SPOSÓB NA ZŁODZIEJA.
Niezwykłą, lecz bardzo skuteczną drogą do wyszukania złodzieja poszedł Jakób Ferszt, właściciel składu herbaty przy ul. Granicznej Nr. 11.
Dnia 27 listopada r. z. w dzień na podwórze domu tego zajechała platforma; naładowano na nią 13 skrzyń herbaty wartości 1500 rb., poczem wóz odjechał.
Niebawem wyszło na jaw, że herbatę zabrano nie z polecenia właściciela, lecz, że zabrali ją złodzieje. Poszkodowany nie założył rąk, lecz począł umieszczać w gazetach żydowskich ogłoszenia, że pragnie nabyć duże zapasy herbaty.
Otrzymał z różnych stron oferty, i począł je sprawdzać; w rezultacie wykrył, że Izaak Eisenkremer, właściciel sklepu z biletami wizytowymi, przy ul. Bielańskiej Nr. 9 posiada zapas herbaty, pochodzącej z kradzieży.
Rozpoczęto śledztwo, i w rezultacie na ławie oskarżonych zasiedli wczoraj Abram Ostrowiecki, Judka Dulman i Izaak Eisenkremer.
Sąd skazał Ostrowieckiego na rok więzienia za kradzież, pozostałych zaś za kupno kradzionego towaru: Dulmana – na 300 rb., Eisenkremera na 500 rb. grzywien.
ROMANTYCZNY SZOFER.
W Lublinie nieznany szofer wykradł z domu rodziców 15-letnią Cylę Grinberg. Podobno widziano wykradziona dziewczynę, jadąca samochodem w strome Dęblina. Pościg za szoferem nie został uwieńczony powodzeniem.
POBITY WŁAŚCICIEL DOMU.
Wczoraj około g. 1 i pół pp. zgłosił się na stację pogotowia 43-letni właściciel domu przy ul. Nowokarmelickiej z licznemi siniakami głowy, zadanemi laską przez lokatora, od którego upominał się o zapłatę zaległego komornego. Po założeniu opatrunku pobity udał się do domu.
Przegląd Poranny, 31-08-1916
https://100lattemu.pl/