Jeszcze w zeszłym roku zacząłem sobie robić model X-Winga (takie latadło z Gwiezdnych Wojen jak ktoś nie wie). Zrobiłem go zupełnie samodzielnie (poza kilkoma teksturami, ale o tym za chwilę), pierwszy raz próbowałem czegoś takiego i wyszło chyba całkiem nieźle, choć w kilku miejscach mogłem zastosować inne, że tak powiem, rozwiązania konstrukcyjne to byłoby prościej.
Zacząłem od wydłubania modelu 3D myśliwca z gry X-Wing Alliance (a tak konkretnie to użyłem modelu z fanowskiego rozszerzenia X-Wing Alliance Upgrade), w SketchUpie wygląda to tak:
Na jego podstawie narysowałem swój model 3D, ponieważ ten z gry nie bardzo daje się "rozłożyć" (o tym dalej):
To sam kadłub i skrzydła, do tego zrobiłem jeszcze kokpit i droida, tego, co z tyłu siedzi:
Gotowe modele 3D wrzuciłem z kolei do programu Pepakura Designer, służącego właśnie do wspomnianego wyżej rozkładania rzeczonych modeli, tak, żeby uzyskać płaską, możliwą do wydrukowania siatkę. Modeli używanych w grach raczej nie da się tak wykorzystać, ponieważ bardzo często niektóre ich części przenikają się, co w komputerze nie przeszkadza, ale fizycznie , "w realu" nie da się czegoś takiego zrobić. Przerabianie ich do odpowiedniego stanu moim zdaniem jest bardziej pracochłonne, niż zrobienie odpowiedniego modelu od zera. Tak to wygląda po przygotowaniu do drukowania:
Wydrukowane części można powycinać i posklejać do kupy jak normalny model kartonowy z "Małego Modelarza".
Jak zapewne zauważyliście, model nie jest cały biały, bez żadnego malowania (to szare to farba podkładowa) - po pierwsze nie chciało mi się bawić z nakładaniem tekstur na części, a po drugie i tak chciałem go pomalować normalnie, farbami. Wyjątkiem są wnętrza dysz silników:
kokpit:
i droid R5:
Te części mają nałożone tekstury wyciągnięte z gry.
Już prawie wszystkie części gotowe:
A tutaj już wszystko, tylko poskładać do kupy:
Tak to mniej-więcej wygląda przed malowaniem...
... a tak już pomalowane:
Pozostaje jeszcze tylko powiesić gotowy model pod sufitem, no i posprzątać:
A, na koniec jeszcze taka sobie fotoszopka
Aha, w Szaffie, o tu:
https://joemonster.org/album/21391/X_wing
jest trochę więcej zdjęć, ale niedużo.
Zacząłem od wydłubania modelu 3D myśliwca z gry X-Wing Alliance (a tak konkretnie to użyłem modelu z fanowskiego rozszerzenia X-Wing Alliance Upgrade), w SketchUpie wygląda to tak:
Na jego podstawie narysowałem swój model 3D, ponieważ ten z gry nie bardzo daje się "rozłożyć" (o tym dalej):
To sam kadłub i skrzydła, do tego zrobiłem jeszcze kokpit i droida, tego, co z tyłu siedzi:
Gotowe modele 3D wrzuciłem z kolei do programu Pepakura Designer, służącego właśnie do wspomnianego wyżej rozkładania rzeczonych modeli, tak, żeby uzyskać płaską, możliwą do wydrukowania siatkę. Modeli używanych w grach raczej nie da się tak wykorzystać, ponieważ bardzo często niektóre ich części przenikają się, co w komputerze nie przeszkadza, ale fizycznie , "w realu" nie da się czegoś takiego zrobić. Przerabianie ich do odpowiedniego stanu moim zdaniem jest bardziej pracochłonne, niż zrobienie odpowiedniego modelu od zera. Tak to wygląda po przygotowaniu do drukowania:
Wydrukowane części można powycinać i posklejać do kupy jak normalny model kartonowy z "Małego Modelarza".
Jak zapewne zauważyliście, model nie jest cały biały, bez żadnego malowania (to szare to farba podkładowa) - po pierwsze nie chciało mi się bawić z nakładaniem tekstur na części, a po drugie i tak chciałem go pomalować normalnie, farbami. Wyjątkiem są wnętrza dysz silników:
kokpit:
i droid R5:
Te części mają nałożone tekstury wyciągnięte z gry.
Już prawie wszystkie części gotowe:
A tutaj już wszystko, tylko poskładać do kupy:
Tak to mniej-więcej wygląda przed malowaniem...
... a tak już pomalowane:
Pozostaje jeszcze tylko powiesić gotowy model pod sufitem, no i posprzątać:
A, na koniec jeszcze taka sobie fotoszopka
Aha, w Szaffie, o tu:
https://joemonster.org/album/21391/X_wing
jest trochę więcej zdjęć, ale niedużo.
Ostatnio edytowany:
2016-04-03 16:33:19
--