Oczywiście Oscara?



Deep'owi za Gilberta Grape'a i Las Vegas Parano
Nortonowi za American History X i Fight Club
Bonam-Carter - drugoplanową za Sweeney Todd'a



z reszty ... chyba nie ma komu...

Carey za Człowieka z Księżyca.

Ja bym dała Willisowi. A Oscara to nie wiem

Z tego wszystkiego to najbardziej należałoby się Nortonowi. Depp też może za coś powinien. Liam Neeson miał jakieś przyzwoite role ale za Star Wars to ban na Oskary do końca życia. Ogólnie zestawienie jest bardzo problematyczne, bo aktorzy może nie są źli, ale mają pewne łatki wynikające z poszczególnych ról i przez to bardzo ciężko ich oceniać. Kto wie jakby się spisał Bruce Willis gdyby go wzięli do Titanica czy innego Gladiatora?

Bonam-Carter za Fight Club i za dowolny film Burtona.
Carrey za Mr Majestic
Naomie za rosjankę z St. Vincenta
RDJr. za Chaplina
Keira jeszcze nie
Will może za Ali albo Hancocka
Willis najlepsze role już zagrał u M. Night Shylamana
Amy nie wiem
Joaquin za Gladiatora i Buffalo Soldiers
Neeson za Michael Collins i A Prayer for the Dying
Nonni za Przerwaną Lekcję Muzyki i Black Swan
Tomek Scjento za Urodzonego i VAmpira i Tropic Thunder
Travolta tylko Broken Arrow - w Pulp Fiction ssie wg. mnie
Tobey tylko w Brothers był dobry
Gosling za Drive Fanatyka Crazy, Stupid, Love.
Depardieu od dawna nie zagrał dobrej roli - ale kiedyś np. Danton

Gérardowi Depardieu za role polityczną w "Rosji Putina"

Jakby wzięli Willisa do Titanica, to historia potoczyłaby się inaczej. Góra lodowa dostałaby wpier*ol, chłopak załatałby poszycie statku i lekko krwawiąc wspiąłby się na tę dechę

Jimowi C. Nie jest to może najlepszy aktor świata, ale mam do jego ról sentyment jeszcze z czasów podwieka, gdy prawie dzień w dzień tłukłem "Maskę". Po prostu lubię gościa, wiem, że odpalając film z nim na pewno nie będę żałować.

:djbanan jadą po nim ostro. Ale misiem osobiście bardzo spodobał rolą w Vatel'u.

:zieelo Carrey to za Truman Show prędzej...

Miał wiele dobrych ról, nie mówię, że "Maska" była jego najlepszą, tylko, że mam do niej największy sentyment ;P

Will Smith ewentualnie za The Pursuit of Happyness, bo tu zagrał naprawdę nieźle.

:zieelo ja go lubię za jego stare występy w In Living Color

https://www.youtube.com/watch?v=gntgvQ76tHA

Jim C.
Liam N.
Bruce W.
Norton

Scjentologom nie

approved

a kto jest scjentologiem ? Cruise chyba tylko

Cruise, Smith i Travolta na bank

z tego zdjęcia to chyba wszyscy...

Smith ogólnie gra ujowo, ale wyjątek bym zrobił dla tak jak pisałem The Pursuit of Happyness.

a czemu nie scjentologom, religia rownie niedorzeczna, jak inne

Carrey i niewymieniony na liście Oldman

Travolta chciał się wypisać jak mu syna scjentolodzy nie uratowali, ale nie wiem jak to sie dalej potoczyło. Cruise i Smith na 100%.

Na zdjęciach brakuje Harvey Keitel ("Zły Porucznik") i Garry Oldman, który powinien dostać za "Tinker, Tailor, Soldier, Spy" ale go wydymali.

Oldman to i za Leona a nawet Piąty Element powinien dostać nagrodę

BMP, ale Willisowi?
RDjr fajniejszy

i za Draculę i za Leona

:somsiad "nie, bo tak"
Nie lubię sekciarzy. I wszelkich religijnych radykałów.
Pytanie brzmi zresztą "komu byście nie dali..." no to się wypowiedziałam.
Gdzie problem?

z Travoltą było coś że zabronił podawać leki swojemu syowi bo mu religia zabrania a jak młody się przekręcił i wybuchł skandal i ludzie zaczęli pluć na "kościół" i było tłumaczenie że młodemu przydarzył się wypadek.

Zajrzalem, o myslalem, ze chodzi o kolejnego bana

Problemu nie widze, z ciekawosci pytam.
Ale oskary to sie za gre aktorska przyznaje, a nie przynaleznosc religijna.

Po namyśle, jeszcze ten aktor z trudnym nazwiskiem jest niezły i powinien kiedyś dostać (Jake G), a jeszcze mi przyszedł do głowy Christain Bale. On co prawda dostał za rolę drugoplanową, ale kibicuję, żeby za pierwszoplanową też mu kiedyś dali.
Johny D. mimo że ma dużo podobnych do siebie ról dziwaków, ale przypomniał mi się "Truposz" i stwierdzam że jemu też by można