Niezależność finansowej pomaga utrzymaniu niesprzedajnej postawy ale nie jest konieczna. Trzeba mieć kręgosłup, morale, zasady. Wyniesione z domu, dobrej szkoły, dobranych lektur czy nabyte od doborowego towarzystwa.
Te na nic się zdadzą jak wpadniesz w łapy zawodowców od łamania charakterów. Wystarczy jeden ale duży błąd i leżysz.
Przekonali się o tym szantażowani niewierni małżonkowie, sprawcy wypadków po pijaku, może nawet sfingowanych, uzależnieni od narkotyków czy hazardu, molestujący dzieci, skrywający się waginosceptycy i ich lustrzane odbitki, księciunia ciupciający nieostrożnie i inni cichojebcy.
Jakby takie łamanko nie wystarczyło, można gościa mocniej przycisnąć. Stracisz pracę, paszport, dziecko, rodzinę, zdrowie i może chęć do współpracy sama przyjdzie.
Każdy obywatel postawiony na wprost państwowej machiny terroru na niewielkie szanse uniknąć defloracji. Prędzej bym odstawiał tych co nie mają wiele do stracenia, za to z zasadami niż wymachujących 700 pln za dwadni. Na Majdanie nie zginął żaden kasiasty a pierwszymi obrońcami Lwowa były dzieciaki.
--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."