że nasza energetyka i ciepłownictwo oparte są na węglu. Jesteśmy pod tym względem samowystarczalni, nikt nie może nałożyć nam jakiegokolwiek embarga lub zablokować dostaw. Dzięki temu masz zimą ciepło w domu i możesz teraz siedzieć przed komputerem, który ma odpowiednie zasilanie. Możesz się oburzyć, ale takie są realia i tego nie zmienimy.
Inne kwestie, to osobna sprawa.

:tynf ani nie rzetelny, ani rozsądny argument na to, czemu mamy dopłacać na nierentowne kopalnie. Taka upadnie, a węgiel kupi się z rentownych. Ta nierentowna nie sprzedaje swojej produkcji, a mimo to jest utrzymywana. Skoro nie potrafi jej sprzedać, to znaczy, że węgiel można zapewne kupić taniej choćby w tych rentownych kopaniach. A skoro sami górnicy i związki mają w dupie to, czy zakład przetrwa, to ich też się powinno mieć w dupie, skoro sami o swój byt nie dbają. Socjalizm się podobno skończył, i to górnicy pomagali go obalić.

Edyta: w sumie to nie wiem, na ki uj pisałem, przecież to przerabialiśmy, i wtedy też dostałeś ksywę "beton umysłowy".

:tynf gdyby po śląsku zjeść na obiad talerz tego węgla, to wyszloby drożej niz u Gordona Ramsaya w jego Michelenowo gwiazdkowej restauracji.

:tomcat_tc
W sumie również nie wiem po co to piszę, bo skoro nie pojmujesz czym dla zabezpieczenia bytu państwa są surowce strategiczne, to nigdy nie pojmiesz moich wywodów. Kopalnia raz zamknięta zostaje zalana przez wody gruntowe i podziemne i już nigdy nie można jej uruchomić ponownie. To nie jest tartak, czy fabryka konserw. Gdyby kiedyś zimą przy porządnym mrozie zabrakło Ci ogrzewania i prądu, czego Ci nie życzę, to wiedział byś o czym piszę. Realia są takie a nie inne. Nie można liczyć jedynie na rentowne kopalnie, ponieważ złoża znajdują się w różnych miejscach.

:tynf Nasza energetyka i ciepłownictwo oparte są na węglu i jesteśmy prawie samowystarczalni, bo jesteśmy do tego zmuszani. Państwowe spółki energetyczne muszą kupować polski węgiel, co ekonomicznie ma dwie złe strony. Z jednej traci na tym budżet (czyt. Ty), a z drugiej my ponosimy wyższe koszty, bo ceny energii są w dalszym ciągu dość wysokie (znów Ty). Niepaństwowe spółki mogą kupować tańszy węgiel (głównie Rosyjski), co pozwala im jakoś konkurować na rynku ale jest to dla ciebie chora konkurencja, ponieważ im bardziej prywatne spółki obniżą ceny energii, tym więcej budżet dopłaci do wydobycia (znów Ty) aby z nimi się zrównać. Każde państwo w trakcie rozwoju zmienia swoją strukturę zatrudnienia. Kraje słabo rozwinięte zatrudniają w drugim sektorze (przemysł i budownictwo) znaczny % mieszkańców, a wysokorozwinięte porównywalnie duży procent zatrudniają w usługach. Tkwimy zatem na przełomie lat 70-80, bo żaden kolejny rząd nie chce ryzykować otwartego konfliktu z tak dużą grupą zawodową. Oczywiście w dupie mając kwestie rozwoju czy ekonomię a chodzi tylko o elektorat. Drugi Duda jest dziś drugą siłą w kraju, zaraz po imperium Ojca dyrektora, jeśli chodzi o procent mieszkańców zawszegłosujących. Ten rząd także woli zdebetować budżet, niż ich stracić. Więc dalej będziemy blokować atom i OZE, żeby utrzymać tę strukturę zatrudnienia państwa słabośredniorozwiniętego. Gdyby kiedyś ruszył Żarnowiec a za nim kolejne, gdyby dwa lata temu nie upierydolili OZE dalej bylibyśmy samowystarczalni energetycznie ale znacznie niższym kosztem.

