Pytanie jak w tytule.
W jakim banku szanowni państwo mogą obecnie polecić założenie konta? Tak na podstawie doświadczeń, tzw. autopsji?
Interesuje mnie:
- brak opłat za prowadzenie (kryterium stałych wpływów nie przeszkadza),
- brak opłaty za wypłaty z bankomatów (poza własnymi, banku. Im więcej punktów tym lepiej.),
- możliwość wystawienia karty wirtualnej (przedpłaconej - ważne),
- rachunek oszczędnościowy powiązany z kontem głównym mile widziany, ale niekonieczny,
- mile widziany wgląd w konto "bilansowy" - widzę od razu ile wchodzi, ile wyszło, ile zostało, a nie: "tyle masz, a jak se chcesz wiedzieć co się działo na rachunku, to se w historii szukaj",
- karta do rachunku może być płatna, z tym takim mykiem, że jak się używa (jakaś tam kwota), to nie potrącają,
Nie interesuje mnie:
- dostęp z telefonu,
- fiku myku, ubezpieczenie na życzenie, pakiet z elektrykiem i hydraulikiem - "ratujemy cię w problemie tysioncpińćset za życzenie", itp.
- telefony o dziwnych porach, że "Mamy dla pana speszyl ofertę, iż idą święta, więc na pewno kredyt się przyda",
- dziwne akcje ze zbieraniem punktów pt.: "Za każdą operację powyżej 100 zł. przyznajemy 2 pkt., Jak uzbierasz 50 000, dostaniesz ołówek automatyczny w naszym, firmowym etui - będziesz mógł się pochwalić znajomym. Szał ciał i uprzęży!",
- dziwne przeliczanie kursów pt. "Kupujesz w $? to my ci to najsampierw przeliczymy na euro, następnie na yuany, i finalnie na $ po naszym okazyjnym kursie, wg. tabeli sprzed tygodnia".
Ale...
mBank, o ile nic się nie zmieniło od czasu "bankozaurów" odpada, ING odpada, Alior odpada.
Bo tak.
W jakim banku szanowni państwo mogą obecnie polecić założenie konta? Tak na podstawie doświadczeń, tzw. autopsji?
Interesuje mnie:
- brak opłat za prowadzenie (kryterium stałych wpływów nie przeszkadza),
- brak opłaty za wypłaty z bankomatów (poza własnymi, banku. Im więcej punktów tym lepiej.),
- możliwość wystawienia karty wirtualnej (przedpłaconej - ważne),
- rachunek oszczędnościowy powiązany z kontem głównym mile widziany, ale niekonieczny,
- mile widziany wgląd w konto "bilansowy" - widzę od razu ile wchodzi, ile wyszło, ile zostało, a nie: "tyle masz, a jak se chcesz wiedzieć co się działo na rachunku, to se w historii szukaj",
- karta do rachunku może być płatna, z tym takim mykiem, że jak się używa (jakaś tam kwota), to nie potrącają,
Nie interesuje mnie:
- dostęp z telefonu,
- fiku myku, ubezpieczenie na życzenie, pakiet z elektrykiem i hydraulikiem - "ratujemy cię w problemie tysioncpińćset za życzenie", itp.
- telefony o dziwnych porach, że "Mamy dla pana speszyl ofertę, iż idą święta, więc na pewno kredyt się przyda",
- dziwne akcje ze zbieraniem punktów pt.: "Za każdą operację powyżej 100 zł. przyznajemy 2 pkt., Jak uzbierasz 50 000, dostaniesz ołówek automatyczny w naszym, firmowym etui - będziesz mógł się pochwalić znajomym. Szał ciał i uprzęży!",
- dziwne przeliczanie kursów pt. "Kupujesz w $? to my ci to najsampierw przeliczymy na euro, następnie na yuany, i finalnie na $ po naszym okazyjnym kursie, wg. tabeli sprzed tygodnia".
Ale...
mBank, o ile nic się nie zmieniło od czasu "bankozaurów" odpada, ING odpada, Alior odpada.
Bo tak.
--
Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji