Do panów.
Golicie się pod pachami?

Pytam, bo byłam świadkiem rozmowy dwóch mężczyzn, którzy wymieniali się doświadczeniami względem depilacji w tych rejonach. Znaczy nie tylko w tych, ale tylko o te pytam

Nie, ale znam jednego gościa który goli sobie zad.

Nie, ale ja i jeszcze i wąsy mam z przed wojny

:kaab , tak i nawet nieco dziwi mnie to pytanie, jakby to było coś dziwnego

Dzięki bogu coraz częściej panowie uważają to za normę

Wolałabym, żeby za normę uważano codzienny prysznic i używanie antyperspirantów (zarówno w przypadku mężczyzn, jak i kobiet), ale niech będzie, że małe kroczki...

:nevya nadinterpretujesz
Pytam, bo mnie ciekawi, jak traktują to panowie. Wbrew temu co sugerujesz, nie jest to takie powszechne.

A co ja pedał, żeby się golić w innych miejscach niż twarz?

mam nadzieję, że panowie golący pachy nie zapominają też o podgoleniu cipki

:frankfuterko A co? Wolisz posuwać wygolonych?

przed chwilą pisałeś, że znasz kolesia z ogolonym zadem, więc chyba sam jesteś ciepły

:frankfuterko Co najwyżej znam ciepłego. Teraz już dwóch.





Wybacz, nie mogłem się powstrzymać!

Tak, gole się. Choćby przez to, że mam problemy z nadmiernym poceniem, a przez to mniej mnie "czuć".

Smiszny85 - po co się ograniczasz? Twarz też przestań golić i wystrugaj sobie maczugę. Co ma zarost do męskości? Jakaś kompensacja czy co?
Golę się pod pachami (chociaż tego nie lubię) zwłaszcza latem, bo to zmniejsza intensywność pocenia i tyle. Po co do tego dorabiać ideologię?

Ja zaplatam kokardki i sadzę rzeżuchę.

Ja tam się tylko myję. Ponadto człowiek to zwierzę, a zwierzęta się nie depilują.

Golić się nie mogę, bo by mnie zapryszczyło okrutnie, ale przycinane jak najkrócej trymerem. Panowie tak strasznie krytykujący pozbywanie się owłosienia z tego miejsca - a co ja jestem nrdowska gimnastyczka, czy pływaczka, żeby krzaczorami epatować?
Osobiście nie widzę nic złego w usuwanie owłosienia spod pach. Choć, jak widzę faceta (???) z wydepilowaną/ogoloną pachami, klatką, nogami i czym tam jeszcze i nie jest to sportowiec, to mam mieszane odczucia...
I się prysznicuję, w gorące dni nawet częściej, niż raz dziennie, i się antyperspirantuję. Na szczęście ostatnio znalazłem wreszcie produkt, który się sprawdza. Bo kilka innych, z szumnym napisem, że trzymają 48 godzin, wytrzymywały może z 48 minut. Swoją drogą, po cholerę komuś antyperspirant na 48 godzin? A rzeczony prysznic w międzyczasie?

wystarczy sie myc odpowiednio czesto i uzywac odpowiednich deocostam...

ja nie moge sie golic pod pachami, bo nie mam jak dopasowac pozniej spodni-rurek na nogi. jajka mi sie nie mieszcza w takim kondominium

Facet goli tylko ryj, pozostały nadmiar włosów strzyże.

:tempotempo czasem, jak jadę na usterkę, w gorąc, na plac budowy, ładnych kilka godzin pracy w skwarze, a nie ma jak się umyć, to wybacz, ale trzeba się jakoś zabezpieczyć. Nawet nie dla doznań pozostałych, bo na budowie, to zazwyczaj i tak śmierdolący robole, ale dla komfortu własnego, żeby własny smród w oczy nie szczypał.
:djbanan akurat ryja nie goliłem już dobre półtora roku. Czyli wychodzi, że w ogóle nie goliłem się półtora roku

Ja się nie depiluję, nigdzie, kropka. Jedyne miejsce, z którego włosy usuwam do skóry, to twarz i do tego stosuję golenie. Włosy pod pachami skracam nożyczkami, im cieplej, tym bardziej je skracam. Biorę też regularnie prysznic i używam dezodorantu. Dzięki temu łatwiej opanować skutki pocenia się i nie sterczą mi spod pach obleśne krzaczory.

Wow, ludzie taką filozofię dorabiają sobie do tego golenia włosów pod pachami. A perfum to z jakiej okazji używacie? Kiedy można sobie kupić nowe buty żeby nie było to pedalstwo?

A ja sobie wyrywam kłaki z rowa, bo nie lubię jak mi się rodzyny robią.

Kaflowy, dziękuję za Twój głos w dyskusji, mimo, że nie do końca na temat
I szczerze przyznam, że na takie wypowiedzi liczyłam - odpowiedź plus ewentualne uzasadnienie, bez dorabiania ideologii

:nevya Z tego co wiem to raczej wcale, wody perfumowane, wody toaletowe tak ale chyba ciężko znaleźć perfumy wśród zapachów dla mężczyzn. Raz dzienne po kąpieli, chyba że balet się szykuje

ja mam podobnie jak :hubbabubba strzygę się pod pachami. Bo mój pot niestety to nie perfuma.
Chyba że dla kotów. Zaczynam wierzyć, że wydzielam jakies kocie feromony, bo jak wracam z roboty, to uwielbiają się tarzać w moich przepoconych koszulkach

Przeczytałem sobie ten wątek i zrobiło mi się smutno, bo wychodzi na to, że mamy kryzys męskości. JA golę, JA nie golę, JA przycinam. Bez sensu. Otóż wbijcie sobie do głowy że prawdziwy mężczyzna nie skupia się na sobie, tylko na otoczeniu, na świecie wokół niego, i stara się ten świat zmieniać, ulepszyć! Dlatego ja włosy pod pachami ścinam raz do roku, w okolicach Wielkanocy, a potem je przekazuję dzieciom chorym na raka, na peruki, żeby nie były społecznie wykluczone!

Altruizm, dzifki!