Edit: poyebałem sektory

PS. Złoża nie mają nic do tego. Kopalnię jako miejsce wydobycia może przejąć inna rentowna spółka ale od tego czy ją kupi zależy jedna rzecz - czy w tym miejscu w ogóle opłaca się wydobywać.

:tynf TWoje poglądy, to komunizm wymieszany z absurdem, okraszony populizmem i czort wie czym jeszcze. Żyjemy w dość stabilnym rejonie, więc wojny nam raczej nie grożą. Wprawdzie co innego mówi aktualny minister wojny, ale to możemy uznać za majaczenia schizofrenika. Więc rolę przewodnią w myśleniu powinien mieć rachunek ekonomiczny. A ten wypada tutaj wybitnie niekorzystnie. Sprawa jest prosta - nierentowne firmy należy zamykać i się zamyka. Mało to takich padło w kraju? Kopalnie nie powinny tu mieć żadnej taryfy ulgowej. Niestety za górnikami stoi ich chamstwo, brutalna siła i chęć niesienia zniszczenia wszystkiego, jeśli nie spełni się ich żądań. Nie ma co owijać w sreberko - banda chamów bez szkoły ledwo potrafiąca czytać i pisać jest gotowa rozpierdalać wszystko tylko dlatego, ze ich związkowcy podpuścili. Kilka razy już takie sceny miały miejsce. Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego do tych ludzi nie strzelano. Bo to, co wyprawiali, to był zwykły terror. A terrorystów się zabija. Poza tym węgiel jest w tej chwili surowcem wychodzącym z rynku. Cały cywilizowany świat ogranicza jego zużycie i już dawno przestał być surowcem strategicznym. W tej chwili częściej bywa niechciany. Popyt na niego maleje, dlatego też na całym świecie zamyka się kopalnie. Popatrz, co się dzieje w Czechach. I jakoś dzieje się to spokojnie. Nie ma marszu na Pragę, palenia opon i niszczenia wszystkiego po drodze. I tylko w Polsce smaruje się gęby frazesami o tradycji, potrzebie, konieczności utrzymania i wali straszliwe pieniądze z naszych kieszeni na coś, co już dawno powinno przestać istnieć.

:djbanan
Wiedziałem, że znów ktoś wspomni o energii atomowej i OZE. Sprawdź sobie jaki już planowany jest koszt budowy pierwszej elektrowni atomowej. Pomijając koszt (gigantyczny), znów uzależnia nas to od innych krajów. Trzeba kupić technologię, paliwo, elektrownię również. Zarobią inni, jednocześnie uzależniając nas od wielu rzeczy. Kto będzie musiał zarobić te pieniążki? Gdzie trafią?

W remacie OZE, nie jesteśmy Islandią, czy Norwegią, by zaspokoić zapotrzebowanie na energię za ich pomocą. Poza tym technologia jest dużo droższa niż wydobycie węgla. Można za jej pomocą jedynie uzupełniać potrzebne zasoby.

Poza tym sprawdź sobie jakie podatki płaca kopalnie i ile. Weź również pod uwagę, że pieniądze, które zarabiają górnicy, zostają w kraju i od każdego zakupu dokonanego przez nich, również pobierane są podatki.

To pisałem ja, beton.

No tak, dopłacajmy miliardy, żeby nie zapłacić milionów za granicę, ku*wa genialne

Na powyższym przykładzie widzimy, jak bardzo opłacalna jest klasyczna technologia oparta na węglu.

:djbanan
Taką drogę rozumiem. Czesi kupili nierentowna kopalnię w Czechowicach i stała się nagle rentowna.

:tynf
Może to nie wina kopalni, że są nierentowne, a zarządów? Może trzeba wypier...dzielić stare zarządy, Solidarnościowe, związkowe, zasrane i państwowe? Wsadzić prywatnych ludzi, którzy będą dbać o pensję ZE SWOJEJ pracy, a nie z państwa dostaną "no bo muszą, bo państwowe".

:tynf Ujowy przykład, OKD niedawno ogłosiło bankructwo

Nie popadaj w ekstrema, jedna czy trzy elektrownie atomowe nie załatwią sprawy a i wiatraki z fotowoltaiką w całości nie zabezpieczą nas energetycznie. Mówimy o równowadze, rynku który pozwala utrzymać się na powierzchni rentownym kopalniom konkurującym z dotowanym ale tylko na początku OZE i czystym atomie za który trzeba zapłacić, żeby móc go rozwijać.

:hubbabubba
" Niestety za górnikami stoi ich chamstwo, brutalna siła i chęć niesienia zniszczenia wszystkiego, jeśli nie spełni się ich żądań. Nie ma co owijać w sreberko - banda chamów bez szkoły ledwo potrafiąca czytać i pisać jest gotowa rozpierdalać wszystko tylko dlatego, ze ich związkowcy podpuścili. Kilka razy już takie sceny miały miejsce. Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego do tych ludzi nie strzelano. Bo to, co wyprawiali, to był zwykły terror. A terrorystów się zabija."

Znam obecnie kilkudziesięciu górników a przez całe życie poznałem kilkuset. Wielu członków mojej rodziny, w tym mój Ojciec pracowało w górnictwie. Potrafią czytać a nawet pisać. Są towarzyskimi, rozsądnymi ludźmi. Często mają nawet ukończone szkoły... niektórzy nawet wyższe. Wprawdzie jeden z nich faktycznie rozpierdolił kiedyś kufel piwa, który przypadkowo strącił ze stołu, ale nazywanie go terrorystą za ten haniebny czyn jest chyba przesadą..? Byłbym zapomniał, do mojego ojca przychodzili ludzie z całego dużego osiedla, by naprawiał im telewizory i inny sprzęt elektroniczny. Tak, był wtedy górnikiem. A Ty ilu górników znasz?

:tynf Mój tata był górnikiem, zapierydałał pod ziemią by zapewnić sobie jakiś start życiowy. Potem był monterem kadłubów okrętowych, jak się domyślasz w naszej Szczecińskiej stoczni, okupował ją w 80' i 88' dziś stocznia praktycznie nie istnieje ale w naszym pięknym kraju w przemyśle stoczniowym i współpracującym jest zatrudnionych więcej ludzi niż w "złotych czasach" tego przemysłu, tylko że większość w sektorze prywatnym, nie słyszę narzekania na kasę a raczej niechęć do wykonywania najcięższych prac, które "lepiej jak będą wykonywać imigranci". Tylko że znów (wracając do elektoratu) znalazł się cfaniaczek, który chce odbudować potęgę Polskich stoczni, zwalniając je z vatu, obniżając podatki - zgadnij które stocznie chce ratować

Widziałeś kiedyś pałac z obornika?

:Tynf na bazie twojej szokującej myśli ekonomiczno-strategicznej i przyjmując postulat, że mamy gospodarkę opartą na węglu, co Twoim zdaniem jest lepsze:

1. Korzystać z własnych nieodnawialnych źródeł strategicznego paliwa płacą za niego 2X zł za tonę (no w każdym razie więcej niż X)

2. Kupować to samo paliwo od dostawców zagranicznych pozostawiając swoje rezerwy nienaruszone i płacąc X zł za tonę?

:yoop
Nie wiem gdzie znalazłeś dwa razy tańszy węgiel. Może jakieś info.

Rezerw w raz uruchomionych kopalniach nie zachowasz, ponieważ zostaną w naturalny sposób zalane wodą, o czym pisałem wcześniej. Proszę czytać ze zrozumieniem.

Rozumiem, że złośliwostki są spowodowane deficytem kultury, więc wybaczam.

:tynf, czytasz ze zrozmieniem?

:szamano lubisz pytania retoryczne?

:tynf, pytałem już kiedyś i mi nie odpowiedziałeś: ile jest wart dla Ciebie ten mit bezpieczeństwa energetycznego? Ile trzeba by było rocznie wyjeb@ć z budżetu, żebyś powiedział, że to jednak za dużo i trzeba zamykać?

Nadmienię, że nikt nie każe zamykać wszystkich kopalń, jeno te nierentowne. Udział węgla kamiennego w miksie energetycznym sukcesywnie maleje, a wokół nas wungiel jest dość blisko. A jak nie, to kapitaliści z obu Ameryk i Afryki Południowej chętnie dostarczą wungiel loco 3City po konkurencyjnych cenach.

Skoro bezpieczeństwo energetyczne już na wstępie nazywasz "mitem", to wybacz, ale nie mamy wspólnego tematu do rozmowy.