zialena82 Geldof

A panicz gdzie tę kuchnię ma? W stróżówce czy w piwnicy? Metrażu zabrakło, żeby zalecane (i przede wszystkim wygodne) odległości płyty grzewczej (i to gazowej, na indukcję też nie stać panicza?) od ściany zachować?
I metrażu zabrakło też na szafki widzę, bo płyn do mycia naczyń i jakaś inna niezidentyfikowana chemia stoją razem z sokami i pustymi butelczynami. Rozumiem, że panicz butelki zbiera i odwozi coby parę groszy w skupie szkła wpadało. Ogólnie to się chwali, bo segregowanie śmieci i takie tam (i tańsze opłaty, a sądząc po stanie kuchni to paniczowi funduszy na służbę brakuje), ale bez przesady, chociaż podstawowe zasady się zachowuje - chemii z żywnością i napojami nie trzymamy. Żywności ze śmieciami też nie. Chyba, że ten karton po soku to też pusty, ale czy gdzieś skupują opakowania tego typu? To chyba tylko w jakiś zapadłych dziurach.

Urzekły mnie te "gżmije"

Madzia, to umówieni ?

: madzialena82 widzisz, bo w odróżnieniu od Ciebie z Tomkiem sobie dyskutujemy od lat i możemy sobie od czasu do czasu przywalić, ale nie wyzywamy się od debili, prostaków itp. co niestety trudno jest wytłumaczyć osobie Twojego pokroju, która każde zdanie, które jest niezgodne z jej opinią odbiera jako atak i potem atakuje wulgaryzmami. Brałem swojego czasu na Ciebie poprawkę, chociażby na Grajdołku, ale czym dalej, tym bardziej upewniłem się, że jesteś drętwa, bez manier i najwyraźniej zakompleksioną biurwą. Chcesz mnie dalej atakować? Proszę bardzo. Zleję to ciepłym moczem, bo rozmowa z Tobą sprowadza się niestety do poziomu gruntu. I tyle... próbuj dalej. Ale już nie ze mną...

I oczywiście, bo jakżeby inaczej... bo to cała Ty...



Założyłem sobie na Ciebie właśnie "niepoka" więc pisz sobie od dzisiaj co chcesz...oby Ci wodogłowie nie pękło...

zialena82

Nie nowina, że głupi mądrego przegadał;
Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał,
Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł;
Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,
Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny:
«Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny».

Moja opinia, widząc twoje odzywki i riposty "na poziomie", jest dokładnie taka sama jak puenta bajki - napieprzasz, napieprzasz, a sensu brak i tylko wku*wiasz okolicznych mieszkańców

Ogólnie mam tak patrząc na wszystkie próby dogryzania, niezależnie od strony gryzącej . Chyba, że jest to kaflowy, albo lasowy - tych to podziwiam

Nie zakroniec leszczyki tylko gzmija zezowata widze ze z faunotyki mieliscie pale

gżmija zezowata

u mnie w ogródku pod tujami zalęgły się garcopierze, a w trawniolach kryją się trancitle

Tu sie smijesz a to grozny gatunek jadowity

Wy pewnie jedyne grozne zwierze z ktorym sie zmierzyliscie to pijany ojczym z pasem

Jeszcze babcia z ajzhajmerem

Widac he he

Gżmija zezowata i wymazy zazdrości wchodzą do mojego słownika

może być jeszcze dziadek z ZZa i POchP

faunotyka ?? ja w szkole miałem biologie tylko

:guzio bibliologię?

:brogman
Gacopyze.
Gacopyz panie, to mówią, ze to mysa, ze to tako mysa, co świeckę
w kościele zjadła i wniebowstąpienia dostąpiła.
Wetliner Mgły Sanu. - baaaardzo dobre

Gżmija zezowata

:brtk do biblii mi daleko