:tynf Żył bardzo biedny Żyd – Icek. Razem ze swoją żoną Salcie, trójką dzieci i teściową żyli w jednej maleńkiej izdebce. Pewnego razu Icek nie wytrzymał tej ciasnoty i poszedł poskarżyć sie do Rabina:
- Rebe, ty mnie ratuj, ty mnie pomóż jak ja mam żyć z moją Salcie, z moimi dziatkami i z moją biedą!
Rabin pomyślał chwile i powiedział:
- Icek, ty idź na targ i ty kup sobie kozę!
Icek poszedł na targ i kupił kozę. Przyprowadził do swojej maleńkiej izdebki i zrobiło się jeszcze ciaśniej. Koza cuchnie okrutnie, żre wszystko co popadnie. Wytrzymał tak tydzień i pobiegł na Rabina na skargę…
- Rebe, ty mnie ratuj, ty mnie pomóż jak ja mam żyć z moja Salcie, z moimi dziećmi , moją teściową, moją kozą i moja biedą…
- Icek, ty idź na targ i ty kup sobie drugą kozę!
Icek znowu poszedł na targ i kupił drugą kozę. Przyprowadził do swojej maleńkiej izdebki, a tam sodoma i gomora. Kozy cuchną okrutnie, żrą wszystko, ciasnota straszna. Wytrzymał tak tydzień i znowu pobiegł na Rabina na skargę…
- Rebe, ty mnie ratuj, ty mnie pomóż jak ja mam żyć z moja Salcie, z moimi dziećmi , moją teściową, temi kozami i moja biedą…
- Icek – rzekł Rabin po chwili – ty idź na targ i ty sprzedaj co prędzej te kozy!
Na drugi dzień Rabin spotyka Icka.
- Icek! Sprzedałeś kozę?
- Sprzedałem, Rebe!
- I co?
- Rebe! Teraz ja wiem że ja żyję!
Do mieszkania 30 metrow 2 kozy gratis! Do 20 metrow krowa gratis