https://android.com.pl/news/67776-pokemon-go-ofiara-skutki/
krotkie, to zacytuje calosc:
Wczoraj nastał ten dzień, na który czekało wielu użytkowników smartfonów. Premierę bowiem miało Pokemon Go. Niestety tytuł ten trafił póki co drogą oficjalną jedynie na rynek australijski i nowozelandzki. W Internecie na forach, fani na całym świecie czekają z niecierpliwością i są zrozpaczeni, że nie mogą ściągnąć gry drogą oficjalną, jednak znaczna część korzystających z Androida, robi to poprzez pobranie pliku apk.
Liczba osób grających w Pokemon Go musi być już naprawdę duża. Zaledwie kilka godzin po debiucie tytułu, serwery firmy Niantic padły. Ponadto stworki zbierają już pierwsze ofiary. W Meksyku młody człowiek spadł z mostu podczas próby złapania wirtualnego potworka. Można zatem niestety oczekiwać, że gdy tytuł zostanie udostępniony drogą oficjalną, ofiar może być jeszcze więcej… Ponadto niektórzy użytkownicy nie do końca potrafią korzystać z aplikacji. Zamiast użyć Pokeballa (przesuwając palcem po ekranie) – rzucają własnymi telefonami (!).
Popularność Pokemon Go doprowadziła też do pierwszego oświadczenia policji w Darwin (północna część Australii). Budynek, w którym stacjonują funkcjonariusze, został oznaczony na mapie jako PokeStop, w którym znaleźć możemy różne przedmioty. Wielu użytkowników wchodziło do jego środka chcąc je zdobyć. W komunikacie policji czytamy:
Mimo, iż placówka policji w Darwin być może jest PokeStopem, bądź uświadomiony, że nie trzeba wchodzić do środka, aby zdobyć Pokeballe. Dobrym pomysłem będzie także spojrzenie nad smartfon, w lewo i prawo zanim przejdziesz przez ulicę. Ten Sandshrew nigdzie Ci nie ucieknie. Zachowaj ostrożność i złap je wszystkie!
krotkie, to zacytuje calosc:
Wczoraj nastał ten dzień, na który czekało wielu użytkowników smartfonów. Premierę bowiem miało Pokemon Go. Niestety tytuł ten trafił póki co drogą oficjalną jedynie na rynek australijski i nowozelandzki. W Internecie na forach, fani na całym świecie czekają z niecierpliwością i są zrozpaczeni, że nie mogą ściągnąć gry drogą oficjalną, jednak znaczna część korzystających z Androida, robi to poprzez pobranie pliku apk.
Liczba osób grających w Pokemon Go musi być już naprawdę duża. Zaledwie kilka godzin po debiucie tytułu, serwery firmy Niantic padły. Ponadto stworki zbierają już pierwsze ofiary. W Meksyku młody człowiek spadł z mostu podczas próby złapania wirtualnego potworka. Można zatem niestety oczekiwać, że gdy tytuł zostanie udostępniony drogą oficjalną, ofiar może być jeszcze więcej… Ponadto niektórzy użytkownicy nie do końca potrafią korzystać z aplikacji. Zamiast użyć Pokeballa (przesuwając palcem po ekranie) – rzucają własnymi telefonami (!).
Popularność Pokemon Go doprowadziła też do pierwszego oświadczenia policji w Darwin (północna część Australii). Budynek, w którym stacjonują funkcjonariusze, został oznaczony na mapie jako PokeStop, w którym znaleźć możemy różne przedmioty. Wielu użytkowników wchodziło do jego środka chcąc je zdobyć. W komunikacie policji czytamy:
Mimo, iż placówka policji w Darwin być może jest PokeStopem, bądź uświadomiony, że nie trzeba wchodzić do środka, aby zdobyć Pokeballe. Dobrym pomysłem będzie także spojrzenie nad smartfon, w lewo i prawo zanim przejdziesz przez ulicę. Ten Sandshrew nigdzie Ci nie ucieknie. Zachowaj ostrożność i złap je wszystkie!
--
tempotempotem